29 grudnia 2010

Rozdział 23

-Chcesz powiedzieć ze ją popierasz, a nie najlepszego kumpla ..
- Wiesz co już dawno nim nie jesteś ..

Zeszłam na dół z torbami ..
- Justin co nie zaspokajam cie tak ? Jak potrzebujesz laski do brykania to se weź swoja fankę i możesz ją bzykać 24 na dobę ..
-Jasmine miałaś racje nie kocham cię ... kiedyś nie kłamałem .. a teraz haha śmieszne jak mogłaś w to wierzyć ..
- Justin ranisz mnie wiesz ..
- no idź już bo mam tu już spotkanie z Jannet ..
- Nie na widzę cię jesteś podły ! Jak mogłeś mnie tak długo okłamywać .. - wybiegłam i wsiadłam do auta zastanawiając Chrisa z Justinem pojechałam do hotelu i zaczęłam się ciąć miałam dosyć życia jak on mógł to zrobić .. Mówił mi że mnie kocha że nie może bez mnie żyć ...Gdy traciłam przytomność ktoś wpadł do pokoju nie wiem kto to był .. nie widziałam jego twarzy..

2 dni później
Obudziłam się w sali szpitalnej .. zobaczyłam JJ który siedział na krześle ..
- JJ ?
- Jasmine wreszcie się obudziłaś ..!
- Możesz mi powiedzieć kto mnie znalazł w pokoju hotelowym ?
- To był Chris ..
- A co z Justinem ?
- Oświadczył się Jannet cała prasa o tym gada ...
-Czyli całe jego gadanie Jezu jak ja cię kocham Jasmine były kłamstwem .. jak on mógł ja go tak kocham ..
- Jas nie możesz się załamywać pokaż mu że jesteś lepsza ..
- Czyli teraz biorę się za siebie i załatwię go .. pomożesz mi i Chris na pewno też ...
Wyszłam ze szpitala i zgłosiłam się do mojego menadżera nagraliśmy piosenki płyta wychodzi za tydzień.. Niech Justin się boi ...
Jadę z Chrisem i JJ na Hawaje odpocząć .. wiem ze teraz będą mnie nękać fotoreporterzy ale leje na nich .. przez ten tydzień bawiliśmy się świetnie ..z "moimi przyjaciółkami" które wolą Justina nie gadam ..
Nadeszła promocja płyty miałam powiedzieć parę słów na ten temat ..
- Witam wszystkich ! Chcę tylko powiedzieć że po stracie kogoś wszyscy wiedzą kogo wzięłam się w garść i zaczynam wszystko od nowa i o tym mówią te piosenki .. Mam nadzieję że się spodobają. Miłego słuchania
Schodząc ze sceny zobaczyłam Justina miałam ochotę się rozpłakać ale postanowiłam być twarda( dop. aut. jak żelki z biedronki albo bułki z Tesco)Podpisywałam krążki gdy podszedł do mnie Justin z moją płytą i poprosił o autograf ..
- Co napisać ?
- Dla Justina Bieber'a ..
- Spoko
Podpisałam płytę i poprosiłam następną osobę Justin był zdziwiony moim zachowaniem.
Po tym pojechaliśmy z chłopakami na pizzę ale w pewnym momencie do pizzerii wpadł Justin z Jannet .. delikatnie mówiąc ona wyglądała jak dziwka a on jakby dopiero ją wybzykał ale ich sprawa jedliśmy dalej gadając o tym co planujemy i obgadywaliśmy ludzi .. gdy doszło do stolika Justina chłopaki delikatnie mówiąc zaczęli go zjeżdżać
- Więc ja uważam że on jest chujem .... nic więcej nie powiem -Chris się wypowiedział ładnie bez ataku Adhd
-Ja powiem że się zgadzam i że pasują do siebie dziwkarz i dziwka
Ja zaczęłam się śmiać az Jannet i Justin się na nas popatrzyli ...
-Chodźcie bo jeszcze mamy do wykonania misję .. Wieczór filmowy
-Taaaa jedziemy do Jasmine ..
- Oki ale wy kupujecie popcorn - przypadkiem JJ jebnął Justina łokciem w plecy i ten wypluł pizze na Jannet a ta zaczęła drzeć japę
-Oj sorry to było nie chcący .
Wyszliśmy śmiejąc się widziałam minę Justina .. był wściekły że ja się dobrze bawię i że on nie musi mnie pocieszać .
Była impreza promocyjna i pojechałam sama bo chłopaki musieli kuć oczywiście pojawił się Justin i jego narzeczona ..Olałam ich gadałam z każdym. Około 23 zadzwoniłam po JJ czy mógłby mnie odebrać powiedział ze będzie za 30 minut bo musi coś dokończyć z zadań. Usiadłam przy stoliku gdy zobaczyłam Justina który idzie w moją stronę ..
-Jasmine co ty tak źle wyglądasz ?
-Wow pamiętasz moje imię ...Nie twój interes ...
-Co ty taka zła ?
-Ja nie jestem zła tylko zmęczona- zobaczyłam ze zaraz będzie JJ
-Sorry ale ktoś na mnie czeka
- Kto twój chłopak ..?
- A żebyś wiedział .. tak i świetnie mi się układa jak widzę tobie też .. - odwróciłam się i szłam w stronę samochodu JJ gdy wsiadłam zobaczyłam że Justin próbuje obczaić kto siedzi koło mnie gdyż było ciemno ..
- JJ Justin myśli ze jesteś moim chłopakiem pocałuj mnie
- No dobra - JJ mnie pocałował ..
Gdy odjeżdżaliśmy zobaczyłam Justina z otwarta gębą.. i dobrze mu tka niech widzi ze nie cierpie ..
- Dzięki JJ
-Ej to przyjemność
- Taaa- dzięki za podwiezienie
- Nie ma za co .. - pocałował go w policzek
Weszłam do domu i od razu położyłam się spać .. śniło mi się że Justin chce mnie zgwałcić to było okropne .. Obudziłam się o 7 i przypomniałam sobie ze on jest moim sąsiadem zobaczyłam ze śpi z jego dziewczyną ..
Byłam wściekła .. Zadzwoniłam do JJ
- Słuchaj mam pytanie możesz tu przyjechać i poudawać mojego chłopaka ? Wiesz po tym wczorajszym on tak myśli więc ..
-Jasne, żeby mu się odgryźć zawsze
-Kocham cie wiesz?
- Wiem, ja cb tez będę za 10 minut
Przebrałam się w to. Zeszłam na dół bo właśnie przyszedł JJ i wbiliśmy do mnie do pokoju.
Justin właśnie się budził kiedy my zaczęliśmy się całować ... gdy skończyliśmy JJ pomachał mu a temu szczena opadła ..
-Jasmine dam ci pierścionek niech myśli że się zaręczyłaś ... - uklęk przed mną i zaczął odwalać teksty .. teraz to i mi szczena opadała ..
-teraz masz skakać z radości ...
-wiem - zaczęłam skakać przytulać go i pocałowałam go ....- Kątem oka widziałam że Justin się buzował teraz niech wie jak ja się czułam widząc to wszystko ..
Przez parę dni JJ zostawał na noc itp .. Justin normalnie gdy go widział robił się czerwony ze złości ale to jego problem . JJ chyba nie udawał tego więc było jeszcze prościej ...
Gdy szłam sobie ulicą do mojego domu Justin wyskoczył ze swojego i mnie wciągnął..
- Jasmine ty jesteś z JJ ?
- Tak ..
-Czemu ?
- Bo on mnie kocha
- Ile razy ci to powiedział ..?
- Mówi mi to tak często jak tego potrzebuje ..
-A ...- przerwałam mu
- A tak ogółem to co cię to interesuje ?
-No koleżance z branży mogę pomóc
- Mam przyjaciół którzy mi pomogą nie potrzebuje twojej pomocy a teraz daj mi wyjść ..
- Nie ..
- Spierdalaj jestem umówiona ..
-Nie mów tak do mnie ...-Zawaliłam mu z plaskacza i szłam do drzwi gdy złapał mnie od tyłu z biodrach ..
-Wiem ze mnie chcesz chcesz mnie poczuć ...
- Nie chcę cię jasne ..
- Oj chodź wybzykam cię i pójdziesz ..
-Nie jestem twoją zabawką seksualną .. Nie mogę żyć ze świadomością ze mnie zdradziłeś a nie che by ktoś się tak czuł bo wiem jak to boli a teraz PUŚĆ MNIE
- Oj chodź -zaczął szeptać myślał ze to zadziała ..
-Zostaw!- wybiegłam i wpadałam do domu powiedziałam o tym JJ wkurwiony poszedł ze mną do Justina i stanął tak żeby nie było go widać i ze byłam widoczna tylko ja ..
- Jednak przyszłaś ...
- Tak przyszłam ..
-Razem ze mną byś dostał wpierdol ..
- Co on tu robi ?- zapytał się mnie Justin
- Mój chłopak .. pomyślmy zaraz ci zapierdoli lub da ci szansę jak mnie jeszcze raz tkniesz to się policzymy ...
CDN

Rozdział 22

- Poznaliśmy się w samolocie i Justin mówiłem ci ze ją znam odpowiedziałeś " Chuj mnie ona, ważne ze jest dobra w łóżku ..dlatego muszą ją odbić Chrisowi " więc ...
- Coś ty kurwa powiedział ...

-No kurwa prawdę zawsze tak mówiłeś i chwaliłeś  się tym ... może nie pamiętasz ...?
-Nigdy nic takiego nie powiedziałem ..
-Możesz nie okłamywać mojej przyjaciółki ?
-To ty chcesz się z nią bzykać ...-musiałam wkroczyć
- ZAMKNIJCIE TE MORDY ! -zamilkli w sekundę- MAM WAS DOSYĆ ! WSZYSTKICH ! WYPAD STĄD ALBO WIECIE CO JA WYJDĘ !- wyszłam i ruszyłam do parku .. czemu oni są tacy głupi przecież mogą porozmawiać ami o takich sprawach mam ich dosyć muszę odreagować ...
Telefon zadzwonił gdy siedziałam na ławce w parku wyświetlił się numer JJ wiec odebrałam ..
- Co tam Aniele ?
- Siedzę w parku bo mam dosyć Chrisa, Justina i Codiego ..
-Spoko.. może przyjdę do cb do parku ?
-Wiesz co umówmy się w hotelu w pokoju 214 bo nie che siedzieć na dworze ...
-Dobrze to do zobaczenia ..
Poszłam w stronę hotelu akurat chłopcy z niego wychodzili i patrzyli się na mnie olewająco więc ja również ich olałam ..  poszłam do pokoju ...i czekałam w pewnym momencie ktoś zapukał za drzwiami ukazał się Chris .. co mnie bardzo zdziwiło ..
- Co ty tutaj robisz ?
- Chciałem cię przeprosić, jako jedyny z bandy tych patafianów jestem osobą która to umie... Justin rzeczywiście chwalił się tym ze jesteś taka i owaka ale to było dawno ..
- Słuchaj takich żeczy po prostu się nikomu nie mówi ..
- On cie kocha ... tak nawiasem mówiąc ja też ..
- Wiem Kurwa wiem ...
-Zdecyduj się ...
- Wybrałam już ..
- Kogo ?
- Dowiecie się jutro ... dziś nie mam do tego głowy ok?
- Spoko - gdy Chris miał wychodzić do pokoju wszedł JJ
- Siemaaa Aniele .. O Chris siema
- JJ ! - przytuliłam go bardzo mocno ...
- JJ ? co ty tu robisz ?
-Przyszedłem do Jasmine stęskniłem się za moją laską
- Wiesz ze byłem z nią zaręczony ..
-Wiem ..
-Ale jak pewnie już wiesz Jasmine przekaże wam informacje na ten temat jutro ..
- Skąd ty to wiesz ?
- Gadałem z nią parę minut temu przez telefon ..
-Aaaa czyli wiesz kogo wybrała ..?
-EJ ja tu jestem .. nie on nie wie .. ale zaraz się dowie
-Dobra to ja idę .. - wyszedł
-To kogo wybrałaś ..
- Justina ... muszę ostatni raz spróbować .. jeśli znów coś spierdoli to zostanę sama ..
- Masz mnie pamiętaj
- Dziękuje ci !
Następnego dnia rano musiałam im to wszystko przekazać wykąpałam się i ubrałam to
Zeszłam na śniadanie oni już czekali widziałam, że Chris chyba wie ze to nie on ... ale przed wszystkim chciałam mu powiedzieć ze jeśli mi nie wypali z Justinem jest zawsze dla niego miejsce w moim sercu
tylko się uśmiechnął już otwierałam usta zacięło mnie nie umiałam tego powiedzieć .. ale wreszcie udało mi się..
-Justin ...
-tak ?
-Daje ci szanse .. ale pamiętaj nie miej później do mnie pretensji ze jak coś spierdolisz to cię zostawię ..- spojrzałam na mnie Chrisa widziałam że te zaręczyny znaczyły ze kocha tylko mnie ..ale Justin .. zobaczymy coś się stanie ..


