24 września 2010

Rozdział 15

- Dobrze ... - pocałowałam go długo .. ludzie się na nas patrzyli a Claudia i Chris nie wiedzieli co mają robić..
- Kocham cię Jasmine ...
- Ja cb też ..


-Ej co się stało ze tak się patrzycie.. ?
- No bo wy no ten ... nie ważne ...- powiedziała Claudia nadal z miną "co się tu kurwa dzieje?"
- A bo to tak jakoś wyszło ...- zrobiłam się czerwona jak burak ...
- Taaa tak jakoś wyszło ..- Justin objął mnie ramieniem, pocałował mnie w czoło i szliśmy dalej ...
- Dobra nie nasz interes Claudia ...- puścił do niej oko i poszliśmy do wozu Adama ...
W 30 minut byłyśmy na miejscu Chris miał nocować u Jb, a Claudia u mnie .. Umówiliśmy się, że zrobimy sobie wieczorek filmowy ... no i leciał jakiś tam film nie oglądałam go ... bo myślałam o tym ze Justin jest koło mnie ...


25 Czerwca
Koniec roku szkolnego ... Dziś Justin wyjeżdża w trasę ...
W szkole dyrektor coś tam gadał odebraliśmy swoje świadectwa i poszliśmy do mnie ... Justin wyjeżdżał jutro o 13 wiec został u mnie na noc ..
- Jas wiesz, że ja nie wytrzymam bez cb tyle !
- Wytrzymasz ... !
I tak gadaliśmy do 1 w nocy poszliśmy spać przytuleni do sb ....

Tydzień po wyjeździe Justina

Dostałam od niego list szybko go otworzyłam i zaczęłam czytać
" Jasmine przepraszam ... ale musimy się rozstać ... Już więcej się nie spotkamy zapomnij o mnie ... Zapomnij ze mnie znałaś ... Przepraszam ...
                                                             Justin."

Co czyli zostawił mnie ... czemu ...? nawet nie napisał powodu ... nie kocha mnie ? Po co ja mu dałam tą szanse złamał mi serce ... Wykręciłam numer do Chrisa ....
- Hej Jas !
- Hej !
- Wiesz czemu Justin mnie zostawił ?
- Nie... a zostawił ? Kiedy ..? Bo wiesz Claudia mnie też powiedziała ze to co było między nami nic dla niej nie znaczyło ...
- Jezu Chris ... czemu oni nas tak ranią ..?
- Ja chce o tym zapomnieć ..
- Wprowadź się do mnie ...? Nie che być teraz sama
- Dobra będę jak najszybciej się da ... Wsiadam w pierwszy samolot ... no to do zobaczenia ...
Następnego dnia Chris zawitał do mnie rzuciłam się na niego jak głupia i zaczęłam go przytulać ..
- Jak ja tęskniłam !
- Ja za tobą też ...- dostałam buziaka w policzek .. chyba sie zaczerwieniłam .. Chris mi się podobał ale Claudia była jego dziewczyną ...
- Chodź pomogę ci się rozpakować ...- po rozpakowaniu poszliśmy do centrum i przyłapał nas jakiś paparazzi ... Nie robiłam sobie z tego nic, z każdą minutą zakochiwałam się w Chrisie ... on nie jest "panem gwiazdką" ...
- Chris mam pytanie ..- szliśmy ulica za rękę ... niby nie jak przyjaciele ..
- Słucham ..?
- Co do mnie czujesz?
- No chyba się w tobie zakochałem ..- powiedział speszony ...
- Ale jaja bo ja  w tobie tez Chris - popatrzył się na mnie i uśmiechał się Jezu jaki on słodki ...pocałowałam go w policzek ...
- Ej no tylko tyle ..- zaczął ruszać brwiami ..
- Na więcej musisz zasłużyć - ^^ No a jak ja taka łatwa nie jestem ... gdy wchodziliśmy do domu zadzwonił telefon Chrisa ...
- Jas ... wiesz kto to ... Justin - kurwa jebany no ja pierdole po chuja dzwoni ..
- Weź na głośnik ...
Rozmowa wyglądała jakoś tak ...
- Hej stary- Justin
- Elo ...- wycedził Chris
- Wozisz się z Jasmine ... ? Czemu z nią jesteś ? Chcesz mi utrzeć nosa ..?
- Nie ... po prostu zakochałem się ... a ty nie umiesz się cieszysz naszym szczęściem - Wpadłam na świetny pomysł ..
- Chris skarbie umyjesz mi plecki - Chris mało co nie popuścił .. ale nie śmiał się na głos ..
- Ty jesteś u niej ?- wydarł się Justin
- No skoro to moja dziewczyna no to raczej.. co miałem ją zostawić samą .. a po pierwsze poprosiła żebym z nią zamieszkał..
- CO !
- Chris chodź kochanie bo nie będę czekać wiecznie i to bez ciuchów ... - Teraz ja myślałam ze popuszczę ...
- Sorry muszę kończyć moje słonce mnie woła ...
- Słońce .? Wiesz co miałem cię za przyjaciela !
- Wiesz zmieniłeś się ... i nawet nie che się z tobą przyjaźnić .
- I dobrze i pozdrów swoje "słońce" ..
- Jas masz pozdrowienia od Justina ...- Chris krzyknął ..
- E tam wali mnie on mógł pomyśleć a teraz mnie pozdrawia niech se to w dupę wsadzi .. chodź do tej wanny .. skarbie ... i ściągaj ta koszulkę ...
- No to miłego sex'u bo widać ze o to jej chodzi ... Nara ...
- Nara ...
- Dzięki Jas ..- pocałował mnie w policzek ..
- Ej za takie coś się inna nagroda mi należy -polazłam palcem na usta .. i złączyliśmy się w pocałunku ...Nie wiem ile to trwało ale miałam ochotę na coś więcej ale przecież dopiero co Justin to powiedział ..po chuja ja w ogóle go wspominam ...No i się stało ...
Obudziłam się o 7 bo zadzwonił do mnie telefon ...
- Haloooo?- powiedziałam zaspana ..
- Hej Jas to ja Justin
- Kto ?..-udawałam ze nie wiem ..
- Nie pamiętasz już ..?
- Aaa Zjeber tak ? Pamiętam sorry ale muszę mojego chłopaka obudzić ...
-Czekaj ... Chłopaka ..?
- No kazałeś zapomnieć to zapomniałam
- Ale nie kochałeś mnie ?
- Kochałam ale wiesz nie będę patrzeć w przeszłość- zobaczyłam jak Chris otwiera oczy ...
- Czekaj...- przykryłam telefon ręką ..
- Chris jak ci minęła ta noc - zaczęłam ruszać brwiami ...
- Świetnie .. -pocałował mnie ...
-Czekaj dokończę gadać ..
- No .. Justinie Zjebierze co jeszcze ?
- Przespałaś się z Chrisem !? A co na to Claudia ...
- Nie są już razem wiec ... aaa i wiesz Chris jest lepszy od cb ... sorry muszę kończyć .. na razie ...
-Czekaj w czym jest lepszy od mnie ?
- We wszystkim ....Nara
Zaczęłam się całować z Chrisem ...Jutro muszę jechać do studia bo dostałam wiadomość ze mam propozycje nagrania piosenki ...Może się wybije ...
Nagraliśmy nutę " I own this" i zadzwonił mi telefon zobaczyłam ze to Chris ..
- Siema skarbie ...
- Siemka Jas.., Justin postanowił "nas" odwiedzić on chyba chce wszystko popsuć .. a ja nie che cię stracić ..!
- Nie ma szans KOCHAM CIE WIESZ O TYM
- To dobrze będzie za 30 minut , a ty ?
- Za 10 minut ..
Dojechałam do domu , przywitałam się z moim skarbem i weszłam na górę wzięłam tylko prysznic gdyż przed wyjazdem do studia się kąpałam i myłam głowę ogarnęłam się i ubrałam się w TO. Zeszłam na dół i zobaczyłam Chrisa ...
- No jestem skarbie - podeszłam do niego i pocałowałam w usta .. gdy zadzwonił dzwonek do drzwi ...otworzyłam
- O siema Zjeber .. -walnęłam i podeszłam do Chrisa złapałam go za tyłek ...
- Ałł Jas tak to wiesz raczej gdzie ..a nie przy Justinie ...- pocałowałam go ...
- No widzę ze wam się dobrze układa ..- Justin był zazdrosny ... tyle ze kazał mi zapomnieć a teraz zjawia się znowu ...
- Zaraz wracam ...- powiedziałam i weszłam na górę po mojego fona ...zobaczyłam 10 wiadomości
" Jas twoja nuta się wybija i będziesz musiała się przeprowadzić"-es od menadżera  Jeden był od mamy " Skarbie wiem o tym ze wyjeżdżasz ale ja muszę zostać .. więc będę cię odwiedzać .." Schodząc na dół gadałam z menadżerem i mam za 3 dni wyjechać do Miami .. Oł yeah .. Justin w Atlancie , a ja w Miami z Chrisem ooooh ..
Idąc usłyszałam krzyki "Kurwa ty jej nie kochasz i jesteś z nią tylko żeby utrzeć mi nosa !"
" Kocham ją i nie wiem jak możesz tak uważać .. "
- Hej ja tu jestem ...!- krzyknęłam i podeszłam do Chrisa ...
- Wiesz co mam zajebiste nowiny !- Chris i Justin patrzyli się na mnie ...
- Wyprowadzamy się Chrisuś !-Chris zaczął mnie podnosić a Justin był zły ...
- Mów gdzie !- Krzyczał Chris !
- Do Miami ...- Rzucił się na mnie i zaczęliśmy się całować ...
- Ehem ...
- Oj sorki Zjeberku zapomniałam ...
- Nie jestem Zjeber tylko Bieber ...
- O na serio ..!
- Wiesz co ja was zostawię na chwile samych .. muszę coś z pokoju  zabrać..- Chris szedł na górę a ja patrzyłam się na niego ...
- Jas po co to robisz ?
- o co ci teraz chodzi ?
- Jesteś z nim bo chcesz mnie zezłościć nie ..?
- Chyba cię pojebało ! Kocham go a ty mi takie rzeczy zarzucasz !
- Ej ile razy ja ci mówiłem ze cię kocham ! A on co powiedział raz !
- Widzisz Chris podobał mi się już od początku .. a ty byleś tylko takim czymś co mi przeszkadzało z nim być - w tym momencie wszedł Chris z czerwonym pudełkiem
- Jas mam pytanie ?
- Słucham
- Czy zostaniesz oficjalnie moją dziewczyną ?- podał mi pudełko ...
- Zanim otworze to ci powiem ^.^ No oczywiście - pocałowałam go w usta i otworzyłam pudełko był tam piękny pierścionek  w kształcie serca.
- JEZU ! Chris nie musiałeś - Justin wkurwił się nieźle ...
- A i sorry ze to w tym momencie ale nie che żeby Justin był kimś więcej niż ja - Justin był czerwony ze złości ...
- Czekaj Chris pogadam z Jb ...- weszłam na górę z Justinem i zamknęliśmy drzwi ..
- Justin co ci jest ! Kurwa każesz mi o sobie zapomnieć a teraz się wkurwiasz o co ci kurwa chodzi !
- O to że cię kocham ale nie mogłem być z tobą !
- To kurwa po co się tak w to zaangażowałeś a teraz masz pretensje że chce być z Chrisem !
- Dobra wiesz co rób co chcesz !- szedł w stronę wyjścia ale złapałam go i przystawiłam do ściany
- Kurwa Jas zostaw mnie !
- Tak to teraz wiesz jak się czułam kiedy ty tak stałeś!
- Kochasz mnie ?- zaczał szeptać ...
- Ja.........
CDN <3

18 września 2010

Rozdział 14

-Jas przemyślałaś co do mnie czujesz?
- Tak....- muszę mu powiedzieć prawdę ..
- No to mów


