09 maja 2011

Rozdział 26 KONIEC

W tym momencie moje życie zaczęło się od początku przewijać od pierwszego spotkania po dzisiejszy dzień dużo przeszłam jestem gotowa na małżeństwo ale czy z nim .


Nie odpowiedziałam tylko szybko założyłam sukienkę w której przyszłam i wybiegłam z budynku nie tak to miało wyglądać. Chce się z kimś związać ale nie wiem czy to dobry pomysł, za dużo razy mnie zranił nie jest tego wart.Wróciłam do domu i postanowiłam zadzwonić do mojej siostry może ona mi pomoże
-Hej siostra
-Hej Jas ! Co tam ?
- Dzwonię do cb bo mam problem ...
- Wal śmiało..
Opowiedziałam jej co zaszło dziś na próbie była w szoku dzięki niej podjęłam decyzje ...

Następny dzień

Musiałam jechać na próbę byłam w rozsypce przespałam się z moją decyzją jadąc słuchałam Bas Tajpana i myślałam o tym jak się zachować ..
Wchodząc do sali zobaczyłam Justina z Jannet którzy się całowali w tym momencie moja serce pękło na tysiące kawałeczków myślałam, ze mogę mu zaufać, ze mogę przyjąć jego oświadczyny ale jednak jak zawsze on nie zrobi wszystko tak  żeby znów mnie zranić. Gdy mnie zobaczył oderwał się od niej w moich oczach pojawiły się łzy które ledwo trzymałam w sobie ..
- Hej Jasmine ...
- Siema zaczynamy - udawałam jakby nic nie było, wolałam udawać twardą ale z każdą sekundą coraz gorzej mi to szło ...
- No Jannet to zobaczymy się później .. - pocałował ją w usta a we mnie pękło coś weszłam do szatni i moje łzy lały się ale szybko ogarnęłam się i przebrana w dres wyszłam z szatni Justin już sie rozgrzewał popatrzyłam na niego z wyrzutem i chciałam coś powiedzieć ale nawet mi nie dał dojść do głosu .
-Przepraszam za to ale co mogłem zrobić ona jeszcze o tym nie wie ze ci się oświadczyłem i że jej nie kocham ..
- Daruj sobie i tak moja odpowiedz brzmi nie ..
Zobaczyłam że w oczach Justina pojawiły się łzy i że zaraz rozpłacze się jak małe dziecko
- Ja liczyłem że wreszcie mi przebaczysz to wszytko i zaczniemy od początku błagam, wiesz ze zrozumiałem swoje błędy i jesteś dla mnie najważniejsza nie ma nikogo takiego jak ty i nie chce żyć .. - przerwałam te kłamstwa nie chciałam ich słuchać wiedziałam ze to bez sensu
- Nie rób sobie nadziei, po końcu nagrywania wyjeżdżam kochasz Jannet, ja byłam pierwszą która lubiła cię za to kim jesteś ale ty rozkochałeś mnie, a moja miłość nie może zgasnąć. Mam dosyć tych ustawek i promocji chce mieć kogoś kto będzie ze mną dlatego że jestem dla niego ważna a ty zrobiłeś ze mnie kukłę która ma i będzie miała depresje po tym co powie .. - czułam się okropnie nie mogło mi przejść to przez gardło - nie kocham cię już Justin jesteś tam w sercu tylko dlatego iż łączy mnie z tobą to wszystko co było ale już tego nie zmienię dlatego chce zapomnieć o tym co było i wyjechać chce zapomnieć widzę ze ty ją kochasz a ona cb nie zerwiesz z nią bo ją kochasz a ja jestem tylko  zwykła zabawką w twoich rękach - w tym momencie poczułam ze to uczucie zaczęło wygasać że nie obchodzi mnie to co zrobi i tak nie mam na to wpływu ...
- Jasmine jeśli nie wierzysz  to nie przekonam cię ale jeśli zależy ci chodź troszeczkę na mnie to przynajmniej wysłuchasz mnie ...- Justin kontynuował swój monolog ale ja odleciałam patrząc się w jego oczy .. w pewnym momencie jakaś siła pchnęła mnie w jego ramiona i zaczęłam go całować czułam to samo co kiedyś ja po prostu czekam tylko na jedne słowa od niego ..
-Kocham cię Jasmine proszę cię o twoją miłość chcę mieć cię przy sobie nawet dziś mogę zerwać zaręczyny z Jannet bo zrozumiałem że jesteś tą jedyną ..