Jestem z Justinem 3 miesiące jak na razie nic się nie działo do tego okropnego dnia .
Musiałam pojechać do studia ... gdy wracałam jakoś coś mówiło mi żebym tam nie wracała tak szybko gdy weszłam do pokoju zobaczyłam Justina i Jannet robili coś więcej niż tylko niewinne całusy.. było gorąco  ... Co to miało być ... przecież ..
- Jestes ....chamem ...- wyleciałam z płaczem z domu wsiadłam do samochodu nie chciałam go więcej widzieć pojechałam do Chrisa wiedziałam ze on mi pomoże, gdy zapukałam do niego otworzył mi jeszcze w piżamie ..
- Jas co się stało czemu jesteś rozmazana i czemu płaczesz ?
- Chris nie pytaj mnie o nic tylko bądź ... - nie chciałam rozmawiać chciałam czuć że ktoś mnie kocha ...
Chris siedział obejmując mnie około 2 godzin ...
- Przepraszam że zabrałam ci tyle czasu nie powinnam tak wpadać bez zaproszenia ale musiałam nie chciałam być sama ...
- Możesz powiedzieć co się stało ?
- No bo widziałam dziś gdy wróciłam Justina i Jannet domyślasz się co widziałam i dlaczego płakałam ...
- Czy on nie potrafi trzymać się jednej osoby ..
-Chris a ty masz kogoś ?
-Nie ... od tego czasu gdy się rozstaliśmy nie mam nikogo ... nie szukam bo moja miłości jest koło mnie ..
- Czyli ?
- Oj ty dziś po tym nie myślisz .. Oczywiście że ciebie ...
-Czułam że nie powinnam go wybierać wtedy ..
-  Czasu nie wrócisz ...
- Wiem, ale możesz ze mną jechać wezmę rzeczy i podjadę do hotelu ..
-Żaden hotel tylko mój dom i nie próbuj się sprzeciwiać ...
- No dobrze ..
Gdy podjeżdżałam pod dom czułam ten ból w sercu ten obraz na długo zostanie w mojej pamięci ...Drzwi otworzył Justin ..
- Jezu Jasmine dzwoniłem do cb nie odbierałaś .. czemu tak długo byłaś w studiu coś się stało ?- udawał zmartwienie ...
- Tak ... stało się ... poznałam ciebie .. teraz daj mi wejść zabieram swoje rzeczy ...
- Co ci jest ?
- Co mi jest .. a co tobie było dziś około 13 co powiesz mi .. Dobrze ci z nią było ? To po chuj mnie dręczyłeś teraz już dawno bym była z Chrisem i już byś nie mógł nic zrobić a teraz znów mnie ranisz .. Weź może ty wybierz kogo wolisz bo mam tego dosyć ..
- Oczywiście ze wole cb .. Jas ja cię przepraszam ..
- Wiesz co mam dosyć twoich przeprosin ..a teraz daj mi się spakować ....- Gdy szłam na górę usłyszałam kłótnie Justina i Chrisa ..
"- Znów ją kręcisz żeby do cb wróciła ?
- Justin wstałem bo ktoś zadzwonił do drzwi a ona przyszła do mnie zapłakana jak zwykle z twojego powodu .. czemu ty ją tak ranisz? Przecież ona powiedziała ci że cię kocha nad życie .. myślisz że jest jej łatwo .. zawsze coś spierdolisz wiesz, ty nawet nie wiesz co ona do cb .. nie zdziwił bym się jakby wpadła w depresje .. jesteś okropny, jak ty tak możesz ..
- Chris to moje życie .. a nie moja wina że ona gdy ją proszę o cokolwiek nawet pocałunek tego nie spełnia .. nie dziw mi się ze chce się zabawić ..
- Taa, to jesteś ty .. wyobraź sobie że ja ostatni zaraz zabawiałem się 4 miesiące temu właśnie z Jasmine .. Nie umiem działać tak jak ty jesteś po prostu zdrajcą weś ty może zajmij się Jannet  jak ona cię tak zaspokaja .. sorry ale idę pomóc Jasmine się pakować ..
- Chcesz powiedzieć ze ją popierasz, a nie najlepszego kumpla ..
- Wiesz co już dawno nim nie jesteś .. "
CDN

27 grudnia 2010

Rozdział 21

Jas słuchaj ... to co powiedziałaś w pokoju zabolało wiem zachowałem się jak dupek ale wydoroślałem zdecyduj teraz czy mam odejść z twojego życia .. ?


- Mam dosyć wybierania pomiędzy wami dwoma ... Dajcie mi spokój oki ... idę na górę jeśli tylko któryś za mną pójdzie to nie ręczę za siebie .. a i może wy tez się dogadacie i jeden ustąpi drugiemu co ... Nara umówiłam się ..
- Co z kim ?- wydarł się Chris ..
- Nie ważne .. a i masz pierścionek .. na razie wole być singlem. - poszłam do pokoju założyłam bikini i sukienkę
Zeszłam na dół a chłopcy stali przy wyjściu hotelu i się lampili ...
- Co się lampicie patafiany ...? A no tak krew wam odpłynęła z mózgu ...- szłam sobie ulicami i wykręcałam numer Codiego kiedy na kogoś wpadłam ... - Soryyy - popatrzyłam się w górę i spostrzegłam znaną mi twarz ..
- JJ?
-Jasmine ?
-Mój boże jak ja cię długo nie widziałam. Kurde ile to ponad pół roku ..
- No ..właśnie jestem na wakacjach ..a tak ogółem to wróciłem do starego domu w Polsce wiec jak coś tam mnie znajdziesz
- Nie muszę cię szukać -zaczęłam chichotać
-A co u cb ..
-Byłam zaręczona ale zerwałam zaręczyny i rozważam kogo kocham ..
-Mnie nie - Poruszałam brwiami..
-No oczywiście nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłam- kurde jak to szybko minęło ..
- To może buziak na przywitanie ?
- A proszę bardzo ..- pocałowałam go w usta ..ale tak lekko jakby muśnięcie motyla
-Ej no to było pół roku a ty tylko tyle ?
-Na więcej musisz zasłużyć ..
-Wiesz co no tyle się nacierpiałem ..
-No to chodź tu do mnie ty kotku ze Shreka -pocałowałam go namiętnie tak jak kiedyś ..
Spędziłam z nim wspaniały dzień mam jego numer wiec jutro pewnie tez się spotkamy ..
Wpadłam do pokoju i zobaczyłam Chrisa i Justina siedzących na moim łóżku.
-Co jest ?- kurde nie zepsują mi tego...
-No bo my chyba ..
-Dobra przemyślcie co chcecie powiedzieć a ja sobie zadzwonię ..
Rozmowa
-No hej
-Siema Aniele
-Nadal pamiętasz, jakie to słodkie
-Tego się nie da zapomnieć..
-No to jak mnie i tego się nie da zapomnieć to jutro basen Kapujesz ?
-Tylko o której ..
- Zadzwonię
-Oki
- To pa Misiek
-Ty tez pamiętasz ?
-Taaa
- Pa Aniele .
Chłopcy patrzyli na mnie jak na opętana
-Co kurwa już z przyjacielem nie można pogadać .. ja pierdole ..
-No to co macie do powiedzenia ..
-Wybierz ty kogo chcesz i będzie najlepiej ...
- A jak powiem ze nie chce żadnego ..?
- COO ?- krzyknęli oboje ...
-Bo spotkałam dziś kogoś Ty Justin go znasz tez z nim się o mnie sprzeczałeś ... przypomnij sobie Polska ..
-JJ ? Co on tu robi .. ?
-Jest, ale to nie ważne .. muszę od was odpocząć .. bo zaczynam zapominać o wszystkim .. to miały być wakacje BEZ CHRISA I JUSTINA !
-To my wyjeżdżamy ... jak przemyślisz wszystko zadzwoń ...( na telefonie wyświetlił się sms od Codiego ze przyjdzie do niej za 10 minut)
- Taaa dobra to idźcie już bo się gościa spodziewam ..
- Co już sobie kogoś znalazłaś ..
-Odwalcie się Oki .. Co już nawet przyjaciół nie mogę mieć bo od razu się z nimi bzykam ta ?
W tym momencie do pokoju wszedł Cody z kwiatami i walną tekstem
- Co tu spotkania sekty czy co ?
- Cody sorry miałam zadzwonić wcześniej ale spotkałam mojego byłego i tak jakoś ..
- Spoko a tu już oczywiście zapisana zasada kwiaty
-Dzięki ..Dobra chłopaki wypad bo my tu chcemy sobie pogadać ..
- Cody to ty znasz Jasmine -wypalili równocześnie ..
-Taa a co ?
- No bo nic nie mówiłeś ..
- Poznaliśmy się w samolocie i Justin mówiłem ci ze ją znam odpowiedziałeś " Chuj mnie ona, ważne ze jest dobra w łóżku ..dlatego muszą ją odbić Chrisowi " więc ...
- Coś ty kurwa powiedział ...
CDN

Rozdział 20

- Kocham cię Jas przepraszam za wszystko proszę cię wróć do mnie już nigdy nie popełnię tego błędu ... Błagam .. Jas Błagam ..
- dasz mi dokończyć ... .. ?

- Proszę dokończ
-No więc to już nie ważne przecież pierwsza miłość nigdy nie wygasa ale skoro masz zostawić dziewczynę która cię kocha ja nie jestem tego warta a ja nie zostawię chłopaka który mnie kocha i darzy mnie 100% zaufaniem i ja go również więc... Justin nie wiem czy jesteśmy siebie warci ...
- Jas ale ja nie umiem bez ciebie wytrzymać kocham tylko ciebie już kiedyś ci mówiłem( "Słuchaj pamiętasz nasz pierwszy raz? -Tak niestety.-Od tego momentu nie mogę myśleć o nikim innym tylko o tb moja wina ze z moim 16 już 17 prawie letnim ciałem i umysłem dzieją się takie rzeczy i tylko ty mi siedzisz w głowie.")
-Pamiętam to byłam wtedy z JJ pamiętam jak starałam się ukrywać ze nic dla mnie nie znaczysz...
- Znaczyłem dla ciebie wiele prawda ?
- Tak ... ale ja nie potrafię z tobą być bo wiem ze mnie znowu zranisz ...
- Jas przyrzekam ze nie popełnię tego błędu.
-Mówiłeś to już kiedyś..
- Pamiętam ale ... wiesz co powiedz tylko słowo odejdę ... tylko jedno słowo... odizoluje się od ciebie ..
- Nie umiem, bo wiem że i tak w tym nie wytrwasz ...( w tym momencie Jas dzwoni telefon)
-Sorry ale muszę odebrać...
Rozmowa ..
- Hej - to był Cody ..
- No cześć stało się coś ?
-oprócz tego ze tęsknie za tobą to chyba nic takiego ...
- słuchaj przyjechał mój narzeczony ...i jestem w trakcie rozmowy z Justinem pogadamy później dobra?
- No spoko ... ŻE CO Justin ? NIE SŁUCHAJ GO ! Wyśle ci zaraz fotki które dziś znalazłem były robione jak byliście razem jest  na nich data ..
- Dobra tylko szybko pa.
Sekundę później doszła mi wiadomość zobaczyłam Justina z jakimiś dziewczynami było kilka zdjec całowali się na każdym była ta sama data ...
-Justin ... mam nadzieje że odpowiesz na nie szczerze ..
-Słucham ..
- Czy kiedy byłeś ze mną to był grudzień chyba .. całowałeś inne dziewczyny .- zrobił dziwną minę i odpowiedział
- Nie .. nigdy ..
- Taaaa -pokazałam mu zdjęcie przed nosem - A TO KURWA TO CO WYCZAROWALI ?
-No bo to Photoshop ...
- Ta... oczywiście to zdjęcie też - pokazałam mu nasze zdjęcie
-Wiesz jak ty możesz tak kłamać ..-już miałam zacząć płakać...- jak ja mogę cię kochać ....- od razu po tych słowach wybiegłam na dół do bufetu i usiadłam obok Chrisa ...
-Co się dzieje ?
-Mam tego dosyć Justin jest kłamcą ... Wiesz co zaczyna mi się wydawać że kłamał że mnie kocha ..
- Jas gdybym ja znał kogoś nie kłamał bym w takiej sprawie ...
- Ale ty jesteś inny ...
- To był komplement ?
-Tak
Poczułam ze ktoś mnie obserwuje odwróciłam się i zobaczyłam idącego w nasza strone Justina ..
-Nie no nie chce z nim gadać ...
- zobaczymy co powie ..
- Jas słuchaj ... to co powiedziałaś w pokoju zabolało wiem zachowałem się jak dupek ale wydoroślałem zdecyduj teraz czy mam odejść z twojego życia .. ?
CDN

Pisane przy :
Usher - More ;)

26 grudnia 2010

Rozdział 19

W pewnym momencie jego twarz zaczęła się przybliżać ....


Ale przybliżył swoje usta do mojego ucha poczułam jego oddech, wyszeptał tylko " Kocham cię". Ja w totalnym szoku zobaczyłam  jak wychodzi, zrozumiałam ze nadal kocham Justina i próbuje od tego uciec...

 Tu włącz sobie to dla nastroju

Wyszłam z pokoju i szłam ulicami miasta gdy natknęłam się na sklep muzyczny i zobaczyłam Justina i Jannet, byli szczęśliwi dlatego gdy tylko to zobaczyłam łzy spływały po moich policzkach. Tak prosto się zakochać, ale najgorsze ze druga osoba już nic do cb nie czuje. Gdy on mnie zobaczył od razu odwróciłam wzrok i poszłam dalej nie chciałam płakać na jego oczach. Wiem ze to koniec więc co da mój płacz nic właśnie nic nie da. Wróciłam do hotelu zadzwoniłam do Christiana żeby przyjechał jeśli może, chyba zrozumiał ze coś nie tak bo powiedział ze przyjedzie jutro.
 Oczami Justina

Co ona robi pod sklepem muzycznym... Ma w oczach łzy ?
Jeśli to znów moja wina ... Musze z nią pogadać

Oczami Jasmine

 Położyłam się na łóżku w hotelu i myślałam nad wszystkim czy dobrze robię próbując zapomnieć .. może powinnam poświecić czas Chrisowi i zapomnieć o Chłopaku z teledysku