- Więc ...... nie ... przepraszam ...- ruszyłam szybkim krokiem ruszyłam do szatni .. zrzuciłam kurtkę zmieniłam buty i podążywszy w stronę klasy..Zadzwonił dzwonek .. Nauczycielka weszła i zaczęła nawijać ze mamy dwóch nowych uczniów czyli mnie i Justina ...
- Więc oto nowy uczeń Justin ..- Justin wszedł .. przedstawił się dziewczyny piszczały i w ogóle jak jakieś niedorobione ... Koło mnie i jakiegoś plastika było wolne miejsce ...
- Justin usiądź z kim chcesz- wpatrywałam się w zeszyt nie chciałam żeby ze mną usiadł ..
- Dobrze ...- podniosłam głowę spod zeszytu i zobaczyłam ze Justin podchodzi do mojej ławki ..
- Hej Jasmine - pocałował mnie w policzek
- Hej Justin... - siedziałam na lekcji wpatrując się w tablice i myśląc kiedy zadzwoni ten cholerny dzwonek.. Zadzwonił wreszcie!! Wyszłam jako pierwsza i skierowałam się w stronę sali gdzie miałam następną lekcje dziewczyny rzuciły się na Justina ... No może znajdzie kogoś wśród nich ..Ja już z nim nie będę nie wierze w jego "miłość". Justin przytulał się do każdej dziewczyny i pocałował jedną z nich... widocznie się zakochał ... nie czułam nic nie byłam zazdrosna czyli się z niego wyleczyłam..Poznałam parę fajnych dziewczyn .. Kelly , Paule, Julia .. Super się mi z nimi gada chyba się zaprzyjaźnię z nimi .. nie lubią Biebera to plus ...
-Myślałam, że nie ma tu dziewczyny która nie lubi Zjebera ...
- No widzisz myliłaś się - odparła Kelly ..
- A on podobno leci na cb .. wiesz o tym - odparła do mnie Paula ..
- Chodziłam z nim i che o tym zapomnieć .. Jest chujem bez uczuć ... a teraz po tym jak zerwałam z moim chłopakiem myśli ze do niego wrócę ..
- Olej go znajdziemy ci zajebiste ciacho zobaczysz - prawie ze krzyknęła Julia - Mam dobre kontakty z chłopakami z naszej szkoły
- To super ..- No jedna normalna ... Zobaczyłam ze Justin podąża w moim kierunku ...
- Hej Jas ! Co tam ?
- Hej Zjeber ... Nie twój interes ...
- Ej co ci jest !
- Nie twoja sprawa ...
- Zazdrość cię zżera co ... ?- uśmiechnął się łobuzersko .. i dostał w tym momencie z plaskacza ...
- Odwal się i nie odzywaj się do mnie ... Nara Zjeberku ..- odwróciłyśmy się od niego i podeszłyśmy do drużyny kosza .. SAME CIACHA ! No ale na razie nie szukam nikogo ale chłopcy przyglądali mi się .. i jestem z tego zadowolona ..
- Chłopaki spotkamy się dzis po szkole ?
- Jasne idziemy na pizze .. ?
- Oki to o 17 pod domem Juli bo wszyscy wiedzą gdzie mieszka ..
- My po cb wpadniemy Jas - uśmiechnęła się Kelly
-Oki ...
Lekcje mijały w super mam coraz więcej znajomych a Justin wozi się ze swoimi plastikami ..Wróciłam do domu o 13 piechotą .. Justina nie było jeszcze pewnie poszedł do swojego Plastika do domu ..Weszłam na górę i ubrałam się w stary dres .. odrobiłam lekcje ..Usłyszałam ze Justin przyszedł ...
- Jestem ...
- Super... Wychodzę później wiec załatw mi klucze bo nie wiem o której wrócę !
- A z kim wychodzisz ?
- A co cie to ..
Weszłam do łazienki wyprostowałam włosy i ubrałam się w TO. Była 16.30 gdy ktoś zadzwonił do drzwi zeszłam i zobaczyłam że Justin che otworzyć ...
- Ty moi goście nara ...
- Spoko .. pewnie nie powiedziałaś im ze u mnie mieszkasz nie .. ?
- Tak ale im powiem a wiesz co otwórz - Gdy Justin otworzył miny dziewczyn wyglądały tak o.O
- Spoko  dziewczyny muszę z nim mieszkać ale niedługo będę mieszkać o tam .. -Pokazałam na dom obok Justina
- No współczuje - uśmiechnęła się Kelly , Paula nie wierzyła nadal
- O kurwa ale masz przypałowo - wreszcie coś powiedziała
- No dobra olać go idziemy chłopaki nie będą wiecznie czekać !- Justin stanął przede mną .
- Co kurwa !?
- Klucze .. bo mnie może nie byc ...
- O to zaproszę do siebie ludzi ...
- Połowa tego domu jest twoja ... więc proszę ...
- Nara ..- Poszłyśmy w stronę domu Juli chłopaki już czekali ... ale nie cała grupa tylko 4 ..
-Ej co z  reszta ?
- Podostawali szlabany ...
- Dobra idziemy do mnie Justinek się wynosi do plastika więc możemy zrobić maraton filmowy !
- O kurwa mieszkasz z tym lalusiem !
- Wiem .. tez sobie współczuje - Wszyscy razem ruszyliśmy do mnie ...Otworzyłam drzwi kluczem
- Justin jesteś ?- Nikt się nie odezwał wiec ..
- Zajebiście no to ja wyłożę jakieś przekąski a wy wybierzcie filmy ..
-Oki - Z dziewczynami poszłyśmy do kuchni i zaczęłyśmy wykładać chipsy , żelki popcorn itp...
- Ty ten Bieber ma wyjebaną chałupę .. ale on to jakiś nie dojeb
- No niestety - z tym się muszę zgodzić
- Jas chodź na chwile ! -krzyknęli chłopcy
- Idę !- poszłam w stronę salonu i zobaczyła ze Justin jednak jest w domu ..
- Ja wychodzę ... wrócę może wieczorem może jutro do szkoły nie wiem ... miłego oglądania filmu ..
- Spoko no to nara ...- i wyszedł ...Jest wreszcie ...
Obejrzeliśmy filmy o 22 wszyscy się rozeszli, a ja weszłam na górę umyłam się i ubrałam się w piżamę i zeszłam na dół ... Justin przyprowadził swoją "dziewczynę"
- O już nie ma imprezy ?
-Taa niedawno się skończyła ..
-  A tak mówiąc nawiasem to jest Kamila
- Elo.. Kamila jestem Jasmine ... nie przejmujcie się mną ..- ruszyłam w stronę kuchni wyjęłam Mleko czekoladowe i ruszyłam na górę .. Justin niósł Kamile na rękach .. O Jezu jaki dżentelmen .. ŻAL ...
- Możecie się sunąc ze schodów bo chce dojść do mojego pokoju ...
- Spoko- sunęli sie tak ze ledwo przeszłam ..Weszłam do pokoju i włączyłam laptopa o Claudia jest
-Hej misiek tęsknie za tobą i za An ...
-Hej Jas <3 my za tobą tez ! Co u Justina ?
- Znalazł sobie laskę plastika totalnego .. a ja i JJ już ie jesteśmy ze sobą gdyż musiał wyjechać na stałe
-Co Justin i plastik ?! zaraz go opierdole ! zw dzwonie do niego ..
- Nie Claudia ...
-Za późno..
 Usłyszałam jak Justin drze się na Claudie, "Nie twój zasrany interes" "przyjaźń od kiedy  " " nie będziesz mi nic kazać "
- jj - napisała Claudia
-Ty co mu gadałaś ze tak się wścieka ..?
- Wygarnęłam mu bo obiecał mi ze nie będzie z żadnym jebanym plastikiem dopóki żyje !
- O to ja teraz mam przesrane ... czekaj ... Justin coś chce zadzwoń do mnie na Skypie to będziesz słyszeć ...
- Co chcesz?
- Chodź do mojego pokoju teraz ..
- Nie kurwa jak masz sprawę to sam przyjdź !- Justin stanął w drzwiach ...
- Po chuja mówiłaś Claudii ... teraz się kurwa na mnie drze ...
- Powiedziałam bo się zapytała i kurwa nie wrzeszcz na mnie .. Gwiazdeczka się znalazła ! -podszedł do mnie złapał na nadgarstki
- Taaa to kurwa nie mów nic jej o mnie .. nie wasz zasrany interes moje życie !
- Puść mnie do chuja - wyrwałam się mu i zapierdoliłam z plaskacza
- Nie będziesz się na mnie darł rozumiesz !
- Odwal się .. i będę robił co chce...
- Spoko ja tez no to idź już do swojej dziewczyny a ja się wynoszę bo z tobą kurwa  się dogadać nie można ! Spierdalaj z mojego życia rozumiesz Justin czy mam ci to kurwa napisać na papierze a może jeszcze zaśpiewać !
-To się wynoś chuj mnie obchodzisz!
- A wczoraj było " o Jasmine ja cię kocham " widzisz dlatego nie chce z tobą być i wyjdź z  z tego pokoju o znowu dostaniesz ...- Nie wychodził więc kopnęłam go z całej siły i padł na ziemie
- Wypad ! kurwa wyjdź  stąd !
- Idę kurwa ... i ty też lepiej mi się na oczy nie pokazuj !
Zobaczyłam ze Claudia wszystkiego słuchała
- Czyli Claudia już będę mieszkać u ciotki a potem u mnie w domu więc w ferie przyjedz do mnie
- Spoko i wiesz co kurwa on jest niedojebany .. Lece papa
- Pa ..
Zadzwoniłam do Adama na za 10 minut być
Zeszłam z bagażem i weszłam do samochodu brata .. nie zamknęłam drzwi nich se sam zamknie .. Justin zszedł na dół i zobaczył jak Adam pakuje moje rzeczy do samochodu ..
- O pozbyłem się bagażu krzyknął
- Jeb się Justin wiesz co nie jesteś normalny psychicznie ... - Adam wsiadł do samochodu i pojechaliśmy w inną stronę niż dom ciotki
- Ty gdzie my jedziemy ?
- Musimy wpaść po Monie i jedziemy do domu ..
Szybko to minęło weszłam do domu ciotki wparowałam do pokoju gościnnego i włączyłam laptopa .. Justinek dostępny .. Jebac go ... Weszłam na moje portale gdy Justin napisał
- Elo ...
-Spierdalaj mówiłam ci to już !
- Jasmine chce cię przeprosić ..
- A ja tych przeprosin nie przyjmuje .. Jesteś chamem i nie pokazuj się lepiej w szkole jutro bo możesz wyjść poobijany przez moich kumpli ze to jak mnie potraktowałeś ...
- I tak przyjdę ..
- No to już do nich dzwonie .. Nara lanserze ...
Wyłączyłam gg i zadzwoniłam do Julii
- Hej Jul
- Co jest Jas ?
- Wpierdol się szykuje
-Komu , kiedy zaraz się załatwi
- Justinowi jutro po szkole
-Nie ma sprawy już dzwonie
- Kocham cie wiesz
- Wiem ja cb też no to pa
- Pa
Weszłam pod kołdrę jutro na ósma Adam nas zawiezie ...Obudziłam się o 6.30 umyłam ubrałam się inaczej niż zwykle (TO). Zeszłam na dół zjadłam śniadanie z Moniką i Adamem
-Co ty się tak wystroiłaś ?
- Wiesz na pierwszy wpierdol Justina w szkole trzeba dobrze wyglądać
- O to ja idę to zobaczyć - Adam od razu się uśmiechnął
Wszyscy chłopcy w szkole patrzyli się na mnie a chłopcy z klasy koszykarskiej to już mnie pożerali ..
Gdy lekcje się skończyły stanęłam  z chłopakami i Julią czekając na Justina ten wyszedł z Kamilą ..
- Ty Bieber chodź tu - Krzyknął jeden z chłopaków gdy ten już podszedł utworzyło się wokół niego koło ..
- Fajnie tak traktować naszą koleżankę -wyszłam wtedy do niego ..
- O co wam chodzi ...
- O gówno .. Myślisz ze Jas sobie to olała co było wczoraj .. mówiła ci ze dostaniesz wpierdol .. i dostaniesz ...
Zaczęli go popychać jeden przywalił mu z pieści w twarz drugi w nos gdy ten leżał rozeszli się i zostałam tylko ja
- Jak się czujesz?
-O pyta się ta która nasłała ich .. Miło..Gdzie Kamila i czemu nie stanęła w mojej obronie ..- jaki zal myśli ze dziewczyna się za niego będzie narażać
- Widocznie nic dla niej nie znaczysz .. Spadam bo jeszcze ktoś pomyśli ze ze sobą jesteśmy .. Eee fu... Krew ci leci z nosa ...
- Wiem czuje ... - nie mógł się podnieść ... no może poskutkuje ..
- Podaj rękę pomogę ci ..
- Bie che bo jeszcze mnie kopniesz ...
-Jak nie to nie Nara Zjeber ...- odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę Juli która czekała na mnie pod drzewem
- Jas poczekaj !- Odwróciłam się Justin ledwo co stał
- Co jeszcze panie gwiazda !?
- Możesz na chwilę do mnie podejść ?- podeszłam do niego ?
- Co jeszcze?
- Przepraszam .. Zachowuje się jak totalny dureń ..Jestem po prostu cholernie zazdrosny o cb ...
- To lepiej nie bądź ... bo wiesz może się okazać ze wracam do Atlanty .. a może do Denver.. i już nigdy się nie zobaczymy ...
Pocałował mnie w policzek ..co on sobie wyobraża ?
-Co ty se wyobrażasz ze pocałunkiem mnie kupisz i będę z tobą ?
-Nie... ale kocham twoje usta ...
-No to masz problem bo już nigdy nie będziesz....- pocałował mnie w usta .. Pan gwiazda przesadza.
- Justin kurwa!
- Jasmine proszę wiesz ze polecę za tobą wszędzie !
-Wiem i to mnie martwi ... Nie kocham cię .. -cichym bardzo cichym głosem wydobyło się chyba ..
- Jas, czemu taka jesteś ?
-Ja!? Przepraszam bardzo to nie ja cie wyzywałam powiedziałam ze nic dla mnie nie znaczysz! Ty to zrobiłeś to czego ty oczekujesz ?
-Twojego wybaczenia!
-Nie uzyskasz jego nigdy! - ruszyłam szybkim tempem w stronę Juli ...
-Chodźmy stad nie chce go widzieć ..- łzy zaczęły mi płynąć
-Jasmine olej go ... Wróć do tego co uzyskałaś dzisiaj .. wszyscy z koszykarskiej chcą się z tobą umówić wykorzystaj to !
- Wiesz co masz racje .. A ten jak mu no .. Oliver no właśnie on też ?
- On to chyba najbardziej z nich wszystkich ! Czekaj umówi was ..
Julia zadzwoniła do niego i za dziesięć minut miałam być w kawiarni czekałam na niego właśnie podszedł do mnie kelner ...
-Co podać ?
-Gorącą czekoladę
-Dobrze ...
Właśnie wszedł Oliver
- Hej Jasmine !
- Hej Oliver
Zaczęliśmy gadać .. i w ogolę ... jest bardzo fajny ale chyba nie ma między nami nic ... więc po randce odprowadził mnie i dostał tylko buziaka w policzek i poszłam do pokoju odrobiłam lekcje włączyłam laptopa i oczywiście gg ... Od razu dostałam wiadomość
- Hej Jas chce jeszcze raz przeprosić ... już nie będę się wtrącał w twoje życie wyjeżdżam .. do zobaczenia nigdy .. jak chcesz się pożegnać w co wątpię o 19 mam samolot .. Kocham cię <3 Pamiętaj .. nie zapomnij o mnie Jasmine ..
Kurde za godzinę nie będzie tu Justina .. Źle się z tym czuje to moja wina ...
-Adam zawieź mnie na lotnisko !
- Już masz kluczyki ja zaraz przyjdę idę tylko po kurtkę ..
o 18.30 byłyśmy na lotnisku zobaczyłam Justina w kolejce
- Justin .!
- JAs ?- podeszłam do niego
- Przyszłam się pożegnać .. skoro już nigdy cie nie zobaczę ... No to pa ...
- Pa...- odchodziłam od niego powoli nie chciałam się z nim żegnać .. przecież to najważniejsza osoba w moim życiu .. mamy nie ma całymi tygodniami .. a on zawsze był ...
Odwróciłam się i zobaczyłam ze Justin się cieszy .. chyba on już nie che mnie widzieć pociekły mi łzy i zaczęłam szybkim krokiem iść w stronę łazienki... obróciłam się tylko jeszcze raz by zobaczyć go po raz ostatni ... Nasze oczy się spotkały i zaczęłam płakać .. Justin to widział ale nadal się uśmiechał .. obróciłam się i już nawet nie zachodząc do łazienki ruszyłam w stronę samochodu .. czyli koniec nas ? Koniec miłości Justina ? Wszystko wskazywało ze tak ...

Oczami Justina
Gdy nasze oczy si spotkały zobaczyłem ze Jasmine płacze ... Ale czemu przecież błagała o to żeby mnie tu nie było .. Trudno to już koniec ... Może kiedyś się spotkamy ...
Wsiadałem do samolotu .. i odwróciłem się zobaczyłem tylko ze w oknie poczekalni stoi Jasmine .. Czyli ona mnie kocha .. Nie mogę jej tak zostawić ... Jadę podpisze tą umowę i wrócę .. nie chce żeby płakała ...

