W drzwiach stała Selena z jakimś kolesiem gdy na niego spojrzałam od razu...
Poznałam ze to Ryan chłopka który podobał mi się od 2 lat ale nie miałam odwagi powiedzieć ze czuje do niego coś więcej niż przyjaźń. Z moich rozmyślań wyrwała mnie Selena:
-Ziemia do Jas!- zobaczyłam ze Ryan trzyma kwiaty.
-No już jestem zamyśliłam się.- w tym momencie podszedł do mnie i dał mi buziaka w policzek.
-Te kwiaty są dla cb..- podał mi kwiaty i się uśmiechnął- będę za tobą tęsknił wiem, że wyjeżdżasz na tydzień do L.A zrób mi parę swoich fot będę miał co trzymać na biurku gdy będziesz wyjeżdżać. Nie zauważyłam kiedy Selena się zmyła chyba wykiwały mnie żebym została z nim sam na sam.Poszliśmy do mojego pokoju, który nie był najzwyklejszy na ścianie która była wolna od mebli były poprzyklejane fot znajomych i parę fot gwiazd .Zaczęliśmy gadać
-Posłuchaj chcę się cb o coś spytać ?- nie wiedziałam o co mu chodzi więc przytaknęłam mu i zaczął mówić dalej.-wiem że czujesz do mnie coś więcej rozmawiałem z Seleną ale niestety będę musiał wyjechać mam nadzieje ze tu wrócę pod koniec wakacji będziesz na mnie czekać bo chciałbym żebyś była moją dziewczyną, zgadzasz się? - gdy usłyszałam z jego ust moją dziewczyną nie wiedziałam co robić.Ale obudziłam się i porostu powiedziałam:
-Posłuchaj Ryan nie wiem co wydarzy się w te wakacje i nie będę ci niczego obiecywać chce być z tobą ale pogadamy o tym jak wrócisz dobrze?-posmutniał , ale co mogłam zrobić nie mogłam rzucić się mu w ramiona i przytaknąć skoro nie wiem czy jak nie wyjadę do L.A nie spotkam chłopka moich snów.
-No dobrze, pogadamy pod koniec wakacji, ale pamiętaj Kocham cię i będę na cb czekać choćby 10 lat.
-No to lec muszę się jeszcze dopakować i umyć . -odprowadziłam Ryana do drzwi i zadzwoniłam do Seleny
Rozmowa była krotka
/Rozmowa telef./
J: Czy cie pojebało żeby go przyprowadzać kiedy ja nic o tym nie wiem!
S: Sorry, ale obiecałam mu ze to będzie niespodzianka.
J: Słuchaj powiedział ze mnie kocha ale umówiłam się z nim ze pogadamy jak wróci.
S: No dobra pogadamy na Skypie jak będziesz w hotelu w L.A
J: No oki to pa.
/Koniec rozmowy/
Weszłam do łazienki wykąpałam się i ubrałam się w piżamę zmylam twarz i ustawiłam sobie budzik na 8 żeby wstać i dopakować najważniejsze rzeczy.Zegar wskazywał na 22 .Położyłam się spać nie mogłam zasnąć bo byłam podekscytowana że Ryan wyznał mi ze mnie kocha usnęłam chyba po 4 godzinach. O ósmej obudził mnie budzik wstałam i zapakowałam parę rzeczy do torby i poszłam wziąć prysznic umyłam głowę wyprostowałam włosy. Ubrałam się w to do torby zapakowałam ipod'a komórkę mojego małego laptopa oraz błyszczyk o smaku arbuzowym. o 9.30 mama zaczęła mnie wołać wzięłam torby i spakowałam je go samochodu . o 9.40 byłyśmy na lotnisku o 10 ogłosili " Pasażerów lotu 12367 proszeni są do wejścia numer 7 . Poszłyśmy do bramki sprawdzili bezpieczeństwo i weszłyśmy na pokład samolotu usiadłam przy oknie uwielbiłam patrzeć na widoki miałam zamiar zrobić parę zdjęć i wstawić na fb itp ;) Gdy wystartowaliśmy mama kupiła mi żelki i zaczęłam je wcinać i nie widziałam świata po za nimi gdy byliśmy już dosyć wysoko zaczęłam robić zdjęcia wyszły super. Posłuchałam trochę muzyki gdy moja mam obudziła mnie z zamyślenia
-Kochanie już niedługo będziemy lądować zapnij pasy.