Następnego dnia RANO

- JASMINE !
- Chrisiak !! Jezu tęskniłam - dałam mu wielkiego buziaka
- Co się stało, że chciałaś żebym przyjechał ..?
- Co się stało ...... nie wiem chciałam cię zobaczyć .. i powiedzieć ci że myślałam ze odpocznę a Justin tu przyjechał ..
- No kurwa mać nie da odpocząć .. do mnie wydzwaniał i gadał ze się z kimś umawiasz
- Bo spotykałam się przyjacielsko z Cody'im ale to nic nie znaczyło ...
- Jezu ten zawsze coś wymyśli chodź pójdziemy się przejść - ubrałam się w to
I wyszliśmy szliśmy za rękę po parku przypomniało mi się wszystko co przeżyłam nigdy nie było łatwo, a teraz jest coraz trudniej ...
- Jasmine ?
- Tak
- Słuchaj czy Justin często Cię zaczepiał?
-Nie tylko gdy byłam z nim w windzie a tak to na razie nie zdążył.
-  To dobrze kochanie ...
Gdy usiedliśmy na ławce zobaczyłam ze do parku wchodzi Justin z Jannet ...
- Chris chodź robi się tłoczno ..
- Weź go olej skarbie ..
- To jak ci mijały dni bez mnie ??
- Nudnooooo bardzo dobrze ze przyjechałeś ..-chciałam coś dopowiedzieć gdy usłyszałam Justina ...
- Ooo Jasmine i Chris ...
- Wow, ale odkrycie ..
- Chris mówiłem ci, że ona tu kogoś ma ...
- Taaa oczywiście już na ten temat rozmawialiśmy .. jak jesteś zazdrosny to  powiedz .. ja nie jestem bo jej ufam ..
- Ta to ciekawe czemu jak mnie widziała z Jannet- i spojrzał na swoją poczwarę - miała łzy w oczach ..?
- No i co z tego że miała może coś się wydarzyło i chuj cie to powinno boleć.
- Wiesz jak płacze to ludzi odstrasza - walnął Justin w tym momencie nie wytrzymałam ..
- Justin to, że kiedyś byliśmy razem nie znaczy ze masz teraz się do mnie przypierdalać .. jak masz mi coś do powiedzenia to powiedz a jeśli nie to zniknij z mojego życia ..-  miałam dosyć jego gierek kocham go ale nie chce być traktowana tak jak ścierwo .. łzy mi płynęły jak on mógł jeszcze chce mi dowalić .. - i wiesz co  te zdjęcia to była twoja gra no nie? Myślałam ze rzeczywiście nadal mnie kochasz ... ale widać ze się myliłam...- Czekałam co powie ale go zacięło widziałam ze jest mu przykro, szybko wybiegłam z parku zrozumiałam, że to nie ma sensu. spakowałam torby, chciałam wrócić do domu. Zaraz do pokoju wleciał Christian ..
- Jasmine nadal go kochasz ?
- Chris nie wiem ... myślałam ze to minęło ...nie chce znów cierpieć .. dlatego wybrałam ciebie ..
- Serca nie oszukasz musisz się zdecydować czy chcesz spędzić resztę swojego życia ze mną czy nie ...
- Wiesz, że to dla mnie trudne, ale on ma dziewczynę wiec nie będę się w to wtrącać .. wole życ z kimś kto mnie nie zdradzi i nie będzie stawiał mnie w takiej sytuacji ...
- Jasmine on nadal cię kocha..
- Nie chce tego słuchać ...
- Jas ...
- Jakby tak było to by przynajmniej to okazywał o on nic ... mam dosyć jego gier on po prostu się mną bawi i chce bym zawsze była sama ..
- Skarbie spokojnie ..
- Mam tego dosyć jeśli ty tez chcesz się mną bawić to tez mnie zostaw będę sama i będzie najlepiej dla nas wszystkich..
- Jas nawet tak nie mów Kocham cię rozumiesz .. Jakbym cię nie kochał to by mnie tu nie było ..
- Chris czemu to takie trudne ..
- Tak już jest ...- Ktoś zapukał do drzwi , otworzyłam i zobaczyłam Biebera..
- Co masz jednak coś do powiedzenia ?
-Tak ... Chris możesz nas zostawić samych ?
- Taaa ...jak coś jestem w bufecie ..
- Ok..- drzwi się zamknęły i zostałam sam na sam z Justinem
- Więc mów ..
- No bo ja nie wiem jak ci to powiedzieć .. bo ja z Jannet jestem tylko dlatego byś była zazdrosna i chciałem zobaczyć czy nadal mnie kochasz ...
- Co ? Jak mogłeś bawić się moimi uczuciami .. nawet nie wiesz jak to boli jak ktoś robi coś takiego ..
- Wiem jak to jest za każdym razem jak widzę cię z kimś innym od razu myślę ze to powinienem być ja ...
- Ale to nie ty .. bo twoje gierki dają mi ciosy w serce ... tak miałam łzy oczach przed sklepem bo zrozumiałam ze kocham tylko ciebie ale to już nie wa....- Justin zaczął mnie całować ...
- Kocham cię Jas przepraszam za wszystko proszę cię wróć do mnie już nigdy nie popełnię tego błędu ... Błagam .. Jas Błagam ..
- dasz mi dokończyć ... .. ?

CDN

Kurde krótki jak cholera muszę się postarać z następnymi moim zdaniem do dupy ..

17 grudnia 2010

Rozdział 18

Chris musiał wyjechać .. a ja sama w domu patrze na napis na tym zdjęciu i nie wiem co się ze mną dzieje. Nie jem nie pije wyglądam jak chodzący trup. Czemu on chce umrzeć to moja wina ? Ale jak .. przecież on mnie zdradzał ...to nie fair ! Mam tego dosyć zakończę moje życie w pięknym stylu podetnę sobie żyły i zostawię tylko list pożegnalny ....



Moje życie straciło sens ...
Uciekam przed miłością, powiedziałam Chrisowi ze muszę od tego odpocząć i wyjechać na trochę.
Kupiłam sobie bilety do Australii by tam odpocząć od natłoku myśli.Chciałam się zabić no ale to nie wyjście.
Właśnie jestem na lotnisku nie chciałam żeby ktokolwiek wiedział gdzie jadę. Gdy byłam już w samolocie usiadłam na wyznaczonym miejscu w pierwszej klasie, koło mnie usiadł chłopak w moim wieku blondyn niebieskie oczy ... skąd ja go kojarzę?- pomyślałam ...
Gdy byliśmy już w powietrzu, wzięłam mojego I Phona i podłączyłam do niego słuchawki, leciała tam piosenka Soulja Boy'a (od aut. KOCHAM GO <33 ;D) Gdy ten chłopak mnie zaczepił:
- Hej Cody jestem !
- Jestem Jas..
- Wiem .. dziewczyna Biebera
- Była ...
-Czyli jesteś wolna- poruszył brwiami
- Nie ... znaczy no ...- zaczęłam się jąkać
- No tak dziewczyna taka jak ty nie może nie mieć chłopaka...- spuścił głowę
- Nie tylko ty nie masz szczęścia .. ja nadal borykam się którego wybrać Miłość mojego życia czy Chłopaka który uważa mnie za swoją miłość, kocham obydwu .. nie jest mi łatwo
- Skończmy ten temat .. Ciesz się wakacjami !
- No właśnie !- od razu o myśli o odpoczynku uśmiechnęłam się
Ja i Cody się za kumplowaliśmy .. akurat mieszkał niedaleko hotelu w którym się zatrzymałam.
Chodząc po hotelu zobaczyłam mojego idola z .... tu nie mogłam co ZJEBER TU ROBI ?
On mnie zobaczył ale tylko przewrócił wzrok i zrobił minę żal mi cię dziecko. Od razu zachciało mi się płakać więc wyszłam z Hotelu wpadłam na kogoś podniosłam wzrok i zobaczyłam Cody'ego. Przytulił mnie, i pocałował w policzek na przywitanie.
- Ej co jest ?
- Twój kolega po fachu i mój były zarazem jest w tym Hotelu z moim idolem Souja Boy'em
- Bieber tu ! Miał przyjechać za 3 tygodnie !
- Ma tu koncerty?
-Nie ma nagrywać jakaś piosenkę ..
- Ile to może potrwać ?
- Nawet 2 tygodnie ..
- Czyli cały mój pobyt wiesz o tym ...
- Wiem .. dlatego codziennie będę cie gdzieś zabierać żeby nawet nie miał kiedy do cb zagadać ..
- Dziękuję ci
Po świetnie spędzonym dniu  weszłam do Hotelu i zobaczyłam Justina idącego w moją stronę ..
Ale los chciał ze zadzwonił mi telefon .. wiec wyciągnęłam o szybko spojrzałam na wyświetlacz " DZWONI CODI <3" Odebrałam szybko
- Hej Słonko - powiedziałam zeby Justin myslał ze rozmawiam z chłopakiem
-aa kumam .. Justin tak ?
- Taaa
- To dawaj wal teksty to będzie dobre
- Więc wiesz ....[ opowiadam jak mi minał dzien idac do windy]
Gdy byłam już w windzie i drzwi się zamykały skończyłam rozmawiać .. ale w ostatnim momencie ktoś je zatrzymał poznałam tą osobę po butach .. sama mu je wybierałam.  Nie patrzyłam na niego tylko zaczęłam pisać Sms'y do Codiego żeby jutro odprowadził mnie pod drzwi pokoju.
Gdy skończyłam pisać zobaczyłam ze Justin się na mnie patrzy.
- Co się lampisz lampucero pierdolona ?
- Żal mi ciebie ...
- Mnie cb bardziej i dlatego masz tu 5 $ kup sobie gumkę do włosów ...
- Taa wiesz mnie przynajmniej stać na ciuchy ...
- Oj Diva jednak już w 100% ... Nara Frajerze
Wyszłam z windy i ruszyłam do mojego pokoju na ich drzwiach była kartka ..
" Dla Mojej kochanej Kumpeli ;*"
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Codiego z kwiatami.
- Co to za okazja ?
- Bez okazji po prostu miałem ochotę kupić ci kwiaty ..
W pewnym momencie jego twarz zaczęła się przybliżać ....
CDN( muszę się zastanowić co zrobi ;D)
Długo nie pisałam brak czasu i wszystko ( między innymi zakochanie ) wiec moje myśli były gdzie indziej ;* spróbuje pisać przez wolne ;* może napisze 10 rozdziałów przez wolne Ale podkreślam MOŻE
Słodka Pozdrawia xd

22 października 2010

Rozdział 17 [2/2]

- Ja cb nie kocham nie chce z tobą być ! Kocham Chrisa i tylko jego zepsułeś moje życie ! myślisz ze pojawisz się i rzucę ci się w ramiona ! To się myślisz nie będzie już tak ja kiedyś ! Nara frajerze .


Odwróciłam się i poparzyłam w stronę Chrisa gdy Justin złapał mnie za rękę.
- Spieprzaj dziadu ! Nie odzywaj się do mnie bo ci wyjebie !
- Jas...- zjebałam mu to mordzie
-Nie odzywaj się i wypierdalaj stąd !
-Jesteś....- znów dostał po ryju z liścia
- WYPIERDALAJ I TO JUŻ CIĘ NIE WIDZĘ!- Chris podbiegł do mnie bo widział ze zaraz eksploduje i coś mu zrobię ..
- Już idę .. nara .- i tak się skończyło wszyscy goście powoli wychodzili .. no ale 17 udana .. tylko ten pieprzony Bieber może kiedyś się oduczy że z Jasmine się nie zaczyna.
-Chris to spadamy do domu-zaczęłam ruszać brwiami- bo wiesz zimno mi..
Zaczęliśmy się śmiać .. wyszliśmy z lokalu i szliśmy do naszego auta .. Na szybach samochodu widniały napisy i jakieś koperty w nich były moje i Biebera zdjęcia jak się całujemy, jak on mógł ..
Na odwrocie zdjęcia pisało :
" Nienawidzisz mnie ? Czemu ? Wytłumacz mi to. Kocham cię ponad wszystko  i tak pozostanie. Życzę szczęścia bo pewnie gdy będziecie brać ślub mnie już nie będzie bo umrę z tęsknoty za tobą ... KOCHAM CIĘ Justin "
Łzy zaczęły mi cieknąć po policzkach ... jak on tak może ja...
1 miesiące poźniej ..
Chris musiał wyjechać .. a ja sama w domu patrze na napis na tym zdjęciu i nie wiem co się ze mną dzieje. Nie jem nie pije wyglądam jak chodzący trup. Czemu on chce umrzeć to moja wina ? Ale jak .. przecież on mnie zdradzał ...to nie fair ! Mam tego dosyć zakończę moje życie w pięknym stylu podetnę sobie żyły i zostawię tylko list pożegnalny .....

CDN>

Krótki gdyż następny będzie długi i dzielony na części. <3

16 października 2010

Rozdział 17 [1/2]

Ruszył w stronę drzwi ale to nie był koniec ..


Gdy Justin chciał wyjść wpadł właśnie Chris i widać było ze jest wkurwiony.
- Kurwa mówiłem ci ze ona cb nie chce a ty cały czas się jej narzucasz weź spierdalaj (z komixxów <3) !
- Mów co chcesz ona wie że nigdy nie odpuszczę ..Bo ją kocham a ty co "dzwoni kumpel" ta jasne myślisz ze cię nie znam ? Zdradzasz ją na każdym kroku !
- Nie prawda kocham ją i nie wciskaj jakiś kłamstw ! Sam ją zdradzałeś , a teraz tak gadasz bo nie możesz mieć każdej !Idź do tej swojej dziewczyny sory lalki barbie ...Na razie ...- Justin wkurwiony wyszedł trzaskając drzwiami popatrzył tylko na moją minę ... Byłam smutna i czułam się fatalnie.


Oczami Justina

Ja ją kocham ale nie wiem jak jej to okazać jestem z tą całą Jannet tylko dlatego by wzbudzić zazdrość w Jas ale to nic nie daje ... Uważa mnie za chama i flirciarza ... Przecież ja kocham tylko ją .. Nie chce nikogo innego.
Wpadłem do domu i zobaczyłem Jannet w samej bieliźnie. Nie ruszyło mnie to .. nie chce jej ! Chce Jas moją Jas! Tylko teraz już jest za późno..

Oczami Chrisa

Musze się jej oświadczyć zrobię jej przyjęcie urodzinowe bo to już za dwa dni 15 lipca ...Impreza się szukuje Jupi chyba dawne Adhd się odzywa . Kurde mamy tylko 17 lat ale ja nie umiem bez niej żyć . Zacznę to wszystko przygotowywać

Oczami Jasmine

- Chris skarbie musimy pogadać
- Słucham cię misiu- pocałował mnie w policzek
- Chyba pojadę za tydzień do Polski odwiedzę ich ..
- Mogę z tobą jechać - Zaczął błagać ..
-Debilu ty mój mówię ci o tym żebyś załatwił dwa bilety chyba nie myślałeś ze pojadę sama bez mojego chłopaka
- Głupek ze mnie
- Kocham cię mój ty głupku ...

Urodziny Jas ;D + IMPREZA xD
Wstałam rano i szukam Chrisa nie było go nigdzie. Poszłam do kuchni leżała kartka ..
" Jasmine ubierz się sexy przyjadę po cb o 18
Twój głupek "
Popatrzyłam na zegarek o Jezu już 13 jak zwykle długo śpię , moje powołanie.
Gdy wybiła 17 zaczęłam się szykować i wybrałam sukienkę. O 18 usłyszałam dzwonek do drzwi otworzyłam a tam Chris w garniturze ..
- No to mój głupku gdzie mnie zabierasz ...?
- To niespodzianka chodź - złapał mnie za rękę i zaprowadził do limuzyny o.O co mu odbiło .. uświadomiłam sobie ze mam urodziny a znając Chrisa to będzie Bibka ..

Dojechaliśmy , Chris wprowadził mnie na sale i wszyscy zaczęli śpiewać sto lat oraz składać mi życzenia .. Tańczyliśmy aż Chris wbił na scenę i poprosił bym przyszła. Weszłam na scenę i wjechał wielki tort ze świeczkami .. zdmuchnęłam je i myślałam żeby Chris wreszcie powiedział przy wszystkich ze mnie kocha tak jak ja jego .. Patrząc w tłum zobaczyłam Biebera ... Chris podszedł do mnie złapał za rękę i przyklęknął wszyscy ucichli ..
- Jasmine czy wyjdziesz za mnie ?- myślałam ze się popłacze ..
- Chris ja ... -zacięło mnie .. - tak !!- rzuciłam się na niego i wszyscy zaczęli krzyczeć" Gorzko! Gorzko!"
Pocałowałam go i tak na tańczeniu i pokazywaniu pierścionka (właśnie pierścionek link ) i gadaniu ze mam farta ze mam kogoś takiego jak Chris zleciała cała impreza została tylko garstka osób . Przyjaciele moi Chrisa i Zjeber, był wkurwiony jak nigdy, Chris przynajmniej nie zostawi mnie bo "musi" taaa a Justinek na każdym kroku by mnie zdradzał . Chris poszedł gadać z tymi osobami co zostały a Bieber podchodził do mnie ..
- Hej Jas .
- Tylko dla przyjaciół Jas dla cb Jasmnie .
-Czemu mi to robisz skoro ja cie kocham .!
- Ja cb nie kocham nie chce z tobą być ! Kocham Chrisa i tylko jego zepsułeś moje życie ! myślisz ze pojawisz się i rzucę ci się w ramiona ! To się myślisz nie będzie już tak ja kiedyś ! Nara frajerze .