Oczami Jasmine
Stałam w tym oknie patrząc się a ten samolot .. Zrozumiałam wreszcie ze go kocham .. Ale teraz już jest za późno .. przecież nie wrócę czasu ...Do szkoły chodziłam smutna nie gadałam nawet z Julią Kelly ani Paula ...Wracałam do domu płakałam .. i tak codziennie mijały dni gdy doszło do ferii świątecznych. Miała przyjechać Claudia... nie cieszyłam się z tego..Przeprowadziłam się już do nowego domu ...W dniu przyjazdu Claudii. Obudziłam się i spojrzałam przez okno na pokój Justina Wyglądał tak samo widocznie jeszcze go nie sprzedał ...Zeszłam na dół o 13 miałam być na lotnisku .Adam maił przyjechać o 12 żeby być tam wcześniej .. ubrałam się TAK. Zjadłam śniadanie i wyczekałam na 12 zadzwonił dzwonek otworzyłam i zobaczyłam Adama ..
- Młoda wsiadaj jedziemy
-Już ...
-Co ty taka smętna ..? Nie cieszysz się ?
- Ciesze ale jakoś mam zły dzień
Dojechaliśmy na lotnisko dochodziła 13 gdy Claudia doleciała . Czekałam jak wyjdzie ale moim oczom ukazał się Chris !
- Chris co ty tutaj robisz ?
- Zaraz zobaczysz - obaczyłam Claudie a za nią ktoś szedł
- Claudia ! rzuciłam się na przyjaciółkę ...
-Czekaj ! - o co chodzi ...ja się ciesze a ona każe czekać ..- z tego się bardziej ucieszysz zza jej pleców ukazał się Justin !
- Justin!!- rzuciłam się na niego jak głupia- Kocham cię przemyślałam sobie wszystko nie mogłam bez cb wytrzymać- szepnęłam mu do ucha ...
- Ja cb też dlatego wróciłem ... - pocałował mnie w policzek !
- Jezu jak ja tęskniłam za wami !- zaczęłam się przytulać do Claudii i Chrisa ..
- My za tobą też ...
-Chodźcie  bo Adam czeka ..
Ruszyliśmy z bagażami w stronę samochodu . Justin złapał mnie za rękę .. i zaczął szeptać tak aby Claudia i Chris nie słyszeli
- Jeśli mnie kochasz to może jakoś to okaż ...Bo wiesz nie wierze cie - zaczął ruszać brwiami
- Dobrze ... - pocałowałam go długo .. ludzie się na nas patrzyli a Claudia i Chris nie wiedzieli co mają robić..
- Kocham cię Jasmine ...
- Ja cb też ..
CDN <3
_______________________________________________________________
Ah takie smutne a potem szczęśliwe ;d nie mam weny wiec zrobię trochę przerwy ;D<3 Posdro od słodkiej ;*

17 września 2010

Rozdział 13

- Wiem, za tydzień wracamy razem pamiętaj - zaczął mnie całować

- Justin a odwołałeś bilety na Bahamy ?
- Tak .. ale załatwię bilety na moje urodziny i polecimy razem - przytulił mnie .. i zaczął jeździć palcami po mojej twarzy
- Justin ... - zatrzymałam się na chwilę ..- ty na serio wyprowadzasz się do Polski ?
- Tak Jasmine nie chce tu zostać bez cb, a i tak dom już jest w remoncie i powinien być gotowy za parę dni, więc jak wrócimy będziesz mieszkać u mnie .. naszykowałem dla cb pokój ...
- Justin, ale to nie za wcześnie ? No wiesz mieszkanie razem to duża odpowiedzialność ...
- Wiem Jas , ale chce się budzić koło cb każdego dnia
- No dobrze ale ustaliłeś to - nie dał mi dokończyć
- Tak wszystko już załatwione, nie ma odwrotu

W dniu wylotu do Polski
Wstałam o 8, o 11 mieliśmy być na lotnisku spakowałam wszystko i ruszyłam obudzić Justina. Przyzwyczaiłam się drzwi są otwarte więc otworzyłam je i zobaczyłam Justina z tym plastikiem ja się obściskują i całują...
- Fajnie, wszystko było "ustawione" ... Wiesz co sprzedaj ten dom .. bo teraz przegiołeś ..- obróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę domu weszłam i zobaczyłam JJ dobijającego się do drzwi ..
- To jedziemy co ? Bo Justin nic mi nie mówił
- Tak bierz walizki a ja zaraz zadzwonię po taksówkę. -  o 9 wyjechaliśmy z domu, na lotnisku przeszliśmy do kolejki gdy zobaczyłam Justina z biletem w ręku .. podszedł do mnie
- Jas to nic nie znaczyło ...
- Wsadź te swoje historyjki w dupę ... (pasażerowie lotu 324 proszeni są o podejście do odpraw)
- No to nara ... - złapałam JJ za rękę i podążyliśmy w stronę odprawy niedługo po tym byliśmy już w samolocie ale oczywiście Justinek tez leciał wiec założyłam słuchawki na uszy i włączyłam muzę na max żeby nawet nie słyszeć jak gada z JJ wyjęłam jakaś książkę z mojego plecaka i zaczęłam czytać. byłam na 20 stronie książki gdy poczułam ze ktoś łapie mnie za rękę zobaczyłam JJ ... bo pan Bieber spał uff.. jeden plus..
- Jas, wiesz co Justin chyba się zakochał w tym plastiku ... Współczuje ci ..
- Jebać go delikatnie mówiąc - uśmiechnęłam się i posłałam mu buziaka .
- Jas przeszedł ci on już ?
- Wiesz co chyba tak.. dobra daj mi czytać bo mnie zaciekawiła ta książka
- Dobrze Aniele - czytałam dalej, gdy doszłam do końca książki ucieszyłam sie zobaczyłam ze Justin już nie spi tylko pisze cos na komórce wiec olałam to i poszłam do toalety ... chyba 3 godziny czytałam tą książkę wiec jeszcze około 10 godzin lotu .. gdy wyszłam z toalety podeszła do mnie stewardessa,
- Ma pani ochotę na obiad ?
- Tak poproszę,
- Więc do wyboru jest ..
- Są frytki ?
- Tak
-No to poproszę - uśmiechnęłam się
-Coś do picia ?
- Colę ..
- Dobrze - Poszłam w stronę mojego miejsca i zobaczyłam karteczkę. Otworzyłam ją
" Jas proszę wybacz mi .. ja kocha tylko cb ... i to ona się na mnie rzuciła ... Justin"
Wzięłam kartkę i zaczęłam na niej pisać " Odwal się " położyłam ją Justinowi na kolanach a sama włączyłam muzykę i nie patrzyłam w jego stronę właśnie stewardessa niosła mi frytki
- Dziękuję pani
- Proszę- zjadłam frytki i zaczęłam pałaszować wcześniej kupione ulubione żelki.
JJ się obudził ...spojrzałam na niego i posłałam mu buziaka - ten odwzajemnił to . napisałam mu na kartce ...
"Choć gdzieś od Justina ... " - pociągnął mnie za rękę i byliśmy przy toalecie.
- Co tak się pospieszyłeś ?
- No bo chciałaś być gdzieś dalej od niego ...
- No to jestem z tobą .. -pocałowałam go w policzek
- Zaczynamy od początku czy wracamy do tego co było?
- Wracamy ..- pocałowałam go w usta
- To chodź mój chłopaku ..
- Mam to odebrać jako chęć twoją na chodzenie ze mną
- Jak najbardziej ..- znów musnęłam jego usta ..
- To chodź dziewczyno - złapał mnie za rękę i szliśmy na swoje miejsca oczy Justina były pełne gniewu ... ale co tam zmarnował szansę ...
- JJ skarbie możesz mi załatwić cole ?
- Tak misiek, zaraz wracam - poszedł do "sklepiku"
- Jasmine to ty z nim jesteś ...- usłyszałam głos Justina i odwróciłam się w jego stronę ..
- Tak, jestem ...- zrobiłam minę i tu cię mam - .. i  jestem bardzo z tego powodu szczęśliwa ...
- Czyli tak szybko ci przeszło ?
- Co złość ? Oj już przeszło ...czemu mam się złościć na chłopaka który nie jest wart mojej uwagi ..
- Ale ty jesteś warta mojej uwagi ..
- No raczej nie ... bo plastik był ważniejszy .. to masz teraz co chcesz ...- odwróciłam sie akurat wracał JJ patrzyłam na niego i pożerałam go wzrokiem ... Justin klepnął mnie w plecy ...
- Co chcesz ?
- Co się tak na niego patrzysz ?
- No hello to mój chłopak ... nie kapujesz ?
- No na mnie się nigdy tak nie patrzyłaś ...
- Daj mi spokój ...
- Jas proszę twoja cola ..
- Dzięki JJ - postał buziaka w policzek ...
- oo a to za co ?
- Za colę ... i za to ze jesteś ..
- O to muszę czesciej chodzic po tą cole- zaczęliśmy się śmiać gdy poczułam rękę Justina na ramieniu ..
- CO KURWA !?
- Czemu się na mnie drzesz !?
- Bo jesteś chujem !!
- Miłe to nie było ..
- I nie miało -odwróciłam się do JJ i zaczęłam mu gadać o tym w której klasie będę okazało się ze będę z nim z czego jestem zadowolona ..
- JJ to chyba będziemy siedzieć razem co ?
- No proste że tak .. gdzies na tyłach żeby nas nauczyciele nie opierdalali - i znów ręka Justina wylądowała na moim ramieniu
- CO znowu ?
- Ja też będę w waszej klasie ...
- CO!?
- No myślałam ze będziemy razem ...a że was tylko znam to chyba muszę być z wami nie ...
- Spoko ... no to daj nam pogadać co ?
- No ale wiesz ja też tu jestem ...
- Spoko ... to jak chcesz to gadaj z JJ a ja sobie muzy posłucham ..
Włączyłam muzę na minimum żeby słyszeć o czym gadają ...to było coś takiego :
- Weź zostaw Jasmine .. ona cie już nie chce nie możesz tego zakapować  Justin?
- Ale ja ją kocham ! I będę ją namawiał żeby do mnie wróciła ...
- To se namawiaj nie wróci do cb...
- Wróci i zobaczysz zostawi cię ...
- Daj sobie spokój....
- Nie dam ... zobaczysz jeszcze ...
Wyjęłam słuchawkę ..
- Możecie się o mnie nie kłócić ... Justin .. nie możesz zrozumieć ze jestem z JJ ? Nie dociera to do cb ...
- Dobra dotarło .. ale i tak będę walczył o cb ..
- To se walcz ..- pocałowałam JJ w usta żeby nic nie mówił już chyba zakapował o co chodzi ...
- Jasmine dziękuje za to - uśmiechnął się i maił iskierki w oczach
- Nie ma za co skarbie ...
Gdy już dolecieliśmy odebrała nas moja mama Justin siedział bez słowa a ja trzymałam się za rękę z JJ ... Gdy dojechaliśmy pod dom Justina .. wysiedliśmy odprowadziłam JJ pod furtkę i pożegnałam go całusem ..Przez najbliższy miesiąc mieszkam z Jb, ale mama kupuje dom więc wprowadzimy się tam. Justin zaprowadził mnie do mojego pokoju a ja zaczęłam się rozpakowywać ... ale Justin nie wychodził z mojego pokoju co mnie irytowało ..
- Co chcesz Justin ... ?
- Nic takiego .. no oprócz przytulenia się do cb ale nie wypada bo masz chłopaka ...
- No zrozumiałeś wreszcie ..- podszedł do mnie i pocałował w policzek...
-Przepraszam ... ja już pójdę .. pogadamy później ..
- Spoko..- Rozpakowałam się i przebrałam się w koszulkę sięgająca mi do ud i założyłam szorty .. zeszłam na dół .. Zobaczyłam Jb piszącego esy jak zwykle z tym plastikiem fuj ... Kurde muszę miesiąc z nim wytrzymać ... Podeszłam do niego ..
- Jest coś do jedzenia?
- Taaa w lodówce..
- Spoko .. to ja spadam do sb a dzięki za telewizor w pokoju nie będę musiała schodzić.
- Dobra idź już bo chce pogadać przez telefon a nie chce żebyś podsłuchiwała ..
- A możesz mi powiedzieć po co mi to ...
Wzięłam Mleko czekoladowe i jakaś bułkę chyba z budyniem (mniam) i weszłam na góre .. włączyłam laptopa i zobaczyłam ze Justin ma na gg opis .. "Kocham cię Jessica<3 Tęsknie za tobą ". Wybuchłam śmiechem .. i  napisałam do JJ ..
- Hej bejbe.. ;D
- Hej Aniele
-Widziałeś opis Jb.. myślałam ze się zleje ... on myśli ze będę zazdrosna o niego i jeszcze kazał mi wyjść z salonu bo musi pogadać i nie che żebym podsłuchiwała
- Oj ten Justin to jest głupi jak but ..
- Spotkamy się dziś w nocy xD ??
- Tylko gdzie :D??
- Pod domem Jb oki ;D??
- No jasne o której ?
- o 1 w nocy ??
- No to już czekam ;*
-Ja już skacze z radości ..;* Muszę wyłączyć laptopa i iść sobie zrobić kanapkę bo głodna jestem bułka z budyniem to za mało ;D Pa Misiu kochany ;*
- Pa kochana ;*
Zeszłam na dół i usłyszałam Justina
-Tak Jess , no właśnie niedawno dolecieliśmy .. tak muszę ją znosić przez miesiąc ... - to mnie zabolało sam to zaproponował ...
- Jak tak uważasz Justinie to ja zabieram swoje rzeczy i idę do JJ ... - wróciłam się na górę spakowałam ciuchy założyłam inne spodnie i zabrałam torbę ... Gdy zeszłam Justin stał przy drzwiach ...
- A ty gdzie się wybierasz ?
- Podobno musisz mnie tu znosić na silę wiec się wynoszę ... nara ...- odepchnęłam go od drzwi i ruszyłam w stronę domu JJ, otworzyła mi jego mama
-Dobry wieczór jest JJ ?
- Jest już go wołam ..
- No hej Jas- w 5 sekund i był na dole ..
- Mogę u cb nocować bo Justin musi mnie znosić więc się wyniosłam ...
- Sekunda .. -słyszałam tylko "Mamo Jas może u nas nocować bo ten Zjeber ją wywalił ?" "Tak słonko może zaprowadź ja do twojego pokoju "
- Wchodź .. i czuj się jak u siebie ..
- Dziękuje wam ..
Weszłam z moją walizka na górę i usiadłam na ogromnym łóżku JJ ..
- Fajny masz pokój ..
- Dzięki .. ty pewnie będziesz mieć fajniejszy po przeprowadzce ?
-Nie wiem.. moja mama go projektuje więc będzie z rozmachem
Gadaliśmy  do około 23 ale byłam zmęczona więc położyłam się na łóżku JJ i zasnęłam obudziłam się około 10, JJ już był na nogach ...
-Hej Aniołku
- Hej .. Ja nie jestem aniołkiem
- Jesteś.. chodź zrobię ci śniadanie i pójdźmy się przejść dobra?
- No oki ..
A śniadanie były tosty . zjadłam , weszłam na górę umyłam się i ubrałam się  w TO. Gdyż było zimno .. i padał śnieg ( bo to już grudzień) za 2 tygodnie święta może uda się już w nowym domu .. Wyszliśmy trzymając się za ręce gdy mijaliśmy dom Bieber on wyskoczył w swetrze i dresie.
- Jas gdzie ty byłaś całą noc martwiłem się o cb ?
- O tą którą musisz znosić ? Wiesz pod mostem się przespałem .. i jest oki ... nie musisz się martwic o problem którym jestem ja.
- Czyli podsłuchiwałaś tak ?
- Nie akurat zeszłam na dół sobie kanapkę zrobić więc to już nie moja wina ze przypadkiem usłyszałam ... I weź się od mnie odwal masz swoją Jessice .. - Złapałam JJ mocno za rękę i poszliśmy dalej. Gdy się całowaliśmy siedząc na ławce zadzwonił mój telefon ... nie patrząc kto to odebrałam
- Hej Jas- Zjeber kurwa ...
- Co chcesz ?
- Proszę cie wróć do mnie ... znaczy do mojego domu ... przepraszam za to co mówiłem ...
- Zraniłeś mnie tyle razy ze nie chce cię nawet znać !! Wal się pacanie !
Przytuliłam się do JJ i zaczęłam płakać ..
- Czy on nie może dać nam spokoju ... nie che żeby dziewczyna płakała przez takie coś .. Idziemy do niego muszę z nim pogadać bo nie chce żebyś płakała bo kocham jak się uśmiechasz a jak jesteś smutna to boli mnie serce ...- Poszliśmy w stronę domu Justina ... JJ zadzwonił dzwonkiem do drzwi Justin szybko otworzył
- Kurwa daj nam spokój nie dzwon nie pisz ! Nie che żeby Jasmnie po każdym twoim telefonie wylewała łzy ! Jesteś kurwa jakiś nie normalny ! Weź idź to Jess bo kurwa Jasmnie cie nie kocha !
- Jeśli mnie nie kocha niech to powie !- w tym momencie musiałam mu wygarnąć żeby nie nękał mnie już ...
- Nie kocham cię ... Kocham JJ ... zrozum to .. - przytuliłam się do JJ przytulając się w jego kurtkę.
- Jas wiesz co ja cb też już nie kocham ale przynajmniej zostań u mnie ten miesiąc .. jak znajomi a nie nawet jak para ... proszę cie tylko o to ...
- Nie ... -powiedział JJ ...- ja na to zgody nie wyrażam ...
- Sorry ale nie cb się pytam.. Jas możesz mi tylko powiedzieć czy tak czy nie ...
- Może ... nie wiem .. nie chce teraz odpowiadać na zadane pytania .. z tobą związane ....
-Tylko tak lub nie ...- popatrzyłam na JJ pokazał ze mogę
- Tak ale jeden warunek JJ może u mnie siedzieć do której chce ...
- Dobrze ... - oczy mu zabłysły myśli ze JJ nie będzie u mnie 24 na dobę .. o to się myli
- To ja ci przyniosę walizki skarbie ... - pocałował mnie w usta i JJ poszedł po torby ..
- Wejdź nie będziesz stać na tej lodówce ..
- Spoko weszłam usiadłam na kanapie i włączyłam Vive leciał Bieberek i jego Baby ... ty o nawet fajnie wyglądam w tym teledysku .
- Już jestem -krzyknął JJ z moją walizką ...
- Idę ... Podeszłam wzięłam torbę i zobaczyłam jak się patrzy na mnie JJ
- Co jest ?
- Muszę na te 5 dni wyjechać będę dzwonił a teraz muszę lecieć się pakować .. Tęsknię już za tobą
- Szkoda ja tez dzwon do mnie jak tylko będziesz mógł ...
- Dobra no to pa słońce
- Pa Kocie - pocałowałam go namiętnie.I poszedł i te pięć dni sama w domu z Bieberem ... aha super ...
- Jas a gdzie JJ ?
- Poszedł się pakować wyjeżdża na pięć dni ...
- Aha.. spoko ...
- Ja idę na górę ... - weszłam na górę z torbą i weszłam do łazienki ... Napuściłam do wanny wody i zrobiłam pianę weszłam i odprężyłam się gdy usłyszałam ze ktoś mnie woła..
-JAS!?
- CO?! W WANNIE SIEDZĘ !
- A TO JAK WYJDZIESZ TO PRZYJDŹ DO MOJEGO POKOJU
- OK
Poleżałam w wannie z 10 minut i wyszłam ubrałam się w coś takiego. Więc gdy byłam gotowa poszłam do pokoju Justina i zobaczyłam go w bokserkach.
- A ty co wyprawiasz w samych bokserkach ?
- No ty jesteś w piżamie to ja w bokserkach ...
- No tak ale wiesz trochę mi nie pasuje ten widok ... dobra nie ważne co chciałeś ..?
- Możemy szczerze pogadać .. tak od serca ?
- No spoko ..- usiedliśmy na łóżku (bez jakichkolwiek skojarzeń)
- Jas ty na serio mnie już nie kochasz?
- No widzisz zmarnowałeś szansy które ci dałam .. więc .. no już nie ..
- Ale ja cb nadal kocham .. i to jest ten problem .. nie mogę patrzeć jak się całujesz z nim ..
- To wiesz jak ja się czułam widząc cie z tym czymś ... nie wiem czy to można nazwać dziewczyną .
- Czyli byłaś zazdrosna .. myślisz ze ja mogłem ja pocałować ? Przecież parę godzin wcześniej mówiłem ci ze kocham tylko cb i nikogo więcej !
- Wiesz ale "ukartowane" twoje chodzenie żeby wzbudzić zazdrość nadal chyba istnieje "Jessi tez cię kocham "... taaa ja się tylko liczyłam chyba raczej nie ..
- No i co nadal jesteś zazdrosna ... a co ja mam powiedzieć ! Jak widzę jak on wkłada ci język do ust ... brzydzi mnie to ..
- No ale nie jesteśmy ze sobą i chyba tak powinno zostać ...
- Ale no ja nie mogę się patrzeć jak się całujecie bo gdy to widzę po prostu mam ochotę go od cb odepchnąć i sam cię pocałować !
- To czemu tego nie zrobiłeś! Ha i tu cię mam ... kochasz Jess i się jej trzymaj b...- nie mogłam dokończyć bo Justin pocałował mnie i to tak jak nigdy zaczął oblizywać językiem moje usta i przygrywać mi wargę ... - odepchnęłam go
- Justin pocałunkiem mnie nie kupisz - wstałam i ruszyłam w kierunku drzwi .. lecz Justin mnie wyprzedził i zaczęliśmy się przybliżać do ściany ..
- Justin nie !
- Ale co nie Jasmine skarbie ...
- Nie jestem dla cb skarbie .. zapamiętaj to ... - właśnie wtedy dotknęłam ściany.
- No powiesz mi co miało znaczyć to nie ..
- Nie chce cie dotykać ... Brzydzisz mnie ...
-Ale czym ...?
- Wszystkim -w tym momencie znalazłam ucieczkę stał rozkrokiem .. wie jednym ruchem pomiędzy nogami mu przeszłam i wybiegłam z jego pokoju i wpadłam do mojego pokoju ale on nie miał zamków .. o fuck ...
- Jasmnie wierz mam więcej siły więc nawet nie próbuj trzymać drzwi ..- szybko weszłam pod kołdrę i położyłam się włączając tv bałam się go trochę nigdy nie był taki ...
- Nie trzymam i nie mam zamiaru ..- Justin otworzył drzwi i po chwili już był przy moim łóżku ...
- Jasmine przepraszam zachowałem się jak idiota ...
- Justin nie chce z tobą gadać ..
- Jas wybaczysz mi to ..
- Porozmawiajmy od serca tak ? Może od razu gwałt ?!
- Wiesz ze nie jestem taki ...
- Jakoś panie Bieberze nie widać !
- Słucha pamiętasz nasz pierwszy raz?
-Tak niestety..
- Od tego momentu nie mogę myśleć o nikim innym tylko o tb moja wina ze z moim 16 już 17 prawie letnim ciałem i umysłem dzieją się takie rzeczy i tylko ty mi siedzisz w głowie.
- To może idz do lekarza .. bo ja nie będę zabawką na której się wyżyjesz seksualnie i ją zostawisz !
- Jasmine nie pamiętasz słów moje piosenki :
"You're who I'm thinking of
And Girl you ain't my runner up
And no matter what you're always number one
 My prize possession, one and only
Adore ya, girl I want ya
The one I can't live without
That's you, that's you
You're my special little lady
The one that makes me crazy
Of all the girls I've ever known
It's you, it's you.