1 miesiąc poźniej
Jestem z Justinem wszystko szło świetnie do jednego momentu gdzie wpadliśmy .. Tak będą małe Bieberki
Jesteśmy ze sobą szczęśliwi mam nadzieje że to przetrwa wszystko

Następny 1 miesiąc później
Dziś wielki dzień ja z Justinem bierzemy ślub jest to ważny dzień dla mnie przeszliśmy razem przez tyle a nada nasza miłość jest taka wielka. Więc zakładam właśnie buty i będę jechać  z drużbami do Kościoła ..
Gdy usłyszałam słynną pieśń kiedy wchodzi panna młoda miałam wątpliwości, ale gdy zobaczyłam całego w skowronkach Justina nie mogłam się wycofać, kochałam go i dziecko które było tak we mnie ...
Gdy przyszedł moment na powiedzenie tak Justin wykrzyczał je prawie an cały kościół ja popatrzyłam w jego oczy i zrozumiałam ze dobrze postąpiłam jednak jest cienka linia pomiędzy nienawiścią a miłością ..

I żyli długo i szczęśliwie <3

Niestety nie mam weny na to opowiadanie ale mam następne i zacznę je pisać od soboty na razie dodam prolog i bohaterów <3 Pozdro;*

03 maja 2011

Rozdział 25

Nie byłam na żadnej próbie. Nie zadzwonił czyli pracował z Jannet ...Pojechałam na plan zaczęliśmy kręcić teledysk gdy okazało się ze Justin nie zna kroków ..
- Nie znam ponieważ Jasmine była na jednej próbie ..
- Byłam na jednej bo na drugą spóźniłeś się 40 minut a ja nie mam zamiaru tego tolerować .. i powiedziałam ci że jak chcesz to miej próbę ze swoja dziewczyną ...

- Ale ja nie myślałem że mówiłaś na serio i nie ćwiczyłem - Justin myślał ze się wymiga miał cały tydzień żeby się odezwać.
W tym momencie wkroczył mój menadżer
-Justin macie jeszcze tydzień jeśli nie dogadacie się będziesz musiał się nauczyć kroków w 5 minut - Just zgodził się i umówiliśmy się na cały tydzień.