.............

CDN <3
____________________________________________________
Wiem krótki weny nie mam , pomysły na dalszy ciąg bloga są ale nie na ten rozdział ;*
Niedługo dalsza cześć 17 rozdziału.
Pozdro dla fanek mojego bloga które śledzą go codziennie ;* Dziękuje wam za to ;*

03 października 2010

Rozdział 16

- Kurwa Jas zostaw mnie !
- Tak to teraz wiesz jak się czułam kiedy ty tak stałeś!
- Kochasz mnie ?- zaczął szeptać ...
- Ja.........


Nie......- przełknęłam ślinę - nie wiem .. - popatrzyłam na niego ...
-Jas kocha się kogoś albo nie zdecyduj ... Zniknę z twojego życia jeśli tego chcesz ...
- Nie nie kocham cię ... ale chce żebyś był w moim życiu jako przyjaciel .- Zobaczyłam smutek w jego oczach
- A ja nie chce by tylko przyjacielem ... chciałbym kimś więcej ... dlatego wyjadę może kiedyś się spotkamy .. ale pewnie nie ...Do zobaczenia kiedyś ...- wyrwał się i podążał w stronę drzwi wyjściowych .. nie odwracał się .. schodziłam po schodach z łzami w oczach ... i zrobiło mi się ciemno przed oczami .

Obudziłam się w moim łóżku, na fotelu zobaczyłam Chrisa ...Justina nie było ...
- Skarbie ! - Chris otworzył oczy
- Wszystko dobrze ?
- Tak już tak ... Co się stało ?
- Zemdlałaś lekko się potłukłaś.. Justin gdy to zobaczył uciekł ...
- Miło z jego strony- powiedziałam sarkastycznie
- Coś tam tylko gadał ze wyjeżdża ..
- I dobrze ... wszystko co mówi mnie denerwuje ...
- Coś ci przynieść ?
- Mam tylko jedną prośbę ...
- No słucham dla mojej księżniczki wszystko..
-Pocałuj mnie - zaczął ruszać brwiami i mnie pocałował ...
-Jeszcze jakieś zachcianki- teraz to on zaczął poruszać brwiami
- Tak ... NALEŚNIKI - krzyknęłam
- Myślałem o innych ale nie ci będzie - Gdy Chris zszedł włączyłam laptopa i weszłam na Fb .. Justin dodał notkę 10 minut temu ...
"Czemu mnie nie kochasz ?" - Czy to było do mnie ? Nieeee chyba nie przecież to nie możliwe ...
Dodałam posta na swoim profilu
" Skarbek robi naleśniki xD Ktoś chętny :D:D"
W tym momencie do pokoju wszedł Chris z naleśnikami z bita śmietana i truskawkami (pychaaa xD)
- Dziękuje skarbie
- Proszę - pocałowałam go w policzek ..
Zadzwonił mi telefon ..O jezu An ..
- Hej ! An kurde jak to minęło ..
- Elo, mam niespodziankę
- Jaką?
- Przyjeżdżam do cb
- JEEEEEEE - wydarłam się do telefonu
- Spokojnie
- No ciesze się
- A co u cb i Jb ??
- Nie ma już mnie i Jb .. Jestem Ja i Chrisuś
- Ooo fuck sorry nie wiedziałam
- Spoko .. wiesz już tyle się wydarzyło jak przyjedziesz to ci opowiem
- No to do zobaczenia pojutrze
- Ooo to fajnie o której mamy być na lotnisku ?
- O 19
- Dobra to pa
- Paaaaa
Chris patrzył się na mnie i nie wiedział o co Kaman..
-An wpada !- otworzył tylko buzie ...
- Fajnie -wydusił z sb xD
- Chodź nacieszymy się jeszcze prywatnością
- Oj nie mamy prywatności 100% Jasmnie już jest w gazetach xD
Wyszliśmy na spacer porobili trochę fot ale to wszystko ...

Dostałam propozycje na wyjazd do Miami i chyba się zgodzę fajnie będzie ja i Chris ooo... super ..
-Gadałam z moją menadżer i wyprowadźmy się do Miami Fajnie nie xD? Tyle ze nie na wyjazd tylko już na stałe ...
- Super tylko wiesz że Justin tam mieszka ?
- I co z tego .. Niech sobie mieszka ....
- No i dobre podejście ...
Pojechaliśmy po An i posiedzieliśmy trochę dłużej w Polsce i zabraliśmy ją ze sobą ...
Dojechaliśmy do naszego domku w Miami był piękny wyglądał tak.
Mój pokój był bardziej kobiecy TAKI a Chrisa normalny bez bajerów.
- No i to ma by skromny domek ..
- Jest pięknie - uśmiechnął się Chris
- Idziemy popływać ... - weszłam do łazienki i ubrałam się w bikini (OO TAKIE).I poszłam na basen za domem
-Łoo moja laska się odwaliła- Chris pożerał mnie wzrokiem, An zaczęła się śmiać ..
-No co mam dla kogo- pocałowałam go lekko w usta i wrzuciłam go do basenu
Gdy pływaliśmy usłyszałam dzwonek do drzwi więc wyszłam otworzyć za drzwiami ujrzałam Jb ..
- Witam czego tu ?
- O Jas to ty ?
- No raczej ...
-Bo wiesz słyszałem ze mam nowych sąsiadów ..-że co kurwa !
- No znowu się pierdoli - jaki chuj ..- Chris ! An ! Chodźcie na chwile !
- Oni tez tu są ? - zapytał zdziwiony ..
- Tak, An nie na stałe ...
- Aha ..- Weszli Chris i An ..
- Elo stary co ty tu robisz?
- Mieszkam przez płot ...
- Jas chodź na chwile - An pociągnęła mnie do kuchni ..
- Masz przesrane przecież on znów będzie się do cb przystawiał ...
- Mam Chrisa ...
- Oj Justin zamiesza ci w głowie zobaczysz ..
- E tam nie gadaj głupot - ruszyłam w stronę salonu i zobaczyłam Justina i Chrisa ...
- O widzę ze odnawiacie przyjaźń ...
- No tak jakby robimy dziś imprę dobrze Jas -słodko popatrzył się na mnie Chris ...
- Spoko .. Ale ja siedzę u sb nie mam dziś humoru na imprezy - ruszyłam na górę i walnęłam się na łóżko ..ktoś zapukał ..
- Chodź na dół jak  kiedyś zagramy w butelkę ...-To był Chis i jemu nie mogłam odmówić
- Spoko ...
Zeszłam na dół i zaczęliśmy grac ...
Wypadło na mnie i na Chrisa .. wiec zaczęliśmy się całować .. ta minuta minęła tak szybko ...
- Kurde to już - Chris się wkurzył
- Powtórzymy później bez zabawy - od razu się uśmiechnął
- O więc wypadło na An i na Chrisa ...- Justin chyba się ucieszył ze j pocierpie ..
- To ja nie patrze..
- Pamiętaj zabawa
- Pamiętam
Minuta szybko minęła wypadło jeszcze na Chrisa i mnie Justina i An i na Justina i mnie ..
- Muszę- wymamrotałam
- Musisz ..
Dobra zaczęliśmy się całować olałam jego pocałunek nie chciałam się z nim całować ale on napierał na mnie tak jakby chciał czegoś więcej .
-Minuta minęła- krzyknęła An
- Wreszcie ...
-Chris zabawa pamiętasz ?
- Pamiętam - Poszłam na basen posiedzieć an gadała z Chrisem i Justinem ..
Zanurzyłam nogi w wodzie i myślałam nad moim życiem ...poczułam rękę na ramieniu
- Chris chce być sama
- To nie Chris - Zobaczyłam Justina
- Wiec powtarzam chce być sama ..
- Ja tylko mam jedno pytanie ..
- Słucham ..?- wpatrywałam się w wodę ...
- Czułaś coś gdy się całowaliśmy ?
- Niby co miałam czuć
- Wiesz bo ja chciałem być z tobą tak jak kiedyś ale ty nawet nie odwzajemniłaś mojego pocałunku ..
- A czemu miałabym to zrobić ....
- Nie kochasz mnie ?
- Nie ..- chociaż chyba może nie wiem już ..
- Bo ja nadal cię kocham i nie potrafię zapomnieć ...
- Ja chyba już zapomniałam..
-Chyba?
-No chyba ... pamiętam to wszystko ale to nie są takie miłe wspomnienia ...
-Ja przed każdym snem widzę cię przed mną i mówisz mi ze mnie kochasz ..
-To tylko złudzenie Justin ..
- Ale jest takie realne.. że zaczynałem w to wierzyć aż do teraz kiedy mówisz ze mnie nie kochasz ..
- Justin złamałeś mi serce tyle razy ze nawet nie chce już myśleć o miłości do cb ..
- Wiem o tym i przepraszam za to .. A jak widzę ciebie z z kimś innym to nie mogę wytrzymać ... Zazdrość we mnie buzuje ..
- Ja nie jestem zazdrosna o cb, kiedyś byłam i widzisz przez twoje "zdrady" i łamanie mojego serca wszytko się skończyło ...
- Jas ja jadę do kumpla bo coś mu tam padło i prosi o pomoc ... będę rano Pa skarbie ..-Chris wleciał w ciuchy i pojechał
- Pa ...
- A ja się będę zbierać do hotelu, bo wiesz mój chłopak przyjechał ..
- Spoko ...No to pa dzwon do mnie
-Będę
Zostałam sama z Justinem ... nie no świetnie ...
- Może ja już pójdę ...?
- Jak chcesz widać chyba muszę dziś posiedzieć sama ... bo wszyscy mają coś do roboty ..
-A mam zostać ...?
- Jako sąsiad ? Czy masz na myślach coś więcej ..
- Nie no jako kumpel , chociaż moje myśli są nie dla cb
- Zboczeniec ..
- No hej facetem jestem nie ..?
- No tak inna planeta i wam tylko to w głowie ...
-Ej no nie jestem aż taki zły .. bo moje plany nie są wykorzystywane
- A chciałbyś - teraz mu dałam pytanie .. zaraz jeszcze się na mnie rzuci ..
- No proste ale wiesz marzenia to marzenia ...
- No tka dobra chodź do środka bo zimno się robi ...
- Dobra ...- weszłam do mojego pokoju i przebrałam się w Koszulkę i szorty ..
- Jas wiesz co w moich wyobrażeniach wyszłaś inaczej ubrana
- Taaa, a mogę wiedzieć jak ?
- Oj nie chcesz wiedzieć ..
- No jak zacząłeś to mów ...
- No w samej bieliźnie i z napisem przeleć mnie ...
- No i wychodzi zboczeniec z cb...
- No chciałaś wiedzieć .. w innych jest gorzej dobrze ze nie czytasz w myślach
- Oj nie chce tego wiedzieć ..
- To może ci pokarze- i ruszył w moją stronę ...
- Justin mam chłopaka ..
- A musi o tym wiedzieć ?
- Dowie się jak mnie tkniesz ..
- A jak sama tego zachcesz to chyba mu nie powiesz
- Ale nie chce ...
- Zaraz będziesz chciała ..
Zaczął mnie obmacywać ... wkładać ręce pod koszulkę...
- Co ty se wyobrażasz?- zaczęłam go odpychać
-Wiem ze tego chcesz...- uśmiechnął się tylko łobuzersko ..
- Nie chce .. - zaczęły mi lecieć łzy ...
Zaczęłam się rzucać ...wreszcie odepchnęłam go ...
Zaczęłam uciekać na dół i wzięłam w ręce telefon .. od razu wybrałam numer do Chrisa ... zobaczyłam schodzącego po schodach Justina ... Modliłam się tylko by Chris odebrał.. po drugim sygnale usłyszałam tylko głos Chrisa ..
- Hej co się dzieje ?
- Przyjedz błagam ..
- Justin ?
- Taaak...
- Będę za 10 minut ..
Justin przybliżał się do mnie z każdą sekunda ... bałam się go nigdy nie był taki ...
- Jas...
- Odejdź nie chce cię znać ...
Przytulił mnie ..
- Zostaw mnie !
- Jasmine ... przepraszam ....
-Wal się i wyjdź stąd !
- Dobra ... niech ci będzie ...
Ruszył w stronę drzwi ale to nie był koniec ...
Cdn;*
___________________________________________________________
Wiem robię tyle błędów ponieważ spieszę się ... a formułowanie zdań czasem po prostu mi nie idzie bo jestem cholernie zmęczona ...szkoła dom lekcje i blog nie nadążam wiec rozdziały będę rzadziej ;(
Pozdro ;*

24 września 2010

Rozdział 15

- Dobrze ... - pocałowałam go długo .. ludzie się na nas patrzyli a Claudia i Chris nie wiedzieli co mają robić..
- Kocham cię Jasmine ...
- Ja cb też ..


-Ej co się stało ze tak się patrzycie.. ?
- No bo wy no ten ... nie ważne ...- powiedziała Claudia nadal z miną "co się tu kurwa dzieje?"
- A bo to tak jakoś wyszło ...- zrobiłam się czerwona jak burak ...
- Taaa tak jakoś wyszło ..- Justin objął mnie ramieniem, pocałował mnie w czoło i szliśmy dalej ...
- Dobra nie nasz interes Claudia ...- puścił do niej oko i poszliśmy do wozu Adama ...
W 30 minut byłyśmy na miejscu Chris miał nocować u Jb, a Claudia u mnie .. Umówiliśmy się, że zrobimy sobie wieczorek filmowy ... no i leciał jakiś tam film nie oglądałam go ... bo myślałam o tym ze Justin jest koło mnie ...


25 Czerwca
Koniec roku szkolnego ... Dziś Justin wyjeżdża w trasę ...
W szkole dyrektor coś tam gadał odebraliśmy swoje świadectwa i poszliśmy do mnie ... Justin wyjeżdżał jutro o 13 wiec został u mnie na noc ..
- Jas wiesz, że ja nie wytrzymam bez cb tyle !
- Wytrzymasz ... !
I tak gadaliśmy do 1 w nocy poszliśmy spać przytuleni do sb ....