My favorite, my favorite, my favorite
My favorite girl, my favorite girl"

- Pamiętam .. nie musiałeś mi przypominać , ale za parę dni może ponad 2 tygodnie będziemy się widywać tylko w szkole ... Bo będę mieszkać u sb w domu ...
- Tu cię rozczaruje .. popatrz przez okno zobaczyłam pokój z napisem Jasmine nad łóżkiem
- CO !? Nie no to samo co w Atlancie ! Myślałam ze się trochę od cb uwolnię !
- Słucham ? Chciałaś się od mnie uwolnić ? Ranisz mnie każdym słowem ... każdym dosłownie wiesz co może lepiej nic już nie mów .. bo zabijasz mnie słowami ... To po co tu jesteś ? Mogłaś u niego zostać ! - Justin wyszedł trzaskając drzwiami nie mogłam tego znieść ... on nadal mnie kocha czyli Jessica to tylko takie nic ... nie rozumiem tego ...
Poszłam do pokoju Justina i zobaczyłam go jak leży i pisze coś w śpiewniku
- Justin przepraszam .. wiesz co nawet nie musisz sie na mnie patrzeć wiem jutro się z tąd zabieram ...
Wyszłam i zaczęłam pakować wszystko co wyjechał na wierzch .. Zadzwoniłam do Moniki żeby szykowała pokój ...teraz zrozumiałam ze to nie ma sensu, wole być u rodziny niż z Jb który chce się do mnie dobrać  a później mówię ze go ranie w tym momencie wszedł Justin..
- Jas sorry.. wiem ze cię uraziłem tym ze ranisz mnie słowami no ale w pewnym sensie to prawda .. Kocham cię .. ale ty masz JJ więc przyjaźń ?- podał mi rękę ..
- Nie Justin .. znam cię już trochę i nie wierze, że może istnieć pomiędzy nami przyjaźń... sorki ...Taka jest prawda ..
- Nie ... jakoś będę musiał wytrzymać .. nie chce.. jak to ując stracić.... z oczu ... - objał mnie .. i zaczął szeptać ..
- Jasmine kocham cię ale nie che rozwalać tego co jest pomiędzy tobą a JJ widzę ze on cię kocha ... wiec no .. zostawię cie ale przyjaźnić się z tobą chce .. nawet po to by zobaczyć twoje oczy ... te piękne ciemno brązowe oczy...
- Justin ... rozmarzyłeś się ...
- Sorry no ale to przez twoje oczy .. kocham je ...
- Ja twoje też - powiedziałam to bardzo cicho ale chyba to usłyszał
- Jasmine co we mnie kochałaś .. może nadal kochasz ?
- Kochałam cie całego .. ale teraz no już tak nie jest ..
- Tęsknie za tymi dniami gdy byliśmy razem trzymając się za ręce .. i za wszystkim co z tobą związane ...
- Ja chyba też- tu głos mi się zachwiał .. chyba nie kłamałam .. tęskniłam za tym wszystkim ...
- Może jak się nie ułoży wam w co wątpię bo widzę jak się na cb patrzy to spróbujemy od nowa... ?
- Może ... ale jak mówisz raczej nie będzie jak .. skoro ja kocham JJ a on kocha mnie ..- łza pociekła mi po policzku Justin wziął w dłonie moją głowę i palcem przetarł spływającą łzę ...
- Nie płacz ...
- Nie mogę ...
- Jak mam cię pocieszyć .. ?
- nie wiem .. zrób jak kiedyś .. może pomoże ..
Justin zaczął mnie całować .. namiętnie tak jak kiedyś ... łzy teraz już zaczęły płynąc bez umiaru ...
Gdy przestał spojrzał na mnie ..
- Justin ... to było chyba najlepsze co mogłeś zrobić ...
- Jeśli to ci ma poprawić humor to proszę bardzo ...
- Mogę poprosić o więcej ?- Czy ja powiedziałam to co wpadło mi do głowy odrazu po pocałunku !?
- Jeśli chcesz - znów zaczął mnie całować odwzajemniłam pocałunek ...wplątałam rękę w jego włosy.. było mi dobrze ... kochałam się z nim całować ..
Gdy skończył wskoczyłam na jego i przytuliłam najmocniej jak umiałam
- Dziękuje
- to dla mnie przyjemność ale ty o tym wiesz- posadził mnie na łóżku i usiadł koło mnie ..
- Justin tylko wiedz ze to było na poprawienie humoru i nic nie znaczyło ...
- Wiem ... i jestem z tego niezadowolony no ale niestety ...
Zadzwonił mi telefon to był JJ
- Hej Aniele
- Hej misiu
-Wiesz co te 5 dni okazało się tym ze jadę do 31 ..
- CO !!! Kurwa mac ! Jak to nie no kurwa ..
- Jas i chyba będę musiał się wyprowadzić .. nie jestem z tego powodu szczęśliwy ...
- CO ! Wiesz co jeśli tak ma wyglądać to wszystko to chyba nie ma sensu ?
- No właśnie dlatego dzwonie .. chyba 31 wrócę tylko po rzeczy i wyjeżdżam na stałe ..
- Czyli to jest koniec ?
- Na to wychodzi ... przepraszam Jas pamiętam kocham cię !
- JA cb tez no ale niestety .. to ja będę kończyć ... Pa .. JJ
- Pa Jas
Wstałam i zaczęłam krążyć po pokoju ..
- Jas co jest ? Jaki koniec ?
- Koniec mój i JJ ... wyjeżdża na stałe ...
- Współczuje ...- ale pewnie w duszy skakał z radości bo będzie mieć mnie dla sb o nie ...
- Spoko twoje współczucie przerodzi się w nękanie mnie liścikami kocham cię ...
- Nie prawda ... no dobra może ... no ciesze się bo cię kocham ! A moja wina że nogi mam jak z waty jak cię widzę ...
- No twoja nie trzeba było się we mnie zakochiwać byłoby prościej ..
- Łatwo mówić ... ale ty tez mnie kochasz chyba ze już nie bo więcej czujesz do JJ ?- Teraz mnie zacięło ... co powiedzieć ze kocham ale nie tak jak on mnie.. czy powiedzieć ze nie .. czy powiedzieć ze tak .. Myśli chodziły mi po głowie i wypadło na
- Tak Justin kochałam ... a teraz to nie wiem - wydukałam z siebie ...
- To zastanów się .. Ja idę do sb bo Jutro poniedziałek i do szkoły przypominam ci ...
- Zastanowię.. o to powiem ci rano .. - Weszłam pod kołdrę ustawiłam budzik na 7 i zasnęłam
Rano obudził mnie budzić weszłam do łazienki szybko się ogarnęłam ubrałam się w TO. Zeszłam na dół Justina jeszcze nie było zrobiłam sobie tosty .. i zobaczyłam ze to dopiero 7.10 ... a ja już jem śniadanie .. trudno będę się wlekła .. Justin zszedł podałam mu tosty ..Zjadł i szybko jakoś minęło o 7.30 wyruszyliśmy z domu .. normalnie idzie się 10 minut a powolnym krokiem szliśmy 20 ...
-Jas przemyślałaś co do mnie czujesz?
- Tak....- muszę mu powiedzieć prawdę ..
- No to mów
- Więc ......
___________________________________________________________________
Sorry za błędy ... i no cdn jak zwykle ;D ;* Pozdrawia słodka.xD

14 września 2010

Rozdział 12

- Jak pogodzeni to idźmy na imprezę ...