1 dzień próby
O godzinie 17 zacząć się miała próba ja jak zwykle przyjechałam 10 minut wcześniej i przebrałam się w Dresy
Justin o dziwo zjawił się punktualnie ale była z nim jego narzeczona Jannet która swoim wyglądem odstraszała wszystko.
- Dobra bierzemy się do roboty pamiętasz cokolwiek ?
- Nie .. Ja tu przyszedłem posiedzieć chyba nie myślisz, że będę tańczyć ?
-Słuchaj nie zależy mi na twojej karierze ale może byś się wziął w garść i przynajmniej spróbował jak się wstydzisz to twoja dziewczyna może opuścić sale - byłam wkurwiona ja tu odmawiam sobie wizyty w spa a ten mi tu jeszcze fochy strzela była nieźle wkurwiona .
- Dobra Jannet spotkamy się w domu. Pa - pocałował ją a ja nie patrząc na to zaczęłam  myśleć co ja takiego zrobiłam że mu się w życiu układa a mi nie
-Dobra Bieber idź się przebrać masz na to 5 minut jeśli Cię nie będzie to dostaniesz kare ruchy już !
- Jeb się nie będziesz mną rządzić. - podeszłam do niego chciałam mu zajebać ale zrobiłam lepszą rzecz udawałam, że chce go pocałować ten się mało co nie zajarał z podniety i sam zaczął napierać gdy nasze usta dzielił centymetr odwróciłam się na pięcie i krzyknęłam :
- Widzisz nadal masz popędy działać na dwa fronty słuchaj rusz 4 litery bo ja tu nie przyszłam patrzeć na twoją buźkę tylko odwalić robotę za którą mi płaci wytwórnia już do szatni. - chłopak był w szoku ale wpatrywał się z nadzieją ze to się powtórzy i lepiej to wykorzysta ale ja nie widziałam już takiej szansy uznałam, że moje życie nie będzie się wiązać z Justinem a jeśli to tylko pod względem zawodowym
- To ty mi robisz  nadzieje a teraz mam sobie tak pójść nie dostane to co zaczęłaś .
- Zwalaj mały idź lepiej bo przez przypadek cyknę fot i wyśle Jannet a to nie będzie przyjemne
-Dobra .. - poszedł bez entuzjazmu i wyszedł ubrany w TO.
-Błahahahaha mój boże czy ty kurde chory jesteś na głowę ?
- o co ci chodzi Jasmine ?- patrzył na mnie jak na idiotkę
- Skąd ty wytrzasnąłeś ten dres ? Dobra nie ważne ..
Włączyłam muzykę i przez pierwszą godzinę wszytko szło oki dopiero gdy Bieber zaczął się rozbierać i został w samych spodniach bo było mu gorąco ..
Zaczął mylić kroki zrozumiałam dlaczego moja bluzka prześwitywała nie wiem  jakim cudem a Justin był w nią tak wpatrzony że nie zwracał uwagi na kroki.
- Na dziś tyle ! Jutro o tej samej porze .- Justin mnie nie słuchał tylko patrzył się na mój biust - Justin kurwaaaa! To że prześwituje mi bluzka to nie znaczy że masz się tym tak jarać !
- Jezu nie wrzeszcz na mnie. Dobra to ja spadam się przebrać.
- Nie ja pierwsza bo ty się przebierasz 30 minut .
-Spoko - Przebierałam się w szatni ale czułam jakby ktoś w niej był odwróciłam się do drzwi i zobaczyłam Biebera w samych bokserkach a ja stałam w samej bieliźnie.
-Wyjdź stąd ! JUŻ!
-Oj Jas widziałem cię taką a wiesz przecież ze Jannet to tylko chwyt reklamowy żeby było o mnie głośno ...
- Nie kumasz że ja mam tego dosyć te twoje chwyty reklamowe "ustawki" mam to gdzieś a że ty masz kogoś to powinieneś się cieszyć i życzę ci szczęścia - Mówiłam to jakby ktoś przebijał mi serce sztyletem wiedziałam ze on zawsze będzie dla mnie najważniejszy.
- Tyle że ja jestem nadal o cb zazdrosny wiesz o tym dobrze i to wykorzystujesz błagam cię o ostatnią szansę w moim życiu jeśli nic z tego nie będzie to ja odejdę i ty odejdziesz będziemy razem zawsze tam głęboko w sercu - dotknął moją pierś kiedy to mówił
- Ja nie wiem czy che próbować dalej to głębić ..
W tym momencie Justin mnie pocałował był to pocałunek pełny emocji, czułam że to może być pierwszy z ostatnich naszych pocałunków ..
- Kocham cię i dlatego - uklęknął i trzymając w palcach pierścionek mówił " Jesteś jedyną osobą z którą chce spędzić resztę życia nie ważne czy jako twój mąż czy przyjaciel chce być w twoim życiu ale chciałbym żebyś była moją żoną . Więc zapytam się ciebie w trochę złym miejscu ale nie ważne .. Wyjdź za mnie Jasmine nie proszę o nic więcej tylko o cb i twoją miłość "
W tym momencie moje życie zaczęło się od początku przewijać od pierwszego spotkania po dzisiejszy dzień dużo przeszłam jestem gotowa na małżeństwo ale czy z nim .........
Ciąg dalszy nastąpi ..

Witam was po długiej przerwie i bardzo i to bardzo przepraszam ale byłam w  rozsypce ..
Teraz ustaliłam mini terminarz wiec jeśli mi się uda to po zaliczeniu wszystkich popraw w szkole napiszę długi rozdział na razie będą one krótsze i z góry przepraszam za błędy ale tej rozdział pisałam o północy !
Kocham was! Mam nadzieje że będzie chociaż jeden komentarz.
A i Ważna wiadomość
Mam boski pomysł na nowe opowiadanie ! Zaczynam go pisać na brudno w notatniku w Wordzie a później gdy skończę to  opowiadanie zacznę wrzucać następne !<3 Pozdro dla was ! Bieber and Love ;D

Dziękuje za poparcie moich przyjaciół i że zmusiły mnie do refleksji !<3
Pisane przy : Snoop dog - Sweat

Soulja Boy Tell'em - Blowing Me Kisses