Tydzień po wyjeździe Justina

Dostałam od niego list szybko go otworzyłam i zaczęłam czytać
" Jasmine przepraszam ... ale musimy się rozstać ... Już więcej się nie spotkamy zapomnij o mnie ... Zapomnij ze mnie znałaś ... Przepraszam ...
                                                             Justin."

Co czyli zostawił mnie ... czemu ...? nawet nie napisał powodu ... nie kocha mnie ? Po co ja mu dałam tą szanse złamał mi serce ... Wykręciłam numer do Chrisa ....
- Hej Jas !
- Hej !
- Wiesz czemu Justin mnie zostawił ?
- Nie... a zostawił ? Kiedy ..? Bo wiesz Claudia mnie też powiedziała ze to co było między nami nic dla niej nie znaczyło ...
- Jezu Chris ... czemu oni nas tak ranią ..?
- Ja chce o tym zapomnieć ..
- Wprowadź się do mnie ...? Nie che być teraz sama
- Dobra będę jak najszybciej się da ... Wsiadam w pierwszy samolot ... no to do zobaczenia ...
Następnego dnia Chris zawitał do mnie rzuciłam się na niego jak głupia i zaczęłam go przytulać ..
- Jak ja tęskniłam !
- Ja za tobą też ...- dostałam buziaka w policzek .. chyba sie zaczerwieniłam .. Chris mi się podobał ale Claudia była jego dziewczyną ...
- Chodź pomogę ci się rozpakować ...- po rozpakowaniu poszliśmy do centrum i przyłapał nas jakiś paparazzi ... Nie robiłam sobie z tego nic, z każdą minutą zakochiwałam się w Chrisie ... on nie jest "panem gwiazdką" ...
- Chris mam pytanie ..- szliśmy ulica za rękę ... niby nie jak przyjaciele ..
- Słucham ..?
- Co do mnie czujesz?
- No chyba się w tobie zakochałem ..- powiedział speszony ...
- Ale jaja bo ja  w tobie tez Chris - popatrzył się na mnie i uśmiechał się Jezu jaki on słodki ...pocałowałam go w policzek ...
- Ej no tylko tyle ..- zaczął ruszać brwiami ..
- Na więcej musisz zasłużyć - ^^ No a jak ja taka łatwa nie jestem ... gdy wchodziliśmy do domu zadzwonił telefon Chrisa ...
- Jas ... wiesz kto to ... Justin - kurwa jebany no ja pierdole po chuja dzwoni ..
- Weź na głośnik ...
Rozmowa wyglądała jakoś tak ...
- Hej stary- Justin
- Elo ...- wycedził Chris
- Wozisz się z Jasmine ... ? Czemu z nią jesteś ? Chcesz mi utrzeć nosa ..?
- Nie ... po prostu zakochałem się ... a ty nie umiesz się cieszysz naszym szczęściem - Wpadłam na świetny pomysł ..
- Chris skarbie umyjesz mi plecki - Chris mało co nie popuścił .. ale nie śmiał się na głos ..
- Ty jesteś u niej ?- wydarł się Justin
- No skoro to moja dziewczyna no to raczej.. co miałem ją zostawić samą .. a po pierwsze poprosiła żebym z nią zamieszkał..
- CO !
- Chris chodź kochanie bo nie będę czekać wiecznie i to bez ciuchów ... - Teraz ja myślałam ze popuszczę ...
- Sorry muszę kończyć moje słonce mnie woła ...
- Słońce .? Wiesz co miałem cię za przyjaciela !
- Wiesz zmieniłeś się ... i nawet nie che się z tobą przyjaźnić .
- I dobrze i pozdrów swoje "słońce" ..
- Jas masz pozdrowienia od Justina ...- Chris krzyknął ..
- E tam wali mnie on mógł pomyśleć a teraz mnie pozdrawia niech se to w dupę wsadzi .. chodź do tej wanny .. skarbie ... i ściągaj ta koszulkę ...
- No to miłego sex'u bo widać ze o to jej chodzi ... Nara ...
- Nara ...
- Dzięki Jas ..- pocałował mnie w policzek ..
- Ej za takie coś się inna nagroda mi należy -polazłam palcem na usta .. i złączyliśmy się w pocałunku ...Nie wiem ile to trwało ale miałam ochotę na coś więcej ale przecież dopiero co Justin to powiedział ..po chuja ja w ogóle go wspominam ...No i się stało ...
Obudziłam się o 7 bo zadzwonił do mnie telefon ...
- Haloooo?- powiedziałam zaspana ..
- Hej Jas to ja Justin
- Kto ?..-udawałam ze nie wiem ..
- Nie pamiętasz już ..?
- Aaa Zjeber tak ? Pamiętam sorry ale muszę mojego chłopaka obudzić ...
-Czekaj ... Chłopaka ..?
- No kazałeś zapomnieć to zapomniałam
- Ale nie kochałeś mnie ?
- Kochałam ale wiesz nie będę patrzeć w przeszłość- zobaczyłam jak Chris otwiera oczy ...
- Czekaj...- przykryłam telefon ręką ..
- Chris jak ci minęła ta noc - zaczęłam ruszać brwiami ...
- Świetnie .. -pocałował mnie ...
-Czekaj dokończę gadać ..
- No .. Justinie Zjebierze co jeszcze ?
- Przespałaś się z Chrisem !? A co na to Claudia ...
- Nie są już razem wiec ... aaa i wiesz Chris jest lepszy od cb ... sorry muszę kończyć .. na razie ...
-Czekaj w czym jest lepszy od mnie ?
- We wszystkim ....Nara
Zaczęłam się całować z Chrisem ...Jutro muszę jechać do studia bo dostałam wiadomość ze mam propozycje nagrania piosenki ...Może się wybije ...
Nagraliśmy nutę " I own this" i zadzwonił mi telefon zobaczyłam ze to Chris ..
- Siema skarbie ...
- Siemka Jas.., Justin postanowił "nas" odwiedzić on chyba chce wszystko popsuć .. a ja nie che cię stracić ..!
- Nie ma szans KOCHAM CIE WIESZ O TYM
- To dobrze będzie za 30 minut , a ty ?
- Za 10 minut ..
Dojechałam do domu , przywitałam się z moim skarbem i weszłam na górę wzięłam tylko prysznic gdyż przed wyjazdem do studia się kąpałam i myłam głowę ogarnęłam się i ubrałam się w TO. Zeszłam na dół i zobaczyłam Chrisa ...
- No jestem skarbie - podeszłam do niego i pocałowałam w usta .. gdy zadzwonił dzwonek do drzwi ...otworzyłam
- O siema Zjeber .. -walnęłam i podeszłam do Chrisa złapałam go za tyłek ...
- Ałł Jas tak to wiesz raczej gdzie ..a nie przy Justinie ...- pocałowałam go ...
- No widzę ze wam się dobrze układa ..- Justin był zazdrosny ... tyle ze kazał mi zapomnieć a teraz zjawia się znowu ...
- Zaraz wracam ...- powiedziałam i weszłam na górę po mojego fona ...zobaczyłam 10 wiadomości
" Jas twoja nuta się wybija i będziesz musiała się przeprowadzić"-es od menadżera  Jeden był od mamy " Skarbie wiem o tym ze wyjeżdżasz ale ja muszę zostać .. więc będę cię odwiedzać .." Schodząc na dół gadałam z menadżerem i mam za 3 dni wyjechać do Miami .. Oł yeah .. Justin w Atlancie , a ja w Miami z Chrisem ooooh ..
Idąc usłyszałam krzyki "Kurwa ty jej nie kochasz i jesteś z nią tylko żeby utrzeć mi nosa !"
" Kocham ją i nie wiem jak możesz tak uważać .. "
- Hej ja tu jestem ...!- krzyknęłam i podeszłam do Chrisa ...
- Wiesz co mam zajebiste nowiny !- Chris i Justin patrzyli się na mnie ...
- Wyprowadzamy się Chrisuś !-Chris zaczął mnie podnosić a Justin był zły ...
- Mów gdzie !- Krzyczał Chris !
- Do Miami ...- Rzucił się na mnie i zaczęliśmy się całować ...
- Ehem ...
- Oj sorki Zjeberku zapomniałam ...
- Nie jestem Zjeber tylko Bieber ...
- O na serio ..!
- Wiesz co ja was zostawię na chwile samych .. muszę coś z pokoju  zabrać..- Chris szedł na górę a ja patrzyłam się na niego ...
- Jas po co to robisz ?
- o co ci teraz chodzi ?
- Jesteś z nim bo chcesz mnie zezłościć nie ..?
- Chyba cię pojebało ! Kocham go a ty mi takie rzeczy zarzucasz !
- Ej ile razy ja ci mówiłem ze cię kocham ! A on co powiedział raz !
- Widzisz Chris podobał mi się już od początku .. a ty byleś tylko takim czymś co mi przeszkadzało z nim być - w tym momencie wszedł Chris z czerwonym pudełkiem
- Jas mam pytanie ?
- Słucham
- Czy zostaniesz oficjalnie moją dziewczyną ?- podał mi pudełko ...
- Zanim otworze to ci powiem ^.^ No oczywiście - pocałowałam go w usta i otworzyłam pudełko był tam piękny pierścionek  w kształcie serca.
- JEZU ! Chris nie musiałeś - Justin wkurwił się nieźle ...
- A i sorry ze to w tym momencie ale nie che żeby Justin był kimś więcej niż ja - Justin był czerwony ze złości ...
- Czekaj Chris pogadam z Jb ...- weszłam na górę z Justinem i zamknęliśmy drzwi ..
- Justin co ci jest ! Kurwa każesz mi o sobie zapomnieć a teraz się wkurwiasz o co ci kurwa chodzi !
- O to że cię kocham ale nie mogłem być z tobą !
- To kurwa po co się tak w to zaangażowałeś a teraz masz pretensje że chce być z Chrisem !
- Dobra wiesz co rób co chcesz !- szedł w stronę wyjścia ale złapałam go i przystawiłam do ściany
- Kurwa Jas zostaw mnie !
- Tak to teraz wiesz jak się czułam kiedy ty tak stałeś!
- Kochasz mnie ?- zaczał szeptać ...
- Ja.........
CDN <3

18 września 2010

Rozdział 14

-Jas przemyślałaś co do mnie czujesz?
- Tak....- muszę mu powiedzieć prawdę ..
- No to mów