- No dobra .- Weszłam na górę i zaczęłam szukać ciuchów na imprezę wreszcie wybrałam TO. Gdy zeszłam po schodach chłopakom opadły kopary ...
- Ej Ziemia do chłopaków ...
- Sorry... ale zajebiście wyglądasz ...- Justin wyraził swoją jakże inteligentną opinie ... chłopcy zawsze to samo ..
- NO to idziemy - krzyknął Chris wpadliśmy do Justina i oni się przebrali .. siedziałam na kanapie bawiąc się telefonem Justina .. dostał esemesa ... od  jakiejś laski " Justinku spotkajmy się dzisiaj u cb, tęsknie twoja Jessica". Ej co ta laska sobie wyobraża albo Justin na dwa fronty działa... a to cwel ... Akurat pierwszy zszedł Justin podeszłam do niego spokojnie chociaż we mnie się buzowało .
- Justin twoja Jessica napisała ...- podałam mu telefon ..
- O co ci chodzi ... -popatrzył na telefon i zaczął odpisywać
- Ta spotkajmy się u cb .. no to działasz na dwa fronty .. wiedziałam ze to zbyt piękne było że czekasz na mnie... przecież ty jesteś gwiazdeczką ...- złapał mnie za ręce i zaczął się tłumaczyć
- Jessica myśli ze jest ze mną i wypisuje do mnie esemesy ...
- Taa jasne ... puść mnie w tej chwili !!
- Jasmine nie wierzysz mi ?
- Nie, nie wierze ci !- puscił mnie .. ale w jego oczach pojawiły się łzy ... odwrócił się na pięcie
- Jeśli mi nie wierzysz to idź ... trudno .. wszystko się pięknie zaczynało no ale ty wiesz swoje ..
- Dobrze idę ..- ruszyłam w stronę drzwi ..- powiedz JJ że jestem w domu ...
Wyszłam i poszłam do domu szłam wolnym krokiem wyciągnęłam komórkę i zadzwoniłam do An i Claudii ... miały za 10 minut być u mnie. Weszłam na górę zrzuciłam z sb tą cholerną sukienkę i ubrałam się w TO. Usiadłam w salonie i włączyłam Vive leciała jakaś tam piosenka nie zwróciłam na to uwagi ... gdy dziewczyny zadzwoniły do drzwi ...
- Cześć Jas , tęskniłyśmy - odpowiedziały chórem
- Ja za wami też wejdzie obejrzymy coś ...
- Co się dzieje jesteś przybita ...
- Justinek sobie na dwa fronty leci ..
- Jaki cham -bez zastanowienia walnęła An
- Skąd wiesz - zapytała się Claudia
- Dostał esa a ja go odczytałam to było jakoś tak przyjdę dziś do cb ... twoja Jessica ... coś w tym guście ...
- Czy on nie umie się trzymać jednej dziewczyny czekał na cb ciął się a teraz to sobie szuka drugiej ... przecież wróciłaś do niego nie ?
- No właśnie tak i chyba źle zrobiłam ... - Poprosiłam o zmianę tematu więc dowiedziałam się ze Chris jest z Claudia a An ma jakiegoś Sam'a może go znam no ale nie ważne włączyłyśmy jakaś komedie ... nie wiem nie oglądałam jej tylko myślałam o tym ze Justin ma druga dziewczynę ... kurde jak on mógł mi to zrobić ... Gdy film się skończył dziewczyny poszły do domu a ja weszła na górę .. usiadłam na łóżku i odpaliłam laptopa .. przejrzałam parę stron ... i zobaczyłam zdjęcia Justina z jakaś laską całowali się obściskali .. pewnie zrobił mi to na złość ale data .. te zdjęcia są z dzisiaj ... ta impreza z tą Jessicą .. gdy wyłączyłam laptopa była 22 więc poszłam do łazienki wykąpałam się i ubrałam się w sweter i dresowe spodnie ... położyłam się w nocy obudził mnie jakiś huk .. zeszłam na dół a tam chris i JJ pod pachę prowadzą Justina ...
-Co mu jest ?- spojrzłam na zegarek 1 w nocy ..
- Schlał się .. i ledwo co go zabraliśmy z klubu ... obściskiwał się z ta jakaś Jessicą ...
- Połóżcie go na kanapie .. i idźcie się do niego przebrać i położyć się spać poradzie sobie ...- chłopcy wyszli a ja wyciągnęłam jakieś stare dresy .. i przebrałam Justina .. był w opłakanym stanie gadał coś ..
- Jas ... to ty ?
- Tak to ja ...
- Kocham cię wiesz ?
- Tak wiem ... ja cb tez - nie mogło mi to przejść przez gardło ...
- Przepraszam za to co było dziś ...
- Justin teraz nie myśl o tym tylko śpij ja zostanę tu .. - cała noc siedziałam w fotelu ... i czytałam gazety ... o 10 rano Justin się obudził
- Co ja tu robię ?
- Schlałeś się pacanie ..
- Tyle to ja pamiętam .. jak tu się znalazłam ?
- Chris i JJ cię przywieźli a że przywieźli cię do mnie to już nie moja wina ..
- Aha... to ja może już pójdę widzę ze nie jestem tu mile widziany - wstał i znowu upadł na kanapę
- Justin co się dzieje ?
- Kręci mi się w głowie ...- to pięknie jeszcze tego brakowało ...
- Kładź się przyniosę ci tabletkę od bólu głowy i jakieś śniadanie ..- mogli go zostawić z ta jego Jessicą by teraz ona miała zmartwienie ...
Zrobiłam mu kanapki i herbatę .. gdy wróciłam zobaczyłam ze Justin znów pisze esy pewnie do tej swojej Jessiki ... e tam nie ważne
-Trzymaj - podałam mu kanaki - smacznego ..- usiadałam z powrotem na fotelu i czytałam jakieś stare brawo .. był wywiad z Justinem ...nie czytałam go ominęłam i czytałam następne ..
- Jas wiesz może co robiłem na tej imprezie ? Bo nic nie pamiętam ..
- Wiem z internetu ze całowałeś się z Jessicą .. a o  resztę zapytaj się chłopaków ..
- Spoko ... a są zdjęcia .?
- Tak są ..
- No to mam przejebane ...
- Czemu niby?
- Bo miałem nie robic zamieszania przez najbliższe parę dni ...
- To już nie mój problem .. jak się lepiej poczujesz to powiedz a może chcesz to chłopaki cię zabiorą ogrodem do cb bo raczej tak przodem domu to będzie źle wyglądać ..
- Nie zostanę aż lepiej się poczuje ...
- Spoko, zaraz wracam muszę się przebrać...- weszłam na gorę i wybrałam to. Szybko zeszłam na dół Justin gadał prze telefon  słyszałam tylko : Tak , no to jutro , kocham cię .. no pa
- Co gadałeś z Jessicą ?
- Nie ... i nie twoja sprawa ..
- No wiesz ale jesteś w moim domu ...
- Jestem ... i co mam się wynieść ?
- Tak przydałoby się
- Miła jesteś wiesz - ale sarkastycznie nastawiony..
- Wiem, dzięki za komplement - olewające podejście teraz będzie najlepsze ..
- Czekaj zaraz mnie nie będzie wybrał numer  i do kogoś dzwonił ..
- Hej Jessica możesz wpaść po mnie do Jasmine ? No tak wczoraj mnie tu przywieźli a nie jestem u niej mile widziany .. No dobra czekam pa słońce ..- uśmiechnął się myślał ze mnie to ruszy a ja zrobiłam tylko mnie żal mi cię dziecko i włączyłam muzykę ...
- Zadowolona ?
- Tak bardzo - uśmiechnęłam się złośliwie ..
- No właśnie widać ..
- Wiem i się z tego ciesze .. - ktoś zadzwonił do drzwi  otworzyłam i zobaczyłam typowego plastika tipsiki miniówa i te sprawy .
- Siema Justin leży na kanapie bo go główka boli ..
- O jej - wbiegła ze mało co sobie obcasów nie połamała
-Justin wszystko ok ? Skarbie zabiorę cię do mnie dobrze ?
- Tak Jessi -pocałował ją w usta aż mnie zemdliło .. jak można całować tapetę grubości kilometra ...
-No to zabieraj go stąd bo będę miała gości a nie potrzebuje tu osobnika płci przeciwnej z jego dziewczyną ..
- To nie było miłe - błyskotliwa odpowiedz plastika
- I nie miało być zabieraj go stąd !
Justin podniósł się i szedł już normalnie , złapał ją za tyłek na moich oczach ..
Gdy tylko wyszli zamknęłam drzwi .. zobaczyłam ze Justin zapomniał telefonu .. a jego sprawa jak się skapnie to się wróci .. O 12 wpadły do mnie dziewczyny opowiedziałam im co się stało i zaczęłyśmy śmiać się z tego kiedy zadzwonił ktoś do drzwi .. to był Jessika ..
- Masz może telefon Justina bo go szuka ?
- Tak mam - podałam jej telefon ..- masz
- Dzięki
- Coś jeszcze ?
- Nie
- No to nara .
Zamknęłam drzwi i znów zaczęłyśmy się śmiać. Olałam całą sprawę o 19 dziewczyny poszły a ja weszłam na górę spojrzałam przez okno i zobaczyłam Justina z Jessicą jak się liżą ... Fuj .. Zasłoniłam okno i poszłam się wykapać, JJ mieszkał u Justina gdyż Chris za kumplował się z JJ .Wyszłam z wanny i ubrałam się w wyzywającą bieliznę , odsłoniłam okno i zobaczyłam ze Justin siedzi na łóżku sam ... o jakaś zmiana albo ta jego "laska" poszła oglądać kreskówki .. Justin zobaczył mnie i już któryś raz opadła mu kopara weszłam pod kołdrę i włączyłam laptopa weszłam na gg i zaczęłam klikać a paroma osobami .. Claudia opowiadała o randce z Chrisem a An wysyła mi foty tego Sam'a był przystojny w jej typie . Gdy przejrzłąm te zdjęcia dostałam wiadomość od Justina
- Sexy wyglądasz w tej bieliźnie
- A co stanął ci ..
- Możesz nie być wobec mnie taka niemiła ?
- Nie nie mogę ...
- Czemu? Zrobiłem coś ci ?
- Tak istniejesz ...
Wyłączyłam gg i laptopa .. widziałam przez okno ze Justin zaraz się rozpłacze jak małe dziecko ..
Justin siedział i wpatrywał się w laptopa .. chyba go tym uraziłam .. no trudno już taka jestem a on o tym dobrze wie . Zobaczyłam że Justin otwiera okno i siada na parapecie zawsze tak robił jak chciał zwrócić moja uwagę .. dlatego tym razem wstałam wyłączyłam światło i przykryłam się kołdrą. Patrzyłam się w okno a Justin patrzył się w moją stronę .. Otworzyłam okno ..
- Możesz wyłączyć to światło bo próbuje spać !
- Nie...
- No to spierdalaj
Zamknęłam okno i zabrałam rzeczy i przeszłam do pokoju mojej mamy ... Położyłam się i szybko zasnełam ale rano obudziło mnie walenie do drzwi .. Wstałam założyłam szlafrok i zeszłam na dół otworzyłam i zobaczyłam Justina ..
- Możemy pogadać .. ?
- Nie ..
- Proszę cię ...
- Mówię nie !
- Jasmine proszę cię !Błagam
- Nieee !
Zamknęłam drzwi i weszłam na górę przebrałam się w TO.
Zeszłam na dół wzięłam portfel i zaczęłam zakładać buty gdy byłam już gotowa wyszłam przed drzwi i zobaczyłam siedzącego na ławce przed domem Justina .. Szybko zamknęłam drzwi i podążałam w stronę sklepu chyab nie zauważył, że wyszłam uf.. Szłam powoli, gdy byłam już w sklepie kupiłam najpotrzebniejsze produkty i wracałam trasą za domami by przejść przez furtkę .. otworzyłam furtkę i weszłam tylnymi drzwiami. Wyjrzałam przez okno Justin nadal tam siedział ... otworzyłam drzwi
- Długo masz zamiar masz tu siedzieć ?
- Dopóki ze mną nie pogadasz
- A o czym my mamy gadać ?
- O wszystkim ...
- Słuchaj ty masz dziewczynę to nie możesz się jej "wypłakać"?
- Nie bo tu chodzi o cb a nie che jej o tym mówić ..
- To wejdź ... - niech się wypowie i spierdala ...
- Jasmine ty to robisz mi specjalnie ? Ubierasz się tak .. zachowujesz ?
- O co ci chodzi ?
- Np. twój wczorajszy strój ...
- No co bielizna . Nie widziałeś .. ?
- No ale wiesz ona była wyzywająca a ty sobie paradowałaś w niej po pokoju ...
- A po cholerę się patrzysz w moje okno ? Masz dziewczynę to się jej trzymaj ! Nie martw się nie będziesz widział gdyż będę miała zasłonięte okna ...
- Jasmine ty chyba nie rozumiesz o co mi chodzi ..
- No jakoś nie bardzo ..
- No bo ty wprowadzasz we mnie uczucie zazdrości .. jestem z Jessica a ty latasz mi w głowie ..
- No to masz problem Justin .. bo ja o cb zazdrosna nie jestem tylko łapsie mnie obrzydzenia jak patrze na tą Jessice ... Kilogramy tapety i tyle ..
- Jesteś po prostu zazdrosna tak jak ja o cb ...
- Ty chyba masz coś z głową .. Lecisz na dwa fronty idź do niej i nie pokazuj mi się na oczy . Chcesz być ze mną ale też chcesz  być z nią ... zastanów się i przekaż mi swoja decyzje .. pamiętaj wyjeżdżam za tydzień .. i chciałabym wiedzieć czy będę miała prywatność czy nie bo ty będziesz wydzwaniał ...
- Ale Jasmine o to chodzi ze ja z nią nie jestem !
- To po chuja się z nią całujesz .. i obściskujesz ? Daj se spokój ..
- Jas ja zrozumiałem ze cię kocham nie czuje do nikogo innego co do cb
- A ja do cb nic nie czuje kapujesz ? czy mam ci to wytłumaczyć ..
- Możesz mi to wytłumaczyć bo pamiętam ze mówiłaś mi po imprezie ze mnie kochasz ... to wszystko było ustawione .. żebym widział czy mnie kochasz ...
- Jesteś chamem jak mogłeś to zrobić !!Wyjdź stąd ! - zaczęłam płakać i pobiegłam na gorę zamykając się w łazience .
- Jasmine !
- Zostaw mnie !
- Nie nie mogę ..
- Jesteś kłamcą ! A to tylko po to by wiedzieć czy cię kocham ! Debilu czy tak trudno było się spytać !
- Dla mnie to było najgorsze co miałem zrobić. Nie umiem tak ..
- Co nie umiesz zapytać się ? Jasmine kochasz mnie ? Takie to trudne !
- Tak ale .. Jas czy ty mnie .. kochasz ?
- Robisz takie rzeczy a ja nadal cie kocham !
- A ty !? Udawałaś że ze mną jesteś żebym się nie ciął ! To tez nie było fair !
- JUSTIN KOCHAM CIĘ I ZAMKNIJ SIĘ JUŻ - Zacięło go wyszłam zapłakana z łazienki a Justin stał i patrzył się tylko na to co robię podeszłam do niego i przytuliłam się do niego najmocniej jak to możliwe ... Justin odepchnął mnie nie wiem co to miało znaczyć
-Justin ! Halo !!  - nie odzywał się patrzył tak jakby ktoś ugodził by go w serce i patrzy daleko przed siebie
- Jasmine czy ty powiedziałaś ze mnie kochasz ?- po paru sekundach oprzytomniał
- Tak Justin kocham cię ! Nie wiem jak ty możesz tego nie widzieć.
- Chyba jestem idiotą .. Ale pamiętaj ja cb kocham i nie liczy się nikt inny jak mogłaś w ogóle sobie tak pomyśleć !
- Nigdy więcej tak nie rób! Bo już ci wtedy nie wybaczę!
- Wiem, za tydzień wracamy razem pamiętaj - zaczął mnie całować
Cdn <3

13 września 2010

Rozdział 11

- Justin więc chce ci coś powiedzieć .....