-Dobrze mamo. - gdy wylądowaliśmy zabrałyśmy walizki i poszłyśmy szukać taksówki ale jakiś koleś podszedł do nas i zaczął nawijać coś do mojej mamy gdy skończył mama podeszła do mnie i zaczęła mówić
-Tam jest limuzyna która zabierze cię na plan. Dowiesz się jaka jest choreografia i nagramy teledysk
-No dobra -moja mina nie mówiła nic nie chciałam żeby mama się przejmowała ze nie chciałam wystąpić w tym teledysku
Gdy dojechaliśmy przed budynek wyszedł Usher
-To ty pewnie jesteś Jasmine ?
-Tak to ja.- gdy to powiedziałam weszliśmy do budynku wjechaliśmy na 6 piętro i poszliśmy do sali gdzie odbywały się próby zobaczyłam ze Zjeber siedzi na ławce i gra na PSP. Gdy skapnął się ze przyjechaliśmy
podszedł do mojej mamy przedstawił się itp.. po czym podszedł do mnie z głupkowatym uśmiechem na twarzy i zaczął gadać
-Hej Jestem Justin, ale pewnie to wiesz, a ty to pewnie Jasmine choć pokarze ci szatnie przebierzesz się i wytłumaczę ci choreografie -dziwnie się na mnie parzył głupio mi było ale jego problem próbowałam go olać ale oczywiście nadal się na mnie gapił wkurzyłam się i zajechałam mu prosto z mostu
- Co się stało czemu się tak na mnie patrzysz?
-Nic się nie stało po prostu jesteś śliczna
-Słuchaj sorry ale nie interesuje mnie twoja osoba jestem tu tylko po to żeby zagrać i wrócić do domu.
- Dobra,-zrobił smutna minę- chodź pokarze ci twoją garderobę.-szłam za nim wkurwił mnie trochę, weszliśmy do garderoby pokazał mi gdzie co jest, weszłam do łazienki przebrałam się w dres i wyszłam zobaczyłam ze drzwi są zamknięte a Justin stoi koło nich patrząc się na mnie, wkurzyłam się podeszłam do niego i chciałam otworzyć drzwi ale były zamknięte na klucz, jeszcze bardziej się wkurzyłam Justin złapał mnie za talię i posadził na fotelu nie wiedziałam o co kaman zaczął nawijać
-Słuchaj wiem że jesteś tu aby tylko zagrać bo widać to po twojej minie mam nadzieje ze twoje odpychanie mnie się skończy i zostaniemy przyjaciółmi - znam te numery przyjaciel potem coś więcej i się zakocha o nie nie pozwolę na to bym miała przyjaźnić się z Bieberem no chyba go powaliło ..
-Słuchaj znam te numery kumple przyjaźń miłość sorry nie jestem taka, może sobie robić co chcesz nie ma zamiaru się z tobą kumplować... wkurwiłam się i wzięłam klucz który leżał na biurku otworzyłam drzwi weszłam na sale podeszłam do choreografki wytłumaczyła mi co mam robić i wykonywałam jej polecenia udało się nam nakręcić teledysk w jeden dzień wow :o szok.
Teraz tylko 6 dni promocji i wracam do Denver <3
Wsiadłam do limuzyny która zawiozła nas do hotelu rozpakowałam się przeczytałam parę rzeczy w necie i poszłam spać...
_________________________________________________________________________
Dalszy ciąg pewnie jutro może nawet dzisiaj w nocy będę pisać zobaczę ;* Pozdro od Słodkiej♥
podoba mi się trochę nudne ale to dopiero początek
OdpowiedzUsuń