- Więc ...... nie ... przepraszam ...- ruszyłam szybkim krokiem ruszyłam do szatni .. zrzuciłam kurtkę zmieniłam buty i podążywszy w stronę klasy..Zadzwonił dzwonek .. Nauczycielka weszła i zaczęła nawijać ze mamy dwóch nowych uczniów czyli mnie i Justina ...
- Więc oto nowy uczeń Justin ..- Justin wszedł .. przedstawił się dziewczyny piszczały i w ogóle jak jakieś niedorobione ... Koło mnie i jakiegoś plastika było wolne miejsce ...
- Justin usiądź z kim chcesz- wpatrywałam się w zeszyt nie chciałam żeby ze mną usiadł ..
- Dobrze ...- podniosłam głowę spod zeszytu i zobaczyłam ze Justin podchodzi do mojej ławki ..
- Hej Jasmine - pocałował mnie w policzek
- Hej Justin... - siedziałam na lekcji wpatrując się w tablice i myśląc kiedy zadzwoni ten cholerny dzwonek.. Zadzwonił wreszcie!! Wyszłam jako pierwsza i skierowałam się w stronę sali gdzie miałam następną lekcje dziewczyny rzuciły się na Justina ... No może znajdzie kogoś wśród nich ..Ja już z nim nie będę nie wierze w jego "miłość". Justin przytulał się do każdej dziewczyny i pocałował jedną z nich... widocznie się zakochał ... nie czułam nic nie byłam zazdrosna czyli się z niego wyleczyłam..Poznałam parę fajnych dziewczyn .. Kelly , Paule, Julia .. Super się mi z nimi gada chyba się zaprzyjaźnię z nimi .. nie lubią Biebera to plus ...
-Myślałam, że nie ma tu dziewczyny która nie lubi Zjebera ...
- No widzisz myliłaś się - odparła Kelly ..
- A on podobno leci na cb .. wiesz o tym - odparła do mnie Paula ..
- Chodziłam z nim i che o tym zapomnieć .. Jest chujem bez uczuć ... a teraz po tym jak zerwałam z moim chłopakiem myśli ze do niego wrócę ..
- Olej go znajdziemy ci zajebiste ciacho zobaczysz - prawie ze krzyknęła Julia - Mam dobre kontakty z chłopakami z naszej szkoły
- To super ..- No jedna normalna ... Zobaczyłam ze Justin podąża w moim kierunku ...
- Hej Jas ! Co tam ?
- Hej Zjeber ... Nie twój interes ...
- Ej co ci jest !
- Nie twoja sprawa ...
- Zazdrość cię zżera co ... ?- uśmiechnął się łobuzersko .. i dostał w tym momencie z plaskacza ...
- Odwal się i nie odzywaj się do mnie ... Nara Zjeberku ..- odwróciłyśmy się od niego i podeszłyśmy do drużyny kosza .. SAME CIACHA ! No ale na razie nie szukam nikogo ale chłopcy przyglądali mi się .. i jestem z tego zadowolona ..
- Chłopaki spotkamy się dzis po szkole ?
- Jasne idziemy na pizze .. ?
- Oki to o 17 pod domem Juli bo wszyscy wiedzą gdzie mieszka ..
- My po cb wpadniemy Jas - uśmiechnęła się Kelly
-Oki ...
Lekcje mijały w super mam coraz więcej znajomych a Justin wozi się ze swoimi plastikami ..Wróciłam do domu o 13 piechotą .. Justina nie było jeszcze pewnie poszedł do swojego Plastika do domu ..Weszłam na górę i ubrałam się w stary dres .. odrobiłam lekcje ..Usłyszałam ze Justin przyszedł ...
- Jestem ...
- Super... Wychodzę później wiec załatw mi klucze bo nie wiem o której wrócę !
- A z kim wychodzisz ?
- A co cie to ..
Weszłam do łazienki wyprostowałam włosy i ubrałam się w TO. Była 16.30 gdy ktoś zadzwonił do drzwi zeszłam i zobaczyłam że Justin che otworzyć ...
- Ty moi goście nara ...
- Spoko .. pewnie nie powiedziałaś im ze u mnie mieszkasz nie .. ?
- Tak ale im powiem a wiesz co otwórz - Gdy Justin otworzył miny dziewczyn wyglądały tak o.O
- Spoko  dziewczyny muszę z nim mieszkać ale niedługo będę mieszkać o tam .. -Pokazałam na dom obok Justina
- No współczuje - uśmiechnęła się Kelly , Paula nie wierzyła nadal
- O kurwa ale masz przypałowo - wreszcie coś powiedziała
- No dobra olać go idziemy chłopaki nie będą wiecznie czekać !- Justin stanął przede mną .
- Co kurwa !?
- Klucze .. bo mnie może nie byc ...
- O to zaproszę do siebie ludzi ...
- Połowa tego domu jest twoja ... więc proszę ...
- Nara ..- Poszłyśmy w stronę domu Juli chłopaki już czekali ... ale nie cała grupa tylko 4 ..
-Ej co z  reszta ?
- Podostawali szlabany ...
- Dobra idziemy do mnie Justinek się wynosi do plastika więc możemy zrobić maraton filmowy !
- O kurwa mieszkasz z tym lalusiem !
- Wiem .. tez sobie współczuje - Wszyscy razem ruszyliśmy do mnie ...Otworzyłam drzwi kluczem
- Justin jesteś ?- Nikt się nie odezwał wiec ..
- Zajebiście no to ja wyłożę jakieś przekąski a wy wybierzcie filmy ..
-Oki - Z dziewczynami poszłyśmy do kuchni i zaczęłyśmy wykładać chipsy , żelki popcorn itp...
- Ty ten Bieber ma wyjebaną chałupę .. ale on to jakiś nie dojeb
- No niestety - z tym się muszę zgodzić
- Jas chodź na chwile ! -krzyknęli chłopcy
- Idę !- poszłam w stronę salonu i zobaczyła ze Justin jednak jest w domu ..
- Ja wychodzę ... wrócę może wieczorem może jutro do szkoły nie wiem ... miłego oglądania filmu ..
- Spoko no to nara ...- i wyszedł ...Jest wreszcie ...
Obejrzeliśmy filmy o 22 wszyscy się rozeszli, a ja weszłam na górę umyłam się i ubrałam się w piżamę i zeszłam na dół ... Justin przyprowadził swoją "dziewczynę"
- O już nie ma imprezy ?
-Taa niedawno się skończyła ..
-  A tak mówiąc nawiasem to jest Kamila
- Elo.. Kamila jestem Jasmine ... nie przejmujcie się mną ..- ruszyłam w stronę kuchni wyjęłam Mleko czekoladowe i ruszyłam na górę .. Justin niósł Kamile na rękach .. O Jezu jaki dżentelmen .. ŻAL ...
- Możecie się sunąc ze schodów bo chce dojść do mojego pokoju ...
- Spoko- sunęli sie tak ze ledwo przeszłam ..Weszłam do pokoju i włączyłam laptopa o Claudia jest
-Hej misiek tęsknie za tobą i za An ...
-Hej Jas <3 my za tobą tez ! Co u Justina ?
- Znalazł sobie laskę plastika totalnego .. a ja i JJ już ie jesteśmy ze sobą gdyż musiał wyjechać na stałe
-Co Justin i plastik ?! zaraz go opierdole ! zw dzwonie do niego ..
- Nie Claudia ...
-Za późno..
 Usłyszałam jak Justin drze się na Claudie, "Nie twój zasrany interes" "przyjaźń od kiedy  " " nie będziesz mi nic kazać "
- jj - napisała Claudia
-Ty co mu gadałaś ze tak się wścieka ..?
- Wygarnęłam mu bo obiecał mi ze nie będzie z żadnym jebanym plastikiem dopóki żyje !
- O to ja teraz mam przesrane ... czekaj ... Justin coś chce zadzwoń do mnie na Skypie to będziesz słyszeć ...
- Co chcesz?
- Chodź do mojego pokoju teraz ..
- Nie kurwa jak masz sprawę to sam przyjdź !- Justin stanął w drzwiach ...
- Po chuja mówiłaś Claudii ... teraz się kurwa na mnie drze ...
- Powiedziałam bo się zapytała i kurwa nie wrzeszcz na mnie .. Gwiazdeczka się znalazła ! -podszedł do mnie złapał na nadgarstki
- Taaa to kurwa nie mów nic jej o mnie .. nie wasz zasrany interes moje życie !
- Puść mnie do chuja - wyrwałam się mu i zapierdoliłam z plaskacza
- Nie będziesz się na mnie darł rozumiesz !
- Odwal się .. i będę robił co chce...
- Spoko ja tez no to idź już do swojej dziewczyny a ja się wynoszę bo z tobą kurwa  się dogadać nie można ! Spierdalaj z mojego życia rozumiesz Justin czy mam ci to kurwa napisać na papierze a może jeszcze zaśpiewać !
-To się wynoś chuj mnie obchodzisz!
- A wczoraj było " o Jasmine ja cię kocham " widzisz dlatego nie chce z tobą być i wyjdź z  z tego pokoju o znowu dostaniesz ...- Nie wychodził więc kopnęłam go z całej siły i padł na ziemie
- Wypad ! kurwa wyjdź  stąd !
- Idę kurwa ... i ty też lepiej mi się na oczy nie pokazuj !
Zobaczyłam ze Claudia wszystkiego słuchała
- Czyli Claudia już będę mieszkać u ciotki a potem u mnie w domu więc w ferie przyjedz do mnie
- Spoko i wiesz co kurwa on jest niedojebany .. Lece papa
- Pa ..
Zadzwoniłam do Adama na za 10 minut być
Zeszłam z bagażem i weszłam do samochodu brata .. nie zamknęłam drzwi nich se sam zamknie .. Justin zszedł na dół i zobaczył jak Adam pakuje moje rzeczy do samochodu ..
- O pozbyłem się bagażu krzyknął
- Jeb się Justin wiesz co nie jesteś normalny psychicznie ... - Adam wsiadł do samochodu i pojechaliśmy w inną stronę niż dom ciotki
- Ty gdzie my jedziemy ?
- Musimy wpaść po Monie i jedziemy do domu ..
Szybko to minęło weszłam do domu ciotki wparowałam do pokoju gościnnego i włączyłam laptopa .. Justinek dostępny .. Jebac go ... Weszłam na moje portale gdy Justin napisał
- Elo ...
-Spierdalaj mówiłam ci to już !
- Jasmine chce cię przeprosić ..
- A ja tych przeprosin nie przyjmuje .. Jesteś chamem i nie pokazuj się lepiej w szkole jutro bo możesz wyjść poobijany przez moich kumpli ze to jak mnie potraktowałeś ...
- I tak przyjdę ..
- No to już do nich dzwonie .. Nara lanserze ...
Wyłączyłam gg i zadzwoniłam do Julii
- Hej Jul
- Co jest Jas ?
- Wpierdol się szykuje
-Komu , kiedy zaraz się załatwi
- Justinowi jutro po szkole
-Nie ma sprawy już dzwonie
- Kocham cie wiesz
- Wiem ja cb też no to pa
- Pa
Weszłam pod kołdrę jutro na ósma Adam nas zawiezie ...Obudziłam się o 6.30 umyłam ubrałam się inaczej niż zwykle (TO). Zeszłam na dół zjadłam śniadanie z Moniką i Adamem
-Co ty się tak wystroiłaś ?
- Wiesz na pierwszy wpierdol Justina w szkole trzeba dobrze wyglądać
- O to ja idę to zobaczyć - Adam od razu się uśmiechnął
Wszyscy chłopcy w szkole patrzyli się na mnie a chłopcy z klasy koszykarskiej to już mnie pożerali ..
Gdy lekcje się skończyły stanęłam  z chłopakami i Julią czekając na Justina ten wyszedł z Kamilą ..
- Ty Bieber chodź tu - Krzyknął jeden z chłopaków gdy ten już podszedł utworzyło się wokół niego koło ..
- Fajnie tak traktować naszą koleżankę -wyszłam wtedy do niego ..
- O co wam chodzi ...
- O gówno .. Myślisz ze Jas sobie to olała co było wczoraj .. mówiła ci ze dostaniesz wpierdol .. i dostaniesz ...
Zaczęli go popychać jeden przywalił mu z pieści w twarz drugi w nos gdy ten leżał rozeszli się i zostałam tylko ja
- Jak się czujesz?
-O pyta się ta która nasłała ich .. Miło..Gdzie Kamila i czemu nie stanęła w mojej obronie ..- jaki zal myśli ze dziewczyna się za niego będzie narażać
- Widocznie nic dla niej nie znaczysz .. Spadam bo jeszcze ktoś pomyśli ze ze sobą jesteśmy .. Eee fu... Krew ci leci z nosa ...
- Wiem czuje ... - nie mógł się podnieść ... no może poskutkuje ..
- Podaj rękę pomogę ci ..
- Bie che bo jeszcze mnie kopniesz ...
-Jak nie to nie Nara Zjeber ...- odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę Juli która czekała na mnie pod drzewem
- Jas poczekaj !- Odwróciłam się Justin ledwo co stał
- Co jeszcze panie gwiazda !?
- Możesz na chwilę do mnie podejść ?- podeszłam do niego ?
- Co jeszcze?
- Przepraszam .. Zachowuje się jak totalny dureń ..Jestem po prostu cholernie zazdrosny o cb ...
- To lepiej nie bądź ... bo wiesz może się okazać ze wracam do Atlanty .. a może do Denver.. i już nigdy się nie zobaczymy ...
Pocałował mnie w policzek ..co on sobie wyobraża ?
-Co ty se wyobrażasz ze pocałunkiem mnie kupisz i będę z tobą ?
-Nie... ale kocham twoje usta ...
-No to masz problem bo już nigdy nie będziesz....- pocałował mnie w usta .. Pan gwiazda przesadza.
- Justin kurwa!
- Jasmine proszę wiesz ze polecę za tobą wszędzie !
-Wiem i to mnie martwi ... Nie kocham cię .. -cichym bardzo cichym głosem wydobyło się chyba ..
- Jas, czemu taka jesteś ?
-Ja!? Przepraszam bardzo to nie ja cie wyzywałam powiedziałam ze nic dla mnie nie znaczysz! Ty to zrobiłeś to czego ty oczekujesz ?
-Twojego wybaczenia!
-Nie uzyskasz jego nigdy! - ruszyłam szybkim tempem w stronę Juli ...
-Chodźmy stad nie chce go widzieć ..- łzy zaczęły mi płynąć
-Jasmine olej go ... Wróć do tego co uzyskałaś dzisiaj .. wszyscy z koszykarskiej chcą się z tobą umówić wykorzystaj to !
- Wiesz co masz racje .. A ten jak mu no .. Oliver no właśnie on też ?
- On to chyba najbardziej z nich wszystkich ! Czekaj umówi was ..
Julia zadzwoniła do niego i za dziesięć minut miałam być w kawiarni czekałam na niego właśnie podszedł do mnie kelner ...
-Co podać ?
-Gorącą czekoladę
-Dobrze ...
Właśnie wszedł Oliver
- Hej Jasmine !
- Hej Oliver
Zaczęliśmy gadać .. i w ogolę ... jest bardzo fajny ale chyba nie ma między nami nic ... więc po randce odprowadził mnie i dostał tylko buziaka w policzek i poszłam do pokoju odrobiłam lekcje włączyłam laptopa i oczywiście gg ... Od razu dostałam wiadomość
- Hej Jas chce jeszcze raz przeprosić ... już nie będę się wtrącał w twoje życie wyjeżdżam .. do zobaczenia nigdy .. jak chcesz się pożegnać w co wątpię o 19 mam samolot .. Kocham cię <3 Pamiętaj .. nie zapomnij o mnie Jasmine ..
Kurde za godzinę nie będzie tu Justina .. Źle się z tym czuje to moja wina ...
-Adam zawieź mnie na lotnisko !
- Już masz kluczyki ja zaraz przyjdę idę tylko po kurtkę ..
o 18.30 byłyśmy na lotnisku zobaczyłam Justina w kolejce
- Justin .!
- JAs ?- podeszłam do niego
- Przyszłam się pożegnać .. skoro już nigdy cie nie zobaczę ... No to pa ...
- Pa...- odchodziłam od niego powoli nie chciałam się z nim żegnać .. przecież to najważniejsza osoba w moim życiu .. mamy nie ma całymi tygodniami .. a on zawsze był ...
Odwróciłam się i zobaczyłam ze Justin się cieszy .. chyba on już nie che mnie widzieć pociekły mi łzy i zaczęłam szybkim krokiem iść w stronę łazienki... obróciłam się tylko jeszcze raz by zobaczyć go po raz ostatni ... Nasze oczy się spotkały i zaczęłam płakać .. Justin to widział ale nadal się uśmiechał .. obróciłam się i już nawet nie zachodząc do łazienki ruszyłam w stronę samochodu .. czyli koniec nas ? Koniec miłości Justina ? Wszystko wskazywało ze tak ...

Oczami Justina
Gdy nasze oczy si spotkały zobaczyłem ze Jasmine płacze ... Ale czemu przecież błagała o to żeby mnie tu nie było .. Trudno to już koniec ... Może kiedyś się spotkamy ...
Wsiadałem do samolotu .. i odwróciłem się zobaczyłem tylko ze w oknie poczekalni stoi Jasmine .. Czyli ona mnie kocha .. Nie mogę jej tak zostawić ... Jadę podpisze tą umowę i wrócę .. nie chce żeby płakała ...