.... dam ci ostatnią szanse ale jeśli ją zmarnujesz, to pamiętaj już nigdy mnie nie zobaczysz ..
- Nie zmarnuje tego za bardzo cię kocham ! I proszę cię namów mamę żeby pozwoliła ci zostać w Atlancie ! Nie mogę bez cb wytrzymać..,
- Nie będę się przeprowadzać, chce mieszkać w Polsce !Nie interesuje mnie twoje zdanie najwyżej będziemy otrzymywać związek na odległość.
- Jeśli tak ma być to nie chce tej szansy ... Dni bez cb są puste i bez sensu .... To ja się wyprowadzam do cb ! Nie chce być bez cb już nigdy... Proszę cię zamieszkasz u mnie ! Kupie dom w Polsce !
- Rób jak chcesz, ja się nie wtrącam ... twoje pieniądze ...
- No to zaraz odpalam laptopa i szukam domu ...
- Ja muszę już iść JJ czeka na mnie ... i chcę jeszcze odwiedzić dziewczyny ... No to pa ...
- No dobra ... pamiętaj kocham cię - wysłał mi buziaka i wyszłam JJ siedział z Chrisem i gadali mam nadzieje ze nie o mnie ... bo wtedy wpierdolę Chrisowi ..
- JJ chodź do mojego domu mam klucze i musimy się rozpakować i oprowadzę cię po Atlancie.
- No oki ... Jak dałaś Justinowi szanse ? - szlismy już wiec Chris poszedł do Justina i nie słyszał nic , podążaliśmy w stronę mojego domu.
- No dałam ale nie jestem z tego zbyt szczęśliwa ponieważ ma się wprowadzić do jakiegoś domu niedaleko nas ... znaczy w Polsce
- Powinnaś się cieszyć !
- Ale JJ ja już chyba nic do niego nie czuje ... jestem z nim tylko po to żeby nie zniszczył sobie życia ... może zakocha się w kimś i on ze mną zerwie i ja będę szukać sobie kogoś ... może na mnie zaczekasz ?
- Jasmine czemu mu tego nie powiedziałaś ! Przecież jak on ci się oświadczy to będziesz wtedy miała problem, co mu powiesz ... te lata żyłam w kłamstwie potajemnie spotykałam się ze mną np...
- Tak powiem mu tak ... nie moja wina ze go nie kocham ! Kocham cb ! - o kurwa czy ja to powiedziałam ! nie nie możliwe !
- Jasmine nie możesz tak robić ! Co ty powiedziałaś ? Że mnie kochasz ?
- Tak JJ kocham cię ... nie moja wina, że do Justina nic nie czuje ... zakochałam się w tobie ... jeśli mnie nie chcesz zrozumiem już ileś razy przeżyłam odrzucenie ...no  mów ..
- Ale Jasmine ja cb też może to dziwne ale myślałam ze właśnie ty mnie nie kochasz i dlatego chciałem żebyś dała Justinowi szansę !
- Jeśli bym cię nie kochała to bym nie zrobiła dla cb ... poprosiłeś mnie o to więc to zrobiłam .. a jak Justin będzie mieszkał w Polsce to nie będę mogła się z tobą spotykać ... Jb mi na to nie pozwoli będzie chciał mnie cały czas przy sobie ... nie będę nawet mogła wyjść bez niego zobaczysz tak będzie !
- Będę się do cb zakradał w nocy, i będziesz nadal mieszkać u ciotki żeby nie było ... bo jakbyś mieszkała u Justina no to koniec ..
- On właśnie chce żebym z nim mieszkała i muszę zadzwonić do mamy ze ma pod żadnym pozorem się na to nie zgodzić !
- O kurwa no to się wjebaliśmy w bagno !
-Spoko załatwię to !
Wyciągnęłam mojego fona i wybrałam szybko numer mojej mamy odebrała po 2 sygnałach
-Hej skarbie !
-Hej mamo, mam proźbę nie wiem jakby cię Justin błagał ze mam z nim zamieszkać nie zgadzaj się !
- Dobrze Jas, ale coś się stało ?
- Taaa , Jb ma się przeprowadzić do polski ... i teraz zero wszystkiego będę mieć będzie mnie sprawdzał na każdym kroku więc nie zdziw się jak ktoś będzie w nocy wchodził oknem
-Jak to oknem ! Zrobimy furtkę z tyłu domu i drzwi do wejścia od tyłu i będziesz się mogła z kim chcesz spotykać !
-Dziękuje mamo jesteś kochana !
No i tak z uśmiechem na ustach się rozłączyłam
-JJ moja mama załatwi furtkę na tyłach domu do której będziesz mieć klucz i będziesz wbijał do mnie w nocy tylnymi .
- No to świetnie ... - dostałam buziaka w policzek Yeee xD
- Weś nie tutaj bo Justin będzie się pluł.. pamiętaj miejsca publiczne won z buziakami
- No tak sorry zapomniałem - właśnie dochodziliśmy do mojego domu otworzyłam drzwi wrzuciliśmy moje torby i weszliśmy ... zamówiłam pizze i jakiś napój i wbiliśmy do mojego pokoju zasłoniłam okna na wypadek jakby JB wrócił i zamknęłam mój pokój bo pan Justin ma klucze od zamka
Włączyliśmy mojego laptopa i zaczęliśmy przeglądać jakieś foty na moim fb więc wywaliłam wszystkie foty z Justinem po co mam na to patrzeć .. przecież przypominały tylko te "dobre"  czasy  no niby dobre ...ale już się skończyły .. Gdy załadowałam foty moje JJ i ludzi z Polski wrzuciłam je na fb ... poczułam ze JJ się do mnie przytula czułam się bezpieczna ... i kochana ... przy Justinie czułam się źle pusto ... a może dlatego ze zawsze nie myślałam o nim tylko o wszystkim innym ...Gdy już mieliśmy się pocałować ktoś zaczął wali w drzwi mojego pokoju więc szybko puściliśmy się dałam JJ laptopa na kolana a sama podeszłam do drzwi ... otworzyłam i zobaczyłam Justina .. nie pytając się o nic wszedł ...
- Co on robi u cb w pokoju przy zamkniętych drzwiach ?
- Nic tylko ogląda nasze zdjęcia które zrobiliśmy w Polsce jak byliśmy w centrum ....
- I to musi się odbywać przy zamkniętych drzwiach ?
- Tak musi a coś znowu ci przeszkadza ? - kurwa mac czy on musi wszystko wiedzieć, ktoś zadzwonił do drzwi na dole zeszłam odebrałam pizze zapłaciłam i zawołałam ich na dół ..
- Jas musisz zamykać drzwi na klucz ? - zapytał Justin kiedy otwierałam pudełko z pizzą
- Tak ponieważ masz klucze do zamku w drzwiach ... a może nie życzę sobie żebyś nachodził mnie kiedy np się kąpie ..
- No spoko , ja będę leciał i trzymaj to twoje klucze tylko nie zamykaj już się w pokoju proszę ..- oddał mi klucze z miną szczeniaczka jak w 1 klasie podstawówki ..
- Musze się zamykać jak będę latać w bieliźnie a wejdzie JJ ...
- A no to spoko ... to ja lece nie przeszkadzam ...
-No pa ...
Justin wyszedł zamknęłam drzwi i wbiliśmy do pokoju gościnnego żeby nie było widać pokoju Justina ..
Zaczęliśmy się całować przytulać aż doszło do tego ze mało co się nie rozebraliśmy ..
- Sorry JJ ale nie mogę..
- Przepraszam poniosło mnie
-Spoko to było fajnie ale nie będziemy się spieszyć - i znów zaczęliśmy się całować no i dzwonek do drzwi ...
Otwieram  oczywiście tam Justin ... tylko ze teraz z gitarą ...
- Co znowu chciałam się iść wykapać ...
- No to idę z tobą będę ci grał jak będziesz się kapać ...
- Justin nie przesadzasz trochę ? Słuchaj nie jesteśmy w związku parę miesięcy a parę godzin ... nie chce żebyś się obraził ale nie chce żebyś patrzył się na mnie jak leżę w wannie ...
- No sorry skarbie ale już kiedyś cię taką widziałem- szeptał mi do ucha ..
- Wiem o tym ale może nie chce Justin ... po prostu nie chce ... nie rozumiesz tego ...
- Skarbie proszę cię...- jaki zbok...
- Justin nie rozumiesz słowa nie ! Kurwa no !
- Nie denerwuj się proszę cię po prostu długo nie byłem z tobą sam na sam i bardzo tego chce a ty cały dzisiejszy dzień mnie odtrącasz ...
- No dobra kurwa ... JJ pójdziesz do sklepu ... ?
- Spoko Jas - podałam mu kasę i poszedł powiedziałam mu cicho ze musi mi dać 1 godzinkę i żeby się nie spieszył ..
Weszłam do łazienki wkurwiona bo Justinek z krzesełkiem weszli za mną ...
- Słuchaj nie chciałam ci robić awantury przy JJ ale przesadzasz !
- No to co z tego jesteś moją dziewczyną i mam prawo pragnąc cię w każdym znaczeniu tego słowa ...
- Justin ale ja muszę ci coś powiedzieć ...- W tym momencie Justin zamknął mi usta pocałunkiem ... namiętnym zamknął drzwi do łazienki na klucz i położył mnie w wannie w ciuchach ... fart ze komórka leża u mnie w pokoju ...Zaczął nalewać wody do wanny ...
- Justin pojebało cię !!
- Czemu niby ?
- Bo kurwa jestem w ciuchach cwelu ... a nie chce się z tobą kąpać !! Wiesz co twoja miłość do mnie okazywana w taki sposób mnie mdli !
- Oczywiście jak nie chcesz w ciuchach ! No to oddawaj !- Zaczął zdejmować z sb ciuchy ..
- Justin przystopuj ...
- Nie gdy na cb patrze ..- został tylko w bokserkach
- Tylko tego już z siebie nie ściągaj !!!! - zaczął zdejmować ze mnie ciuchy
- Justin kurwa co ty odpierdalasz !!! - Pacnęłam go z płaskiego po mordzie
- Ałł ...
- Miało bolec i nie rób scen !! - przyciągnął mnie do sb .. i zaczął szeptać
- A może chcesz się wykapać z JJ ? Co myślisz ze ja się nie domyślam !? Wiesz co ty go kochasz ! i Dlatego to robisz jakbyś była ze mną z miłości inaczej by to wyglądało .... No to ja sobie już pójdę pogadamy jutro ... - zaczął wstawać gdy pociągnęłam go za rękę i pocałowałam .... musiałam to zrobić bo pójdzie i się potnie .. on już jest w depresji nie mogę go w to jeszcze bardziej wbijać.. gdy przestałam zaczął znowu szeptać mi do ucha
- Czyli mnie kochasz ... jestem bardzo z tego zadowolony ... teraz tylko przeprowadzka do mnie ... - zaczął jeździć rekami po moim ciele ... nie jest to zbyt przyjemne jak wiesz ze zaraz wraca twoja miłość ...
- Justin ja nie będę mogła po prostu nie mogę ...
- Pogadam z twoja mamą ... i wszystko będzie świetnie
- Gadałam z nią ... nie zgodziła się powiedziała ze jesteśmy za młodzi .. a jak wpadniemy np ...
- No dobrze ale pamiętaj weekendy są dla nas i nikogo więcej !
- Dobrze a kupiłeś już ten dom ...?
- Tak jest parę od waszego .. znaczy twojej cioci ..
- Fajnie a teraz złaz ze mnie wykąpie się i chce jeszcze pogadać z JJ bo wracamy wcześniej pewni jutro ..
- Nie pozwolę ci na to ... masz ze mną zostać a jego możemy odesłać wiesz że nie jest tu potrzebny skarbie ..
- Jest potrzebny przyjechał ze mną i wróci ze mną jutro Sorry Justin ale nie możesz mi zakazać powrotu .. muszę się zapisać do szkoły i w ogóle .. - wstał cały mokry ze mnie ja również wyszłam i ogarnęłam się w ręcznik Justin zabrał gitarę i wyszedł zamknęłam się w łazience ... JJ miał klucze chyba a jak nie to pójdzie po Justina .. Wykapałam sie po ludzku i ubrałam się w TO. Żeby Jb nie miał pretensji ze ubieram się wyzywająco przy JJ akurat wychodząc ktoś zadzwonił do drzwi otworzyłam wpuściłam JJ z zakupami podziękowałam mu buziakiem i powiedziałam ze co się stało jak wyszedł trochę się wkurwił no ale niestety .. takie są minusy ukrywania tego wszystkiego gdy już wyjęliśmy zakupy zjedliśmy ta zimną pizze i poszliśmy po mnie zaczęliśmy znowu się obściskiwać i wymieniać ślinę ... Nie chciałam nawet myśleć o JB ... ale źle się czułam z tym ze go oszukuje jutro wyjawię mu prawdę gdyż no nie mogę z tym żyć ...  Położyliśmy się oddzielnie we własnych łózkach żeby nagły gość nie posądził nas o nic ... wstałam o 10 JJ jeszcze spał więc szybko wykonałam poranną toaletę i ubrałam się w to . Na stole w kuchni zostawiałam mu kartkę ze jestem u Justina i jak cos ma dzwonić ..Wyszłam i szłam w stronę podwórka zastanawiając się jak mu to powiedzieć.
Gdy zadzwoniłam do drzwi otworzył mi trochę smutny Justin
- Co jest ? Stało się coś ?
- Tak ... spotkałem wczoraj JJ wiem o tym co jest pomiędzy wami ... -gdy wreszcie nie patrzył się w dół zaczął mnie obczajac od góry na dół ...
- Ja właśnie przyszłam ci o tym powiedzieć ... Justin wiem nie wybaczysz mi wiec nawet nie mam co się tłumaczyć ale muszę sprostować kilka rzeczy ... kochałam cię ale przez to ze wszystko co się działo w moim życiu to po prostu zaczęło wygasać może i jest ciut tego gdzieś głęboko w moim sercu ale to i tak już chyba się wygasa może jakby ktoś dorzucił drewna i to podpalił coś by z tego było a moje uczucie do JJ jest krótkie i pewnie się zmieni w najbliższym czasie i zostanę sama z wyrzutami sumienia ze zostawiłam cb .. no ale niestety płomień z każdą godziną wygasa...przepraszam - obróciłam się i zaczęłam iść nie zwracając uwagi na to co powie Justin wyszłam z jego podwórka kierując się w stronę przeciwną niż dom ... Poszłam do skate parku rozglądałam się osiadłam na jednej z ławek i zaczęłam rozmyślać w pewnym momencie podjechał do mnie Chris ..
- Jas co jest?
- Ja i Justin to przeszłość ja i JJ niedługo tez będzie przeszłością wracam jutro do Polski i niech Justin sprzeda ten dom ...nie chce już pamiętaj nikogo .. zostałam sama ... i nie chce już o tym pamiętać miłość moja i Justina wygasła a miłość do JJ jej nigdy nie było ...
- Jas słuchaj ja ci nie pomogę z Justinem on w ogóle mnie nie słucha ... ma moją opinię w dupie ... ale pogadam z nim to ja do niego jadę i dam ci cynka na komórkę ...-odjechał zostałam sama założyłam słuchawki i zaczęłam słuchać piosenki Justina "My favourite  girl " to wszystko przypominało i te czasy kiedy byliśmy razem szczęśliwi zakochani ... Chwile później poczułam czyjaś rękę na ramieniu to był JJ pocałował mnie w policzek ..
- Jas wiem wszystko .. wiem koniec nas Justin siedzi z Chrisem na kanapie i czekają na nas chodź ...
Poszłam razem z JJ za rękę jak dzieci w przedszkolu , gdy doszliśmy weszłam wolno do domu zdjęłam buty i skierowałam się do salonu zobaczyłam Justina i Chrisa .. gdy mnie zobaczyli wstali ...
- Chris chodź my się przejdziemy zostawmy ich samych - co ja sama z Justinem w jednym pokoju nie ! Przecież on mnie zabije za to co mu zrobiłam.Gdy już wyszli usiadałam na kanapie koło Justina odwróciłam się w jego stronę i zobaczyłam ze spływa mu po policzku pojedyncza łzę
- Justin mów wszystko, bo muszę się zacząć pakować ... zniknę z twojego życia życia JJ i nie wrócę już do niego nigdy ..
- Jas nie dlatego tu jestem wyznałaś mi ze mnie kochałaś i że to uczucie gaśnie ale ja będę się starał rozpalić je na nowo ... nie dam ci tak łatwo odejść ... - zaczął nucić mi go ucha -
You're who I'm thinking of
And Girl you ain't my runner up
And no matter what you're always number one
- Kocham cię Jas i nic tego nie zmieni ... chciałem co to dać już dawno ale te komplikacje zawsze mi to uniemożliwiały - podał mi małą kopertę otworzyłam ją i znalazłam bilet na wyjazd na Bahamy były dwa więc...
- Justin czyli sami we dwójkę mamy jechać na Bahamy ?
- Tak ... wylatujemy w niedziele i nie ma żadnego ale ...
- Justin ja na to nie zasługuje ...- nie dał mi znów dokończyć pocałował mnie
- Jas wiem ze nagadałaś matce ze ma ci nie pozwolić mieszkać ze mną ale twoja matka się zgodziła .. i wracamy i mieszkasz ze mną ..
- Justin czemu mi to robisz ? Jestem okropna a ty i tak mnie kochasz ... co ja takiego mam w sobie ...
- Masz wszystko co mi się w tobie marzy ...
Właśnie w tym momencie weszli Chris i JJ
- Jak pogodzeni to idźmy na imprezę ...
CDN <3
________________________________________________________________
Dedyk dla Klaudii ;* Jestem z tego dumna wiem ze pewnie jak zwykle nie udany no ale
pisze bo po prostu wy kochacie czytać moje opowiadania ;D Pozdro od słodkiej;*

12 września 2010

Rozdział 10

Dojechaliśmy do domu ciotki Adeli .. Poszłam do "swojego" pokoju i zasnęłam obudził mnie ...

Adam oczywiście jak zwykle kiedy przyjeżdżam.
-Adam pacanie, ja tu chciałam się wyspać !
- Jas jest 13 ! chyba już powinnaś wstać !
-No dobra masz racje a teraz won bo chce się ubrać
- Rodziców nie ma i twojej mamy też, idziemy razem na spacer jak się ogarniesz?
- Dobra - Moja rodzina mieszka pod Warszawą więc wsiadamy w autobus i jedziemy do centrum polatać po centrach handlowych .
Weszłam do łazienki wzięłam prysznic i ubrałam się w to gdyż w Polsce o tej porze roku pada śnieg . Zeszłam na dół Adam i Monia czekali na mnie ... podeszłam do lodówki wyjęłam jogurt zjadłam do szybko i wyszliśmy kupiłam bilety. wsiedliśmy do autobusu i w godzinę bysliśmy w centrum Warszawy.
- To gdzie idziemy ? - zapytałam bo dawno nie byłam w Warszawie i prawie nic nie pamiętam
- Złote tarasy- uśmiechnęła się a ja nie wiedziałam o co Kaman...
- Czyli ? Wiesz nie było mnie tu sporo czasu
- Centrum handlowe siostra
- To trzeba było tak od razu a nie ma mam się domyślać - w między czasie kiedy szliśmy wyjęłam komórkę i zobaczyłam esa od Justina " Hej skarbie ;* Niedługo do cb przyjadę może uda mi się na ten weekend" Szybko odpisałam " Nie musisz, ale jeśli chcesz;*" odpisał błyskawicznie " Gadałem z Usherem i nie wypali mój przyjazd przepraszam tęsknie na zawsze twój Justin" No trudno to dopiero 2 dni i na razie nie mam doła więc wszystko jest oki
- Ziemia do Jas?
- Sorry zamyśliłam się
- Słuchaj wpadnie parę fajnych kolegów Adama , będzie fajnie idziemy teraz do McDonald po shake
- No dobra to idziemy !
Weszliśmy  na samą górę i podeszliśmy do kasy kupiłam sobie shake truskawkowego tak jak Monia i Adam usiedliśmy i czekaliśmy na towarzystwo podeszło do nas 3 chłopaków , Zac , JJ , Szymon
JJ był całkiem przystojny no ale Justin ... kurde nie zrobię mu tego drugi raz ...
- Hej ludzie idziemy do kina grają Wilkołaka ?
- Idziemy- odpowiedzieliśmy chórem ..
Film był całkiem fajny w trakcie filmu dostałam esa od Justina " Kurwa jebie mi się wszystko bez cb, nie mogę nic napisać " odpisałam mu " Słuchaj jestem w kinie ze znajomymi i nie mogę teraz gadać napisze ci jak wrócę do domu kocham cie pa " Wyłączyłam dźwięk i oglądałam dalej film siedziałam koło JJ który nie był zaciekawiony filmem , powiedziałam ze wyjdę i zaczekam na nich przed salą wyszłam a za mną JJ
- Też nie jesteś zaciekawiona filmem ?
- Wiesz co jakoś nie... może pójdziemy na lody ?
- Dobra napisze im tylko esa ze mają zadzwonić jak wyjdą z kina
- No spoko- podążaliśmy w stronę Empik Cafe gdzie mają zajebiste lody
- Co chcesz ?
- 2 kulki arbuz i malina
-Oki - kupiliśmy lody usiedliśmy przy stoliku zaczęliśmy gadać okazało się ze JJ jest anty fanem Justina co mnie zdziwiło ale olałam ten fakt . Lubi to co ja i kocha jeździć na desce i na Bmx'ach nie no następny chłopak jak Justin i Jay i znów na J ... co ten świat ma do mnie , gdy skończyliśmy jeść lody zadzwonił do mnie telefon  to był Justin
- Hej Justin !
-Hej Jas!
- Czy coś sie stało ?
- Oprócz tego ze wysyłają mi zdjęcia ze jesz z lody z jakimś  gościem to wszystko ok
- Ej no jesteś zazdrosny o głupie lody... wyszliśmy z kina przez znajomymi bo film nas nie interesował ...
- Wiesz co nie wymyślaj kłamstw ...Już o mnie zapomniałaś a to tylko dwa dni ... ranisz mnie
- Nie właśnie ty mnie ranisz faktem ze mi nie ufasz ! Jak tak uważasz że wszystko ja robię źle i zdradzam cię na każdym kroku to może powinniśmy to zakończyć i już nigdy się więcej nie spotkać ! chyba tak będzie najlepiej dla mnie i dla cb !
- Jas ale...
- Nie ma żadnego ale jesteś dupkiem zapatrzonym w siebie cwelem ! Koniec z tym ! Nara
Rozłączyłam się i łzy zaczęły mi cieknąc ciurkiem ... nie widziałam co ze sobą zrobić teraz to on mnie zranił !
- Jasmine wszystko w porządku ?
-Nie właśnie zerwałam z chłopakiem bo wysyłają mu zdjęcia ze jesteśmy razem na lodach !
- To może zrobimy mu na złość - pocałował mnie w policzek
- Dzięki, możesz mnie zaprowadzić na przystanek ?
- Nie muszę cię zaprowadzać pojadę z tobą mieszkam niedaleko was .
- Dzięki jesteś kochany !- chyba to on się we mnie zakochał byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa bo może znajdę tą prawdziwą miłość

Oczami Justina
No fajnie zraniłem ją .. o dostałem wiadomość , otworzyłem a tam zdjęcie Jasmine z tym chłopakiem jak całuje ja w policzek ... No fajnie znalazła sobie pocieszyciela, teraz to wiem ze to już koniec musiałbym się cholernie starać o jej uwagę a nawet nie mam jak bo jest w Polsce a ja tu w durnej Atlancie
- Hej Jb !- to był Chris
- Elo ziom
- Widziałeś te foty ?
- Właśnie widziałem, przez to już ja i Jasmine nie będziemy razem to już przeszłość. Nie umiem bez niej żyć a ona chyba była ze mną z litości żebym się nie ciął
-Jb przesadzasz ! ona cię kochała tylko ty nie masz do niej zaufania a ona teraz sobie znajdzie kogoś a ty zostaniesz na lodzie kolo !Musisz się ogarnąć i zrozumieć ze czasu nie wrócisz, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem ..Słuchaj dziś impera i Ryana wbijasz znajdziesz sobie kogoś na zastępstwo
- Wiesz co łatwo tak mówić no ale muszę  spróbować