Oczami Jasmine
Stałam w tym oknie patrząc się a ten samolot .. Zrozumiałam wreszcie ze go kocham .. Ale teraz już jest za późno .. przecież nie wrócę czasu ...Do szkoły chodziłam smutna nie gadałam nawet z Julią Kelly ani Paula ...Wracałam do domu płakałam .. i tak codziennie mijały dni gdy doszło do ferii świątecznych. Miała przyjechać Claudia... nie cieszyłam się z tego..Przeprowadziłam się już do nowego domu ...W dniu przyjazdu Claudii. Obudziłam się i spojrzałam przez okno na pokój Justina Wyglądał tak samo widocznie jeszcze go nie sprzedał ...Zeszłam na dół o 13 miałam być na lotnisku .Adam maił przyjechać o 12 żeby być tam wcześniej .. ubrałam się TAK. Zjadłam śniadanie i wyczekałam na 12 zadzwonił dzwonek otworzyłam i zobaczyłam Adama ..
- Młoda wsiadaj jedziemy
-Już ...
-Co ty taka smętna ..? Nie cieszysz się ?
- Ciesze ale jakoś mam zły dzień
Dojechaliśmy na lotnisko dochodziła 13 gdy Claudia doleciała . Czekałam jak wyjdzie ale moim oczom ukazał się Chris !
- Chris co ty tutaj robisz ?
- Zaraz zobaczysz - obaczyłam Claudie a za nią ktoś szedł
- Claudia ! rzuciłam się na przyjaciółkę ...
-Czekaj ! - o co chodzi ...ja się ciesze a ona każe czekać ..- z tego się bardziej ucieszysz zza jej pleców ukazał się Justin !
- Justin!!- rzuciłam się na niego jak głupia- Kocham cię przemyślałam sobie wszystko nie mogłam bez cb wytrzymać- szepnęłam mu do ucha ...
- Ja cb też dlatego wróciłem ... - pocałował mnie w policzek !
- Jezu jak ja tęskniłam za wami !- zaczęłam się przytulać do Claudii i Chrisa ..
- My za tobą też ...
-Chodźcie  bo Adam czeka ..
Ruszyliśmy z bagażami w stronę samochodu . Justin złapał mnie za rękę .. i zaczął szeptać tak aby Claudia i Chris nie słyszeli
- Jeśli mnie kochasz to może jakoś to okaż ...Bo wiesz nie wierze cie - zaczął ruszać brwiami
- Dobrze ... - pocałowałam go długo .. ludzie się na nas patrzyli a Claudia i Chris nie wiedzieli co mają robić..
- Kocham cię Jasmine ...
- Ja cb też ..
CDN <3
_______________________________________________________________
Ah takie smutne a potem szczęśliwe ;d nie mam weny wiec zrobię trochę przerwy ;D<3 Posdro od słodkiej ;*

17 września 2010

Rozdział 13

- Wiem, za tydzień wracamy razem pamiętaj - zaczął mnie całować

- Justin a odwołałeś bilety na Bahamy ?
- Tak .. ale załatwię bilety na moje urodziny i polecimy razem - przytulił mnie .. i zaczął jeździć palcami po mojej twarzy
- Justin ... - zatrzymałam się na chwilę ..- ty na serio wyprowadzasz się do Polski ?
- Tak Jasmine nie chce tu zostać bez cb, a i tak dom już jest w remoncie i powinien być gotowy za parę dni, więc jak wrócimy będziesz mieszkać u mnie .. naszykowałem dla cb pokój ...
- Justin, ale to nie za wcześnie ? No wiesz mieszkanie razem to duża odpowiedzialność ...
- Wiem Jas , ale chce się budzić koło cb każdego dnia
- No dobrze ale ustaliłeś to - nie dał mi dokończyć
- Tak wszystko już załatwione, nie ma odwrotu

W dniu wylotu do Polski
Wstałam o 8, o 11 mieliśmy być na lotnisku spakowałam wszystko i ruszyłam obudzić Justina. Przyzwyczaiłam się drzwi są otwarte więc otworzyłam je i zobaczyłam Justina z tym plastikiem ja się obściskują i całują...
- Fajnie, wszystko było "ustawione" ... Wiesz co sprzedaj ten dom .. bo teraz przegiołeś ..- obróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę domu weszłam i zobaczyłam JJ dobijającego się do drzwi ..
- To jedziemy co ? Bo Justin nic mi nie mówił
- Tak bierz walizki a ja zaraz zadzwonię po taksówkę. -  o 9 wyjechaliśmy z domu, na lotnisku przeszliśmy do kolejki gdy zobaczyłam Justina z biletem w ręku .. podszedł do mnie
- Jas to nic nie znaczyło ...
- Wsadź te swoje historyjki w dupę ... (pasażerowie lotu 324 proszeni są o podejście do odpraw)
- No to nara ... - złapałam JJ za rękę i podążyliśmy w stronę odprawy niedługo po tym byliśmy już w samolocie ale oczywiście Justinek tez leciał wiec założyłam słuchawki na uszy i włączyłam muzę na max żeby nawet nie słyszeć jak gada z JJ wyjęłam jakaś książkę z mojego plecaka i zaczęłam czytać. byłam na 20 stronie książki gdy poczułam ze ktoś łapie mnie za rękę zobaczyłam JJ ... bo pan Bieber spał uff.. jeden plus..
- Jas, wiesz co Justin chyba się zakochał w tym plastiku ... Współczuje ci ..
- Jebać go delikatnie mówiąc - uśmiechnęłam się i posłałam mu buziaka .
- Jas przeszedł ci on już ?
- Wiesz co chyba tak.. dobra daj mi czytać bo mnie zaciekawiła ta książka
- Dobrze Aniele - czytałam dalej, gdy doszłam do końca książki ucieszyłam sie zobaczyłam ze Justin już nie spi tylko pisze cos na komórce wiec olałam to i poszłam do toalety ... chyba 3 godziny czytałam tą książkę wiec jeszcze około 10 godzin lotu .. gdy wyszłam z toalety podeszła do mnie stewardessa,
- Ma pani ochotę na obiad ?
- Tak poproszę,
- Więc do wyboru jest ..
- Są frytki ?
- Tak
-No to poproszę - uśmiechnęłam się
-Coś do picia ?
- Colę ..
- Dobrze - Poszłam w stronę mojego miejsca i zobaczyłam karteczkę. Otworzyłam ją
" Jas proszę wybacz mi .. ja kocha tylko cb ... i to ona się na mnie rzuciła ... Justin"
Wzięłam kartkę i zaczęłam na niej pisać " Odwal się " położyłam ją Justinowi na kolanach a sama włączyłam muzykę i nie patrzyłam w jego stronę właśnie stewardessa niosła mi frytki
- Dziękuję pani
- Proszę- zjadłam frytki i zaczęłam pałaszować wcześniej kupione ulubione żelki.
JJ się obudził ...spojrzałam na niego i posłałam mu buziaka - ten odwzajemnił to . napisałam mu na kartce ...
"Choć gdzieś od Justina ... " - pociągnął mnie za rękę i byliśmy przy toalecie.
- Co tak się pospieszyłeś ?
- No bo chciałaś być gdzieś dalej od niego ...
- No to jestem z tobą .. -pocałowałam go w policzek
- Zaczynamy od początku czy wracamy do tego co było?
- Wracamy ..- pocałowałam go w usta
- To chodź mój chłopaku ..
- Mam to odebrać jako chęć twoją na chodzenie ze mną
- Jak najbardziej ..- znów musnęłam jego usta ..
- To chodź dziewczyno - złapał mnie za rękę i szliśmy na swoje miejsca oczy Justina były pełne gniewu ... ale co tam zmarnował szansę ...
- JJ skarbie możesz mi załatwić cole ?
- Tak misiek, zaraz wracam - poszedł do "sklepiku"
- Jasmine to ty z nim jesteś ...- usłyszałam głos Justina i odwróciłam się w jego stronę ..
- Tak, jestem ...- zrobiłam minę i tu cię mam - .. i  jestem bardzo z tego powodu szczęśliwa ...
- Czyli tak szybko ci przeszło ?
- Co złość ? Oj już przeszło ...czemu mam się złościć na chłopaka który nie jest wart mojej uwagi ..
- Ale ty jesteś warta mojej uwagi ..
- No raczej nie ... bo plastik był ważniejszy .. to masz teraz co chcesz ...- odwróciłam sie akurat wracał JJ patrzyłam na niego i pożerałam go wzrokiem ... Justin klepnął mnie w plecy ...
- Co chcesz ?
- Co się tak na niego patrzysz ?
- No hello to mój chłopak ... nie kapujesz ?
- No na mnie się nigdy tak nie patrzyłaś ...
- Daj mi spokój ...
- Jas proszę twoja cola ..
- Dzięki JJ - postał buziaka w policzek ...
- oo a to za co ?
- Za colę ... i za to ze jesteś ..
- O to muszę czesciej chodzic po tą cole- zaczęliśmy się śmiać gdy poczułam rękę Justina na ramieniu ..
- CO KURWA !?
- Czemu się na mnie drzesz !?
- Bo jesteś chujem !!
- Miłe to nie było ..
- I nie miało -odwróciłam się do JJ i zaczęłam mu gadać o tym w której klasie będę okazało się ze będę z nim z czego jestem zadowolona ..
- JJ to chyba będziemy siedzieć razem co ?
- No proste że tak .. gdzies na tyłach żeby nas nauczyciele nie opierdalali - i znów ręka Justina wylądowała na moim ramieniu
- CO znowu ?
- Ja też będę w waszej klasie ...
- CO!?
- No myślałam ze będziemy razem ...a że was tylko znam to chyba muszę być z wami nie ...
- Spoko ... no to daj nam pogadać co ?
- No ale wiesz ja też tu jestem ...
- Spoko ... to jak chcesz to gadaj z JJ a ja sobie muzy posłucham ..
Włączyłam muzę na minimum żeby słyszeć o czym gadają ...to było coś takiego :
- Weź zostaw Jasmine .. ona cie już nie chce nie możesz tego zakapować  Justin?
- Ale ja ją kocham ! I będę ją namawiał żeby do mnie wróciła ...
- To se namawiaj nie wróci do cb...
- Wróci i zobaczysz zostawi cię ...
- Daj sobie spokój....
- Nie dam ... zobaczysz jeszcze ...
Wyjęłam słuchawkę ..
- Możecie się o mnie nie kłócić ... Justin .. nie możesz zrozumieć ze jestem z JJ ? Nie dociera to do cb ...
- Dobra dotarło .. ale i tak będę walczył o cb ..
- To se walcz ..- pocałowałam JJ w usta żeby nic nie mówił już chyba zakapował o co chodzi ...
- Jasmine dziękuje za to - uśmiechnął się i maił iskierki w oczach
- Nie ma za co skarbie ...
Gdy już dolecieliśmy odebrała nas moja mama Justin siedział bez słowa a ja trzymałam się za rękę z JJ ... Gdy dojechaliśmy pod dom Justina .. wysiedliśmy odprowadziłam JJ pod furtkę i pożegnałam go całusem ..Przez najbliższy miesiąc mieszkam z Jb, ale mama kupuje dom więc wprowadzimy się tam. Justin zaprowadził mnie do mojego pokoju a ja zaczęłam się rozpakowywać ... ale Justin nie wychodził z mojego pokoju co mnie irytowało ..
- Co chcesz Justin ... ?
- Nic takiego .. no oprócz przytulenia się do cb ale nie wypada bo masz chłopaka ...
- No zrozumiałeś wreszcie ..- podszedł do mnie i pocałował w policzek...
-Przepraszam ... ja już pójdę .. pogadamy później ..
- Spoko..- Rozpakowałam się i przebrałam się w koszulkę sięgająca mi do ud i założyłam szorty .. zeszłam na dół .. Zobaczyłam Jb piszącego esy jak zwykle z tym plastikiem fuj ... Kurde muszę miesiąc z nim wytrzymać ... Podeszłam do niego ..
- Jest coś do jedzenia?
- Taaa w lodówce..
- Spoko .. to ja spadam do sb a dzięki za telewizor w pokoju nie będę musiała schodzić.
- Dobra idź już bo chce pogadać przez telefon a nie chce żebyś podsłuchiwała ..
- A możesz mi powiedzieć po co mi to ...
Wzięłam Mleko czekoladowe i jakaś bułkę chyba z budyniem (mniam) i weszłam na góre .. włączyłam laptopa i zobaczyłam ze Justin ma na gg opis .. "Kocham cię Jessica<3 Tęsknie za tobą ". Wybuchłam śmiechem .. i  napisałam do JJ ..
- Hej bejbe.. ;D
- Hej Aniele
-Widziałeś opis Jb.. myślałam ze się zleje ... on myśli ze będę zazdrosna o niego i jeszcze kazał mi wyjść z salonu bo musi pogadać i nie che żebym podsłuchiwała
- Oj ten Justin to jest głupi jak but ..
- Spotkamy się dziś w nocy xD ??
- Tylko gdzie :D??
- Pod domem Jb oki ;D??
- No jasne o której ?
- o 1 w nocy ??
- No to już czekam ;*
-Ja już skacze z radości ..;* Muszę wyłączyć laptopa i iść sobie zrobić kanapkę bo głodna jestem bułka z budyniem to za mało ;D Pa Misiu kochany ;*
- Pa kochana ;*
Zeszłam na dół i usłyszałam Justina
-Tak Jess , no właśnie niedawno dolecieliśmy .. tak muszę ją znosić przez miesiąc ... - to mnie zabolało sam to zaproponował ...
- Jak tak uważasz Justinie to ja zabieram swoje rzeczy i idę do JJ ... - wróciłam się na górę spakowałam ciuchy założyłam inne spodnie i zabrałam torbę ... Gdy zeszłam Justin stał przy drzwiach ...
- A ty gdzie się wybierasz ?
- Podobno musisz mnie tu znosić na silę wiec się wynoszę ... nara ...- odepchnęłam go od drzwi i ruszyłam w stronę domu JJ, otworzyła mi jego mama
-Dobry wieczór jest JJ ?
- Jest już go wołam ..
- No hej Jas- w 5 sekund i był na dole ..
- Mogę u cb nocować bo Justin musi mnie znosić więc się wyniosłam ...
- Sekunda .. -słyszałam tylko "Mamo Jas może u nas nocować bo ten Zjeber ją wywalił ?" "Tak słonko może zaprowadź ja do twojego pokoju "
- Wchodź .. i czuj się jak u siebie ..
- Dziękuje wam ..
Weszłam z moją walizka na górę i usiadłam na ogromnym łóżku JJ ..
- Fajny masz pokój ..
- Dzięki .. ty pewnie będziesz mieć fajniejszy po przeprowadzce ?
-Nie wiem.. moja mama go projektuje więc będzie z rozmachem
Gadaliśmy  do około 23 ale byłam zmęczona więc położyłam się na łóżku JJ i zasnęłam obudziłam się około 10, JJ już był na nogach ...
-Hej Aniołku
- Hej .. Ja nie jestem aniołkiem
- Jesteś.. chodź zrobię ci śniadanie i pójdźmy się przejść dobra?
- No oki ..
A śniadanie były tosty . zjadłam , weszłam na górę umyłam się i ubrałam się  w TO. Gdyż było zimno .. i padał śnieg ( bo to już grudzień) za 2 tygodnie święta może uda się już w nowym domu .. Wyszliśmy trzymając się za ręce gdy mijaliśmy dom Bieber on wyskoczył w swetrze i dresie.
- Jas gdzie ty byłaś całą noc martwiłem się o cb ?
- O tą którą musisz znosić ? Wiesz pod mostem się przespałem .. i jest oki ... nie musisz się martwic o problem którym jestem ja.
- Czyli podsłuchiwałaś tak ?
- Nie akurat zeszłam na dół sobie kanapkę zrobić więc to już nie moja wina ze przypadkiem usłyszałam ... I weź się od mnie odwal masz swoją Jessice .. - Złapałam JJ mocno za rękę i poszliśmy dalej. Gdy się całowaliśmy siedząc na ławce zadzwonił mój telefon ... nie patrząc kto to odebrałam
- Hej Jas- Zjeber kurwa ...
- Co chcesz ?
- Proszę cie wróć do mnie ... znaczy do mojego domu ... przepraszam za to co mówiłem ...
- Zraniłeś mnie tyle razy ze nie chce cię nawet znać !! Wal się pacanie !
Przytuliłam się do JJ i zaczęłam płakać ..
- Czy on nie może dać nam spokoju ... nie che żeby dziewczyna płakała przez takie coś .. Idziemy do niego muszę z nim pogadać bo nie chce żebyś płakała bo kocham jak się uśmiechasz a jak jesteś smutna to boli mnie serce ...- Poszliśmy w stronę domu Justina ... JJ zadzwonił dzwonkiem do drzwi Justin szybko otworzył
- Kurwa daj nam spokój nie dzwon nie pisz ! Nie che żeby Jasmnie po każdym twoim telefonie wylewała łzy ! Jesteś kurwa jakiś nie normalny ! Weź idź to Jess bo kurwa Jasmnie cie nie kocha !
- Jeśli mnie nie kocha niech to powie !- w tym momencie musiałam mu wygarnąć żeby nie nękał mnie już ...
- Nie kocham cię ... Kocham JJ ... zrozum to .. - przytuliłam się do JJ przytulając się w jego kurtkę.
- Jas wiesz co ja cb też już nie kocham ale przynajmniej zostań u mnie ten miesiąc .. jak znajomi a nie nawet jak para ... proszę cie tylko o to ...
- Nie ... -powiedział JJ ...- ja na to zgody nie wyrażam ...
- Sorry ale nie cb się pytam.. Jas możesz mi tylko powiedzieć czy tak czy nie ...
- Może ... nie wiem .. nie chce teraz odpowiadać na zadane pytania .. z tobą związane ....
-Tylko tak lub nie ...- popatrzyłam na JJ pokazał ze mogę
- Tak ale jeden warunek JJ może u mnie siedzieć do której chce ...
- Dobrze ... - oczy mu zabłysły myśli ze JJ nie będzie u mnie 24 na dobę .. o to się myli
- To ja ci przyniosę walizki skarbie ... - pocałował mnie w usta i JJ poszedł po torby ..
- Wejdź nie będziesz stać na tej lodówce ..
- Spoko weszłam usiadłam na kanapie i włączyłam Vive leciał Bieberek i jego Baby ... ty o nawet fajnie wyglądam w tym teledysku .
- Już jestem -krzyknął JJ z moją walizką ...
- Idę ... Podeszłam wzięłam torbę i zobaczyłam jak się patrzy na mnie JJ
- Co jest ?
- Muszę na te 5 dni wyjechać będę dzwonił a teraz muszę lecieć się pakować .. Tęsknię już za tobą
- Szkoda ja tez dzwon do mnie jak tylko będziesz mógł ...
- Dobra no to pa słońce
- Pa Kocie - pocałowałam go namiętnie.I poszedł i te pięć dni sama w domu z Bieberem ... aha super ...
- Jas a gdzie JJ ?
- Poszedł się pakować wyjeżdża na pięć dni ...
- Aha.. spoko ...
- Ja idę na górę ... - weszłam na górę z torbą i weszłam do łazienki ... Napuściłam do wanny wody i zrobiłam pianę weszłam i odprężyłam się gdy usłyszałam ze ktoś mnie woła..
-JAS!?
- CO?! W WANNIE SIEDZĘ !
- A TO JAK WYJDZIESZ TO PRZYJDŹ DO MOJEGO POKOJU
- OK
Poleżałam w wannie z 10 minut i wyszłam ubrałam się w coś takiego. Więc gdy byłam gotowa poszłam do pokoju Justina i zobaczyłam go w bokserkach.
- A ty co wyprawiasz w samych bokserkach ?
- No ty jesteś w piżamie to ja w bokserkach ...
- No tak ale wiesz trochę mi nie pasuje ten widok ... dobra nie ważne co chciałeś ..?
- Możemy szczerze pogadać .. tak od serca ?
- No spoko ..- usiedliśmy na łóżku (bez jakichkolwiek skojarzeń)
- Jas ty na serio mnie już nie kochasz?
- No widzisz zmarnowałeś szansy które ci dałam .. więc .. no już nie ..
- Ale ja cb nadal kocham .. i to jest ten problem .. nie mogę patrzeć jak się całujesz z nim ..
- To wiesz jak ja się czułam widząc cie z tym czymś ... nie wiem czy to można nazwać dziewczyną .
- Czyli byłaś zazdrosna .. myślisz ze ja mogłem ja pocałować ? Przecież parę godzin wcześniej mówiłem ci ze kocham tylko cb i nikogo więcej !
- Wiesz ale "ukartowane" twoje chodzenie żeby wzbudzić zazdrość nadal chyba istnieje "Jessi tez cię kocham "... taaa ja się tylko liczyłam chyba raczej nie ..
- No i co nadal jesteś zazdrosna ... a co ja mam powiedzieć ! Jak widzę jak on wkłada ci język do ust ... brzydzi mnie to ..
- No ale nie jesteśmy ze sobą i chyba tak powinno zostać ...
- Ale no ja nie mogę się patrzeć jak się całujecie bo gdy to widzę po prostu mam ochotę go od cb odepchnąć i sam cię pocałować !
- To czemu tego nie zrobiłeś! Ha i tu cię mam ... kochasz Jess i się jej trzymaj b...- nie mogłam dokończyć bo Justin pocałował mnie i to tak jak nigdy zaczął oblizywać językiem moje usta i przygrywać mi wargę ... - odepchnęłam go
- Justin pocałunkiem mnie nie kupisz - wstałam i ruszyłam w kierunku drzwi .. lecz Justin mnie wyprzedził i zaczęliśmy się przybliżać do ściany ..
- Justin nie !
- Ale co nie Jasmine skarbie ...
- Nie jestem dla cb skarbie .. zapamiętaj to ... - właśnie wtedy dotknęłam ściany.
- No powiesz mi co miało znaczyć to nie ..
- Nie chce cie dotykać ... Brzydzisz mnie ...
-Ale czym ...?
- Wszystkim -w tym momencie znalazłam ucieczkę stał rozkrokiem .. wie jednym ruchem pomiędzy nogami mu przeszłam i wybiegłam z jego pokoju i wpadłam do mojego pokoju ale on nie miał zamków .. o fuck ...
- Jasmnie wierz mam więcej siły więc nawet nie próbuj trzymać drzwi ..- szybko weszłam pod kołdrę i położyłam się włączając tv bałam się go trochę nigdy nie był taki ...
- Nie trzymam i nie mam zamiaru ..- Justin otworzył drzwi i po chwili już był przy moim łóżku ...
- Jasmine przepraszam zachowałem się jak idiota ...
- Justin nie chce z tobą gadać ..
- Jas wybaczysz mi to ..
- Porozmawiajmy od serca tak ? Może od razu gwałt ?!
- Wiesz ze nie jestem taki ...
- Jakoś panie Bieberze nie widać !
- Słucha pamiętasz nasz pierwszy raz?
-Tak niestety..
- Od tego momentu nie mogę myśleć o nikim innym tylko o tb moja wina ze z moim 16 już 17 prawie letnim ciałem i umysłem dzieją się takie rzeczy i tylko ty mi siedzisz w głowie.
- To może idz do lekarza .. bo ja nie będę zabawką na której się wyżyjesz seksualnie i ją zostawisz !
- Jasmine nie pamiętasz słów moje piosenki :
"You're who I'm thinking of
And Girl you ain't my runner up
And no matter what you're always number one
 My prize possession, one and only
Adore ya, girl I want ya
The one I can't live without
That's you, that's you
You're my special little lady
The one that makes me crazy
Of all the girls I've ever known
It's you, it's you.

My favorite, my favorite, my favorite
My favorite girl, my favorite girl"

- Pamiętam .. nie musiałeś mi przypominać , ale za parę dni może ponad 2 tygodnie będziemy się widywać tylko w szkole ... Bo będę mieszkać u sb w domu ...
- Tu cię rozczaruje .. popatrz przez okno zobaczyłam pokój z napisem Jasmine nad łóżkiem
- CO !? Nie no to samo co w Atlancie ! Myślałam ze się trochę od cb uwolnię !
- Słucham ? Chciałaś się od mnie uwolnić ? Ranisz mnie każdym słowem ... każdym dosłownie wiesz co może lepiej nic już nie mów .. bo zabijasz mnie słowami ... To po co tu jesteś ? Mogłaś u niego zostać ! - Justin wyszedł trzaskając drzwiami nie mogłam tego znieść ... on nadal mnie kocha czyli Jessica to tylko takie nic ... nie rozumiem tego ...
Poszłam do pokoju Justina i zobaczyłam go jak leży i pisze coś w śpiewniku
- Justin przepraszam .. wiesz co nawet nie musisz sie na mnie patrzeć wiem jutro się z tąd zabieram ...
Wyszłam i zaczęłam pakować wszystko co wyjechał na wierzch .. Zadzwoniłam do Moniki żeby szykowała pokój ...teraz zrozumiałam ze to nie ma sensu, wole być u rodziny niż z Jb który chce się do mnie dobrać  a później mówię ze go ranie w tym momencie wszedł Justin..
- Jas sorry.. wiem ze cię uraziłem tym ze ranisz mnie słowami no ale w pewnym sensie to prawda .. Kocham cię .. ale ty masz JJ więc przyjaźń ?- podał mi rękę ..
- Nie Justin .. znam cię już trochę i nie wierze, że może istnieć pomiędzy nami przyjaźń... sorki ...Taka jest prawda ..
- Nie ... jakoś będę musiał wytrzymać .. nie chce.. jak to ując stracić.... z oczu ... - objał mnie .. i zaczął szeptać ..
- Jasmine kocham cię ale nie che rozwalać tego co jest pomiędzy tobą a JJ widzę ze on cię kocha ... wiec no .. zostawię cie ale przyjaźnić się z tobą chce .. nawet po to by zobaczyć twoje oczy ... te piękne ciemno brązowe oczy...
- Justin ... rozmarzyłeś się ...
- Sorry no ale to przez twoje oczy .. kocham je ...
- Ja twoje też - powiedziałam to bardzo cicho ale chyba to usłyszał
- Jasmine co we mnie kochałaś .. może nadal kochasz ?
- Kochałam cie całego .. ale teraz no już tak nie jest ..
- Tęsknie za tymi dniami gdy byliśmy razem trzymając się za ręce .. i za wszystkim co z tobą związane ...
- Ja chyba też- tu głos mi się zachwiał .. chyba nie kłamałam .. tęskniłam za tym wszystkim ...
- Może jak się nie ułoży wam w co wątpię bo widzę jak się na cb patrzy to spróbujemy od nowa... ?
- Może ... ale jak mówisz raczej nie będzie jak .. skoro ja kocham JJ a on kocha mnie ..- łza pociekła mi po policzku Justin wziął w dłonie moją głowę i palcem przetarł spływającą łzę ...
- Nie płacz ...
- Nie mogę ...
- Jak mam cię pocieszyć .. ?
- nie wiem .. zrób jak kiedyś .. może pomoże ..
Justin zaczął mnie całować .. namiętnie tak jak kiedyś ... łzy teraz już zaczęły płynąc bez umiaru ...
Gdy przestał spojrzał na mnie ..
- Justin ... to było chyba najlepsze co mogłeś zrobić ...
- Jeśli to ci ma poprawić humor to proszę bardzo ...
- Mogę poprosić o więcej ?- Czy ja powiedziałam to co wpadło mi do głowy odrazu po pocałunku !?
- Jeśli chcesz - znów zaczął mnie całować odwzajemniłam pocałunek ...wplątałam rękę w jego włosy.. było mi dobrze ... kochałam się z nim całować ..
Gdy skończył wskoczyłam na jego i przytuliłam najmocniej jak umiałam
- Dziękuje
- to dla mnie przyjemność ale ty o tym wiesz- posadził mnie na łóżku i usiadł koło mnie ..
- Justin tylko wiedz ze to było na poprawienie humoru i nic nie znaczyło ...
- Wiem ... i jestem z tego niezadowolony no ale niestety ...
Zadzwonił mi telefon to był JJ
- Hej Aniele
- Hej misiu
-Wiesz co te 5 dni okazało się tym ze jadę do 31 ..
- CO !!! Kurwa mac ! Jak to nie no kurwa ..
- Jas i chyba będę musiał się wyprowadzić .. nie jestem z tego powodu szczęśliwy ...
- CO ! Wiesz co jeśli tak ma wyglądać to wszystko to chyba nie ma sensu ?
- No właśnie dlatego dzwonie .. chyba 31 wrócę tylko po rzeczy i wyjeżdżam na stałe ..
- Czyli to jest koniec ?
- Na to wychodzi ... przepraszam Jas pamiętam kocham cię !
- JA cb tez no ale niestety .. to ja będę kończyć ... Pa .. JJ
- Pa Jas
Wstałam i zaczęłam krążyć po pokoju ..
- Jas co jest ? Jaki koniec ?
- Koniec mój i JJ ... wyjeżdża na stałe ...
- Współczuje ...- ale pewnie w duszy skakał z radości bo będzie mieć mnie dla sb o nie ...
- Spoko twoje współczucie przerodzi się w nękanie mnie liścikami kocham cię ...
- Nie prawda ... no dobra może ... no ciesze się bo cię kocham ! A moja wina że nogi mam jak z waty jak cię widzę ...
- No twoja nie trzeba było się we mnie zakochiwać byłoby prościej ..
- Łatwo mówić ... ale ty tez mnie kochasz chyba ze już nie bo więcej czujesz do JJ ?- Teraz mnie zacięło ... co powiedzieć ze kocham ale nie tak jak on mnie.. czy powiedzieć ze nie .. czy powiedzieć ze tak .. Myśli chodziły mi po głowie i wypadło na
- Tak Justin kochałam ... a teraz to nie wiem - wydukałam z siebie ...
- To zastanów się .. Ja idę do sb bo Jutro poniedziałek i do szkoły przypominam ci ...
- Zastanowię.. o to powiem ci rano .. - Weszłam pod kołdrę ustawiłam budzik na 7 i zasnęłam
Rano obudził mnie budzić weszłam do łazienki szybko się ogarnęłam ubrałam się w TO. Zeszłam na dół Justina jeszcze nie było zrobiłam sobie tosty .. i zobaczyłam ze to dopiero 7.10 ... a ja już jem śniadanie .. trudno będę się wlekła .. Justin zszedł podałam mu tosty ..Zjadł i szybko jakoś minęło o 7.30 wyruszyliśmy z domu .. normalnie idzie się 10 minut a powolnym krokiem szliśmy 20 ...
-Jas przemyślałaś co do mnie czujesz?
- Tak....- muszę mu powiedzieć prawdę ..
- No to mów
- Więc ......
___________________________________________________________________
Sorry za błędy ... i no cdn jak zwykle ;D ;* Pozdrawia słodka.xD