Oczami Jas

Wracam właśnie z JJ autobusem do domu i nadal w myślach chodzi mi Justin no ale trzeba to olać i wrócić do rzeczywistości wiedziałam ze to nie wypali przecież dzieli nas tyle kilometrów ... weszłam do domu zaprosiłam JJ .. weszliśmy do "mojego" pokoju i zaczęliśmy gadać napisałam do paru osób ze zmieniam numer i ze ten numer nie będzie aktualny ale nadal będę go mieć i napisałam ze mają nic nie mówić Justinowi
JJ i ja oglądaliśmy właśnie jakiś program w tv kiedy cała banda wróciła z kina
- Co tak szybko wyszliście .. film był zajebisty !
- Jas coś się stało masz smętną minę ?- no i co skłamać nie mogę
- Ja i Justin już nie będziemy ze sobą nigdy ... zmieniłam numer podam go wam i kazałam moim znajomym nie podawać go Justinowi i nie mówić co u mnie nie chce żeby wydzwaniał do mnie
- Jas wiemy ze cierpisz z tego powodu - zaczęli się na mną użalać
- Ja nie cierpię widziałam ze to nie wypali więc to olewam, a Justin sobie znajdzie kogoś przecież jest gwiazdą
- No jak chcesz .. Znajdziemy ci kogoś ..
- Ej po co szukać skoro ideał siedzi koło mnie - popatrzyłam na JJ  uśmiechnął się i cmoknął mnie w policzek
- No wiesz ja ideałem nie jestem, ale ty na pewno - tym razem to ja go pocałowałam tyle ze w usta (wiem głupia jestem )
- No to mamy parę- Adam zaczął krzyczeć
-No Adama a ty może byś sobie kogoś znalazł ?
- No właśnie mam kogoś na oku , poznasz ją w szkole - o jakas panna która podoba się Adamowi , no to chyba będzie plastik ..
- No to wypad muszę pogadać z JJ - wszyscy zrobili oczy i powoli zaczęli wychodzić byli zszokowani ze olałam tak szybko Justina .
- No to widzę ze chcesz ze mną być więc się nawet nie ....- i znów go pocałowałam no to było takie super że nie chciałam go puścić na ale trzeba..
- No czyli jesteśmy razem ?- z bananem na twarzy siedziałam i wpatrywałam się w jego oczy ..
- No o tym to już na pewno. - zaczęliśmy się przytulać i gadać o wszystkim opowiedziałam mu o tym wszystkim co się działo w moim życiu o Justinie o Ryanie o Jay'u . JJ opowiedział mi o swojej ostatniej dziewczynie i ze nigdy więcej nie będzie z taką osoba ...
No i oczywiście gdy mieliśmy się pocałować zadzwonił telefon  to był Chris
- Jas ?
- No tak co jest ?
- Justin jest w szpitalu naćpał się jakiś proszków jest w ciężkim stanie
-Fajnie a czemu mi to mówisz skoro ja z nim skończyłam?
-Zostawił list czekaj przeczytam ci
"Jasmine przepraszam za wszystko widocznie nie było mi dane być z tobą a jeśli mam nie być z tobą to wole umrzeć . Kocham cię Justin "
- No fajnie tylko ze ja nie mam nawet jak przylecieć bo nie mam kasy sorry zadzwoń jak się wybudzi
- Nie wiadomo czy się wybudzi  jego prywatny samolot będzie u was za godzinę będzie na cb czekał
- No dobra.. na razie
Wstałam zapakował co mi najbardziej potrzebny i zaczęłam  gadać do JJ
- Weś jakieś ciuchy mojego brata lecisz ze mną do Atlanty !
- Ej co się stało ?
- Muszę pojechać do Justina i powiedzieć mu w twarz ze to koniec  jeszcze naćpał się czegoś i nie wiadomo czy nie umrze
- No dobra .. - JJ poleciał na dół i pożyczył jakieś ciuchy Adama zadzwonił do matki i wsiedliśmy w pierwszy autobus który mógł nas dowieść na lotnisko
Gdy dojechaliśmy wsiadaliśmy do samolotu .. szybko minęła trasa wysiedliśmy i ruszywszy w stronę taksówek ale czekała na nas limuzyna ..
- Chris przysłał po panią limuzynę - wsiedliśmy  w 10 minut i byliśmy w szpitalu
-Hej Chris ! Jezu to tylko 2 dni .
- No hej idź do sali 233 tam leży Justin
- JJ poczekaj na mnie , zaraz wrócę ..
Weszłam do sali i zobaczyłam, że Justin się już wybudził
-Ty jesteś jakiś niedojebany ! Kurwa wiesz co nie umiesz żyć bez mnie to może ogarnij się bo nie zawsze będę przy tobie .... i Wiesz co po twoim zerwaniu wiedziałam ze coś takiego odstawisz!
-Jak uspokój się ... jestem tu dlatego ze nie mogę już żyć wiem ze masz chłopaka media o tym tłuczą ..."Byłą Justina Biebera znalazła sobie pocieszenie u starszego"
- Wiesz co jesteś perfidnym chamem bo gwiazdorzysz jak cholera ... Przyleciałam ci powiedzieć tylko ze już właśnie przekreśliłeś jakąkolwiek szanse zrywają wtedy przez telefon .. nie życzę sobie żebyś próbował się zabić przez to ze jestem szczęśliwa
- Czyli jesteś szczęśliwa ... no to nie przeszkadzam widocznie byłaś ze mną tylko z litości !
- Wiesz co Justin na serio przyjechałam tu bo myślałam ze zmieniłeś się ale widocznie nigdy się nie zmienisz i będziesz taki sam ..
-Jas jestem tu tylko dlatego bo moja miłość do cb nie umie wygasnąć ... Staram się a ty to olewasz !
- Olewać to dopiero zacznę !- w tym momencie wszedł JJ
- Siema skarbie - pocałowałam go w usta ..
- No więc dzwoniła twoja mam masz jechać do starego domu możesz tu zostać ze mną 2 tygodnie zadowolona ?
- No jasne ze tak - przytuliłam go i zaczęłam całować  Justin odwrócił głowę nie chciał tego widzieć wiedziałam ze ranił go w samo serce ...
- Jas możesz się miziać z twoim chłopakiem później chce z tobą jeszcze pogadać ..
-JJ czekaj przed salą ...- posłałam mu buziaka i usiadłam na krześle koło łózka Justina
- No słucham
- Czemu mi to robisz ?
- Niby co ?
-Miziasz się z nim na moich oczach tylko po to by mi dopiec
- Nie po prostu on mnie kocha i ja go zaczynam tez kochać..
- Czyli nie mam już szans ...
- Nie wiem co przyniesie jutro ... może się okazać ze już mnie tu nie będzie ... i zostaniesz tu sam ..
- Jak zostanę sam to wiesz będzie mój koniec .. Koniec słynnego Justina Biebera
- No to już nie mój problem ....- chciałam coś dopowiedzieć ale Justin zaczął mnie całować
Gdy skoczył  było mi głupi bo mój chłopka siedzi za drzwiami
- Słuchaj musisz to robić ?
- Kocham cię i nigdy nie odpuszczę !
- A mógłbyś przynajmniej nie całować meni kiedy mój chłopak siedzi za drzwiami ..
- Ni nie mogę najlepiej by było jakby to jeszcze widział ..
- No właśnie stary popierdolony w głowę Justin
- O co ci teraz chodzi ?
- O to ze chcesz zniszczyć mi życie !
- Nie prawda po prostu ja chce być w twoim życiu osobą ważną..
- Byłeś ,ale  zepsułeś to i już tego nie naprawisz !
- Jasmine !Proszę wysłuchaj czegoś złapał za gitarę i zaczął grac :

Everybody's laughing in my mind
Rumors spreading 'bout this other guy
Do you do what you did when you
did with me
Does he love you the way I can
Did you forget all the plans
that you made with me
'cause baby I didn't


That should be me
Holdin' your hand
That should be me
Makin' you laugh
That should be me
This is so sad
That should be me
That should be me
That should be me
Feelin' your kiss
That should be me
Buyin' you gifts
This is so wrong,
I can't go on,
till you believe that
That should be me


That should be me
Yeah,
You said you needed a little time
for my mistakes
It's funny how you use that time
to have me replaced
But did you think that I wouldn't see you out at the movies
Whatcha doin' to me
you're taken' him where we used to go
Now if you're tryin' to break my heart
it's working 'cause you know that

Chorus:

That should be me
Holdin' your hand
That should be me
Makin' you laugh
That should be me
This is so sad
That should be me
That should be me
That should be me
Feelin' your kiss
That should be me
buyin' you gifts
This is so wrong,
I can't go on,
till you believe that
That should be me

I need to know should I fight
for our love for this long
It's getting harder to shield
this pain in my heart

Chorus:
That should be me
Holdin' your hand
That should be me
Makin' you laugh
That should be me
This is so sad
That should be me
That should be me
That should be me
Feelin' your kiss
That should be me
Buyin' you gifts
This is so wrong,
I can't go on,
Till you believe that
That should be me

That should be me
That should be me
That should be me
That should be me


- Justin wiesz ze nic między nami już nie będzie !!
- Jasmine ja nie odpuszczę ...  możesz mnie nawet wyzywać bić i tak będę chciał być z tobą !!
- Justin przepraszam ale muszę wyjść - Wyszłam z łzami w oczach nie mogłam Justin mnie kocha i pisze dla mnie piosenki a czemu ja muszę być taka i daje mu szansy ..
- Jas ? Musimy pogadać
-Co jest JJ ?
- Justin cię kocha i ja nie chce wam w tym przeszkadzać ... musimy zostać przyjaciółmi a ty daj mu szansę .
- JJ no niech tak będzie
Weszłam do pokoju gdzie leżał Justin i zobaczyłam, że Justin ma zamiar się pociąć !
- Justin odłóż to !!
- Jas nie chcesz mnie to co mi innego zostało !
- Spróbujmy jeszcze raz od nowa ale teraz odłóż to !!- odłożył żyletkę na stolik nocny i patrzył się na mnie ...
- Justin więc chce ci coś powiedzieć .....
CDN <3

Rozdział 9

- Justin wprowadzisz się tutaj z powrotem ?
- Dla cb oczywiście !
-A kiedy ?
- Nawet dziś .....


- Wiesz co ...- zatrzymałam się na chwile żeby jeszcze przemyśleć to co chce powiedzieć - ... Kocham cię...
- Jas ja cb też i nie wytrzymam bez cb, widziałaś jak wyglądałem po naszym rozstaniu ... nie mogłem się pozbierać miałem próby samobójcze .. ale nie zabiłem się bo wiedziałem, że kiedyś zrozumiesz mnie i do mnie wrócisz - cmoknął mnie w policzek
- Justin, jak widziałam cię na koncertach w telewizji serce mi pękało nie mogłam na to patrzeć .... po tym zrozumiałam że cię kocham i ty się tylko dla mnie liczysz ... mam nadzieje, że już nigdy się nie rozstaniemy

Ferie zimowe
- Jasmine, zejdź na dół jest śniadanie !- mama wreszcie miała dla mnie czas częściej była w domu niż na wyjazdach.
- Już lecę tylko się ubiorę - ubrałam się szybko w TO. Zeszłam na dół mama czekała ze śniadaniem , były to naleśniki z bitą śmietana i truskawkami wychodzi na to ze ma jakaś niespodziankę bo nigdy ich nie robiła kiedy był normalny dzień
- No mamo, mów co się stało ...? Niespodzianka ?
- No mam dla cb i Justina złą wiadomość ...Wyprowadzamy się na jakiś czas do Polski do ciotki Adeli
- Co nie mogę zostać tutaj z Justinem ... mamo proszę cię !
- Niestety nie, może się okazać ze zostaniemy tam na stałe ... Przykro mi Jas ...
Wybiegłam ze łzami w oczach ... kiedy zaczyna się układać muszę wyjechać.... no świetnie !
Pobiegłam z płaczem do drzwi domu Justina .. otworzyła mi jego mama i powiedziała ze Justin jest na górze..Wbiegłam szybko po schodach ... Justin siedział na łóżku i pisał coś
- Ju .. stin...- mówiłam dławiąc się łzami- Ja.. muszę wyjechać nie wiem czy kiedykolwiek się zobaczymy może okazać się ze wyjadam na stałe przepraszam cię nie chce tego no ale niestety ...
- Jak to kiedy ? Gdzie ?
- Wyjeżdżam do Polski do ciotki .... i raczej już nigdy się nie spotkamy ... mam tam zostać na stałe ... - gdy skończyłam mówić wybiegłam z domu Justina ... kierowałam się w stronę domu An i Claudii .. zadzwoniłam do drzwi An szybko mi otworzyła rzuciłam się na nią płacząc i opowiadając o całej sprawie ... zadzwoniła do Claudii która była już u An chwile później
- Jas ... nie płacz proszę cię ... wiemy ze dobrze się tobie i Justinowi układało no ale wszystko co dobre się kończy ... będziecie musieli się rozstać .. i to chyba już na stałe ...bardzo nam przykro wiemy jak ci się dobrze z nim zaczęło układać .. pójdziemy z tobą i pomożemy ci się spakować a później pójdziemy do Justina i powiesz mu wszystko . - Gdy powiedziała Justin od razu napływały mi łzy do oczu... no niestety to już koniec nas naszej miłości ... Poszłyśmy do mnie zaczęłyśmy pakować moje rzeczy jutro miałam wyjechać i już nigdy tu nie wrócić .... zostawię tu najlepsze przyjaciółki Justina .. nie mogę sobie tego wyobrazić no ale niestety ..
Poszłam wolnym krokiem do Justina moje przyjaciółki czekały na mnie u mnie w pokoju pakując moje rzeczy ... Zapukałam tym razem otworzył Justin
- Wejdź - weszłam bez słowa kierowałam się do  jego pokoju weszłam do niego i usiadłam na fotelu ..
- Justin  to jest nasz koniec musimy się rozstać związek na taka odległość nie wypali .. wiem będziesz zły na mnie no ale przepraszam .. i proszę nigdy o mnie nie zapomnij .. bo ja o tobie nigdy nie zapomnę ... nie będę mogła ... będę tęsknić.. ale muszę już iść się pakować wylatuje jutro o 12 ... -chciałam powiedzieć ze go kocham ale zamknął mi usta pocałunkiem innym niż te wszystkie ... bo to był nasz ostatni pocałunek już nigdy nie zobaczę Justina .. telewizja internet to nie to samo ... a rozmowy miedzy krajowe przyniosą bankructwo ...Skończył i jeszcze na pożegnanie dał mi pocałunek w policzek ...
-Jas jeśli wyjeżdżasz to chce ci to dać na pamiątkę żebyś zawsze miała cząstkę mnie przy sobie.. i pamiętaj że nie ważne gdzie jesteś to ja i tak cię kocham ...
- Ja cb też Justin no i niestety nasz związek nie przetrwa tej odległości ... więc do zobaczenia ...
Wyszłam już miałam się rozpłakać ale otworzyłam pudełko od Justina był tam naszyjnik z napisem Justin ..Poszłam wolnym ślimaczym wręcz tempem do domu weszłam na górę do dziewczyn które prawie wszystko już spakowały ... zostały tylko albumy ... z jednego z nich wypadło zdjęcie moje i Justina ... łzy zaczęły lecieć mi po policzkach .. nie no koniec tego wszystkiego nie mogłam tego wytrzymać wieczorem poszłam do łazienki umyłam się ostatni zaraz w tym domu i ubrałam się w piżamę którą tak bardzo lubiłam ... (nie będę dodawać linka) Położyłam się zmęczona wydarzeniami dzisiejszego dnia zasnęłam szybko .. obudziłam się o 8 z domu na lotnisko miałyśmy wyjechać o 11 więc mam 3 godziny weszłam do łazienki ubyłam się dopakowałam to co zostało .. założyłam na sb ciuchy które naszykowałam wczoraj (TO i ustawiłam sobie taką tapetę ). Musiałam się na niego patrzeć bo bym ni wytrzymała psychicznie ...za bardzo go kocham a teraz muszę wyjechać ...
Wybiła 11 wsiadłam do samochodu gdy właśnie Justin wbiegł do nas na podwórko ...
- Jas Kocham cię !- zaczął mnie całować z ust zszedł na szyję
- Ja cb tez Justin ale niestety muszę już jechać masz mój numer będziemy w kontakcie - szepnęłam mu do ucha żeby się nie ciął bo jak go spotkam to pożałuje
- Odwiedzę cię niedługo .. muszę nie zostawię cię tam samej bez mnie - uśmiechnęłam się pocałowałam go w policzek wsiadłam do samochodu i ruszyłyśmy o 11.30 byłyśmy już na lotnisku odprawa itp .. wsiadłam do samolotu usiadłam od okna puściłam sobie piosenki Polskie by przypomnieć sobie trochę języka nie było mnie w Polsce 2 lata ! Gdy doleciałyśmy na lotnisku czekała ciocia z wujkiem moja siostra Monika i brat Adam.
- Hej młoda!- krzyknął Adam jest starszy o rok i się wozi Monika jest w moim wieku ..
- Hej stęskniłam się za wami to 2 lata były nie wiem kiedy to wszystko tak szybko minęło - Rzuciłam się przytulając się do Adama i Moniki. Ja i mama zabrałysmy walizki i pudła z rzeczami ...wsiadłysmy do samochodu i zadzwonił mi telefon to był Justin
- Hej skarbie - zaczęłam nawijać po angielsku
-No siema doleciałaś bo się o cb martwię ?
- Tak właśnie jadę do cioci, niedługo nie będziesz mięć czasu się o mnie martwic koncerty i w ogolę ...
- Nawet jak śpiewam mam cię w głowie ..bo cię kocham
- Ja cb też muszę kończyć bo już dojeżdżamy ...
- To pogadamy kiedyś tam jeszcze ... nie wiem jak wypali z czasem tęsknie pa
- Ja za tobą tez pa
Monika od razu zaczęłaś ie wypytywać z kim gadałam wiec jej odpowiedziałam
- Gadałam z moim chłopakiem Justinem ... tęskni za mną i ma niedługo przyjechać do nas
- jaki Justin ? Nie mów, że Bieber bo oszaleje !
- No tak Justin Bieber ... jest inny niż pisze prasa i dlatego go kocham
Dojechaliśmy do domu ciotki Adeli .. Poszłam do "swojego" pokoju i zasnęłam obudził mnie ...
cdn <3
______________________________________________________________
Piszcie komentarze bo nie wiem czy ktoś to czyta ...<3 Pozdro do słodkiej .xD